FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za wskazanie drużyny, która pierwsza strzeli gola w finale Ligi Mistrzów

TOP 5 bramek 34. kolejki Betclic 1. Ligi

Napisane przez Mikołaj Duda, 28 maja 2025

W ostatni weekend padły ostatnie bramki w sezonie zasadniczym Betclic 1. Ligi. Do końca całkowitego zakończenia rozgrywek pozostały już tylko baraże, które zdecydują, kto zostanie ostatnim beniaminkiem Ekstraklasy. Piłkarze w multilidze postanowili pokazać swoim kibicom na co ich stać, dzięki czemu na kilku stadionach padły trafieniach niebagatelnej urody.

5. miejsce: Frederico Duarte (Wisła Kraków) vs Stal Rzeszów

W Rzeszowie Wisła Kraków chciała zwycięstwem zakończyć sezon zasadniczy Betclic 1. Ligi i w dobrych nastrojach czekać na to, z kim przyjdzie im mierzyć się w barażach o Ekstraklasę. Drużyna Marka Zuba miała przed tym spotkaniem aż dziewięć porażek w ostatnich 10 meczach, więc była mocno zdeterminowana, by na koniec rozgrywek przełamać złą passę. Przy Hetmańskiej sprawy w swoje ręce bardzo szybko wzięli goście.

Już w 12. minucie Jesus Alfaro wyłuskał piłkę spod nóg jednego z przeciwników i od razu oddał ją do swojego rodaka – Frederico Duarte. Hiszpan nie szukał skomplikowanych rozwiązań, tylko zdecydował się na próbę zaskoczenia bramkarza z większej odległości. Oddał płaskie, niezbyt mocne, ale bardzo precyzyjne uderzenie, z którym nie poradził sobie Krzysztof Bąkowski i Wisła objęła prowadzenie.

W dalszej części meczu piłkarze Mariusza Jopa dążyli do polepszenia swojego dorobku bramkowego i to uczynili. Jeszcze przed przerwą do siatki trafił Łukasz Zwoliński, a w drugiej połowie dublet skompletował Frederico Duarte i tym samym ustalił wynik na 3:0. Hiszpan przez cały sezon Betclic 1. Ligi czterokrotnie trafił do siatki przeciwnika. Wisła w półfinale barażów przed własną publicznością zmierzy się z Miedzią Legnica.

4. miejsce: Husein Balić (ŁKS Łódź) vs Znicz Pruszków

Mecz w Łodzi toczył się bez większej presji, co mogło być powodem bardzo szybkiego otworzenia worka z bramkami. To właśnie tam padł pierwszy gol w ostatniej multilidze. Już w 10. minucie z indywidualną akcją zabrał się Husein Balić. Poradził sobie z przeciwnikami, zszedł ze skrzydła do środka boiska i zdecydował się na strzał. Austriak trafił w Oskara Koprowskiego, co całkowicie zmyliło Kacpra Napieraja i ten nie był już w stanie zapobiec utracie gola. Doceniamy w tym przypadku indywidualny rajd oraz tor lotu piłki po interwencji defensora. Jak na rykoszet, to nie była to brzydka bramka! 

Balić dołączył do ŁKS-u jeszcze przed spadkiem z Ekstraklasy, mimo to doświadczenie z najwyższego szczebla rozgrywkowego okazuje się nie być zbytnio pomocne na poziomie Betclic 1. Ligi. Dzięki temu, że trafił do siatki, to zakończył sezon z dwoma bramkami na koncie. Pierwszą z nich zdobył w kwietniu w przegranym domowym spotkaniu z GKS-em Tychy. Mecz w dalszej swojej fazie obfitował jeszcze w wiele emocji i finalnie lepszy okazał się Znicz Pruszków, który odniósł zwycięstwo 3:2.

3. miejsce: Bartłomiej Barański (Ruch Chorzów) vs Polonia Warszawa

Było pewne, że mecz 34. kolejki Betclic 1. Ligi będzie dla Bartłomieja Barańskiego ostatnim w barwach Ruchu Chorzów. Zimą został wykupiony przez Lecha Poznań i od razu wypożyczony na Śląsk, by na zapleczu Ekstraklasy przez dodatkową jedną rundę zdobywał doświadczenie. Dla 18-latka wiosna jest zdecydowanie słabsza od jesieni. Dawid Szulczek stawia na niego zdecydowanie mniej chętnie i to odzwierciedla się w statystykach. Aż do meczu z Polonią Warszawa na Stadionie Śląskim ofensywny pomocnik czekał na pierwszego gola w tym roku kalendarzowym.

Do 39. minuty goście po trafieniu Łukasza Zjawińskiego prowadzili 1:0. Wtedy piłkarze Ruchu przeprowadzili składną akcję na małej przestrzeni. Soma Novothny oddał piłkę Barańskiemu, a ten z okolicy linii pola karnego zdecydował się na uderzenie. Trafił mocno i precyzyjnie w górną część bramki. Strzał był na tyle silny, że Adrian Sandach nie był w stanie odbić piłki, mimo że miał ją na rękawicach. Dzięki temu 18-latek zakończył sezon z sześcioma golami w Betclic 1. Lidze. Do końca spotkania już więcej się nie wydarzyło i starcie na Stadionie Śląskim zakończyło się podziałem punktów.

2. miejsce: Michał Cywiński (Kotwica Kołobrzeg) vs Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Kotwica Kołobrzeg miała w teorii proste zadanie – sprawić sensację w Niecieczy, wyrwać trzy punkty i zapewnić sobie utrzymanie na poziomie Betclic 1. Ligi. Praktyka była o wiele bardziej skomplikowała, tym bardziej, że w Siedlcach Pogoń musiała pokonać pewną już degradacji Wartę Poznań.

Sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy tuż przed końcem pierwszej połowy Bruk-Bet Termalica za sprawą Arkadiusza Kasperkiewicza wyszła na prowadzenie. Po przerwie goście walczyli o wyrównanie i w końcu im się to udało. Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry rzut wolny wykonywał Michał Cywiński. Nie próbował on dośrodkowywać na głowę któregoś z kolegów, tylko od razu uderzył na bramkę Adriana Chovana.

Przez spore zamieszanie w polu karnym bramkarz nie był w stanie skutecznie interweniować przy mocnym uderzeniu pomocnika. Piłkarze Kotwicy Kołobrzeg mocno zasłonili przegląd pola, a nawet wydawało się jeszcze, że któryś z nich musnął piłkę, jednak finalnie gol został zapisany na konto Cywińskiego. Jak się okazało, to nie wystarczyło, bowiem Andrzej Trubeha zdobył bramkę na wagę zwycięstwa gospodarzy, a Kotwica pożegnała się z Betclic 1. Ligą.

1. miejsce: Dani Pacheco (Wisła Płock) vs Miedź Legnica

Wisła Płock na zakończenie sezonu zasadniczego Betclic 1. Ligi mierzyła się na własnym stadionie z Miedzią Legnica, z którą wspólnie będzie walczyła w barażach o awans do Ekstraklasy, chociaż obie drużyny przynajmniej w półfinale na pewno się ze sobą nie zmierzą. To jest efektem właśnie tego, co działo się w 34. kolejce na obiekcie nazwanym imieniem Kazimierza Górskiego.

W 43. minucie gospodarze objęli prowadzenie po trafieniu Krystiana Pomorskiego. Piłkarze Mariusza Misiury poszli za ciosem i tuż przed zejściem do szatni po raz drugi pokonali Jakuba Wrąbla. Dani Pacheco poradził sobie z jednym z przeciwników i sprzed pola karnego oddał strzał. Idealnie przymierzył, trafiając w samo okienko bramki nie pozostawił bramkarzowi złudzeń, że ten będzie w stanie skutecznie interweniować przy tym uderzeniu. Co ciekawe, strzelił praktycznie z identycznego miejsca, co wcześniej jego kolega z zespołu.

Dla Hiszpana był to dopiero drugi gol w tym sezonie Betclic 1. Ligi. Pierwszego strzelił jeszcze w lutym przeciwko Odrze Opole. W drugiej połowie Miedź było stać tylko na gola kontaktowego Tomasza Walczaka. Finalnie Wisła cieszyła się ze zwycięstwa 2:1. W półfinale barażów zmierzy się u siebie z Polonią Warszawa.

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Freebet 400 złotych
za pierwszą bramkę w finale Ligi Mistrzów
Wisła Kraków - Miedź Legnica
Obie strzelą
kurs
1,79
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)