Favre „na Gwiazdkę” ze zwolnieniem? Takiego meczu nie było od czasów upadku Muru Berlińskiego

23.11.2019

Paderborn – drużyna, która na 11 kolejek obecnego sezonu przegrała aż dziewięciokrotnie. Jej rywalem Borussia Dortmund na swoim obiekcie. Chyba nie trzeba mówić, kto był faworytem tego starcia, które zapowiadało się raczej na łatwy i przyjemny sparing…

W 12. serii gier dostaliśmy jednak niespodziankę. A nawet nie tyle niespodziankę, co sensację. BVB po szalonym meczu zaledwie zremisowała 3:3 z czerwoną latarnią ligi, zdobywając dwa gole w samej końcówce.

– Pierwsza połowa to była katastrofa. Jedynym pozytywem po tym meczu jest to, że go nie przegraliśmy. Trudno to wszystko wytłumaczyć. Wiem natomiast jedno – nie możemy grać tak dalej – powiedział Favre. Wtórował mu także Marco Reus, kapitan Borussi, który jednak nie gryzł się w język: – To był gów*iany mecz. Jedyne, co możemy zrobić, to przeprosić wszystkich kibiców, którzy przyszli na stadion, by nas dopingować.

BVB pokazała to, do czego niestety w ostatnim czasie przyzwyczaiła, czyli dwa różne oblicza. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniało 0:3. Borussia straciła u siebie trzy gole w pierwszej połowie po raz pierwszy od… 1987 roku, kiedy ostatecznie poległa z HSV 2:3. Było to jeszcze wtedy, kiedy Mur Berliński miał się w najlepsze.

Święta coraz bliżej i wydaje się, że Lucien Favre bardziej niż prezentów, może spodziewać się rózgi w postaci zwolnienia z klubu. Ten temat pojawia się w mediach od dość długiego czasu, a ostatnie wyniki, w tym także postawa drużyny, na pewno nie pomagają… Czy Borussię, podobnie jak niedawno Bayern, czekają duże zmiany?