Ruch Chorzów pożegna zasłużonych piłkarzy. Łącznie niemal 500 meczów dla klubu

Aż kilkunastu piłkarzy z Ruchem Chorzów kontraktem związanych jest tylko do końca tego sezonu. W gabinetach już przed finiszem rozgrywek Betclic 1. Ligi podjęte zostały decyzje, co do przyszłości kilku zawodników. „Niebiescy” ogłosili odejście trzech zasłużonych graczy, którzy łącznie dla 14-krotnego mistrza Polski wystąpili blisko 500 razy.

Ruch Chorzów pożegna zasłużonych piłkarzy

Tylko do końca sezonu 2024/25 obowiązują kontrakty aż 12 piłkarzy Ruchu Chorzów (dane za Transfermarkt). Już od zimy wiadomo, że z klubem pożegna się Bartłomiej Barański, który wróci do Lecha Poznań, gdzie w latach 2020-22 był zawodnikiem akademii „Kolejorza”. Z kolei sześciu zawodnikom kończy się okres wypożyczenia do „Niebieskich”, więc najpewniej „na dniach” rozstrzygnie się, kogo władze klubu będą chciały zatrzymać na stałe. W klubowych gabinetach zapadła już za to decyzja, że nie dojdzie do przedłużenia umów z trzema graczami.

Ruch oficjalnie ogłosił, że po zakończeniu tego sezonu szeregi 14-krotnego mistrza Polski opuszczą Maciej Sadlok, Łukasz Moneta oraz Filip Starzyński, którzy łącznie dla „Niebieskich” rozegrali 469 meczów. Spośród nich koszulkę chorzowskiego klubu najwięcej razy przywdział Maciej Sadlok – 186, a aż 114 razy w rozgrywkach Ekstraklasy. Z Ruchem po raz pierwszy związał się na początku 2007 roku, gdy jako niespełna 18-letni zawodnik trafił z Pasjonata Dankowice.

W sezonie 2009/10 zdobył z Ruchem brązowy medal mistrzostw Polski, po czym latem 2010 roku za blisko 3 miliony złotych został kupiony przez Polonię Warszawa, choć do końca rundy jesiennej został wypożyczony do „Niebieskich”. Po półtora roku – tuż po zdobyciu przez chorzowian wicemistrzostwa Polski – wrócił na Cichą i z „eRką” na piersi rozegrał kolejne dwa sezony, a w 2014 roku ponownie zajął z nimi trzecie miejsce w Ekstraklasie. Przed kampanią 2022/23 – po ośmiu sezonach spędzonych w Wiśle Kraków – znów związał się z Ruchem, który po czterech latach wrócił na zaplecze Ekstraklasy, a jako beniaminek I ligi sensacyjnie wywalczył awans do elity.

🔚 Łącznie z eRką na piersi rozegrali blisko 500 meczów, zdobyli 35 bramek, odnosili sukcesy. Po zakończeniu sezonu rozstaną się z Ruchem.

Wygasające kontrakty Łukasza Monety, Macieja Sadloka i Filipa Starzyńskiego nie zostaną przedłużone.

„Monet”, Maciek, „Figo” – dziękujemy!… pic.twitter.com/xuCKIotvt4

— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) May 21, 2025

Z kolei po powrocie Ruchu w 2023 roku do Ekstraklasy po sześciu sezonach przerwy na Cichą ponownie zawitał Filip Starzyński, którego pierwszy pobyt w Chorzowie trwał aż sześć lat. Zimą 2009 roku jako 18-latek przeniósł się na Śląsk z Salosu Szczecin, a wiosną 2012 roku zadebiutował w pierwszym zespole. Podobnie, jak Sadlok, Starzyński może pochwalić dwoma medalami mistrzostwem Polski z Ruchem, choć w przeciwieństwie do 15-krotnego mistrza Polski, 4-krotny reprezentant kraju ma na koncie nie dwa brązowe, a srebrny i brązowy medal. W ciągu nieco ponad sześciu sezonów gry dla pierwszego zespołu Starzyński zaliczył 160 występów, w których strzelił 25 goli i zaliczył 34 asysty.

Medalu mistrzostw Polski zaś z Ruchem nie udało się zdobyć Łukaszowi Monecie, który w ciągu 4,5 roku rozegrał dla „Niebieskich” 123 mecze, w trakcie których zdobył 7 bramek oraz zaliczył 11 asyst. Po raz pierwszy do Chorzowa trafił w połowie sezonu 2015/16 i spędził tu półtora roku. Tak, jak Sadlok, Moneta po raz kolejny z Ruchem związał się przed sezonem 2022/23, po powrocie klubu do I ligi po czterech latach. Jako jedyny z żegnanego przez klub grona ma na koncie dwa spadki z „Niebieskimi” z Ekstraklasy – w 2017 oraz 2024 roku.

Pożegnanie całej trójki nastąpi w niedzielę 25 maja, gdy na zakończenie zmagań w tym sezonie Ruch na Stadionie Śląskim podejmie Polonię Warszawa w ramach 34. kolejki Betclic 1. Ligi. Dla „Czarnych Koszul” zaś koniec sezonu to nie będzie, bowiem zagrają w barażach o awans do PKO BP Ekstraklasy, a w Chorzowie powalczą o zajęcie piątego miejsca po części zasadniczej, co teoretycznie mogłoby im dać rozegranie finału baraży u siebie. Z kolei zespół Dawida Szulczka zmagania w kampanii 2024/25 zakończy między ósmym a jedenastym miejscem.

fot. PressFocus