Czy Ousmane Dembele gra o Złotą Piłkę?

Napisane przez Krzysztof Małek, 31 maja 2025
PSG vs Brest typy bukmacherskie

Jeszcze nie tak dawno był obiektem kpin. Za słaby na Barcelonę, za niestabilny, za bardzo podatny na urazy i po prostu… niezbyt bystry, spóźnialski leń, gracz Play Station. Piłkarz-mem. Na boisku często wyglądał jak chłopak, który pomylił szkolny turniej z finałem Ligi Mistrzów. Niby utalentowany, ale bardziej chaotyczny niż groźny. A jednak – coś się zmieniło. Dziś Ousmane Dembele staje na progu największego meczu w karierze. I być może – największej nagrody, o jakiej może marzyć piłkarz: Złotej Piłki.

Czy Ousmane Dembele gra o Złotą Piłkę?

Jeśli ktoś jeszcze rok temu powiedziałby, że Ousmane Dembele będzie jednym z głównych kandydatów do Złotej Piłki, pewnie zostałby wyśmiany. Zresztą sam zainteresowany zapewne wzruszyłby tylko ramionami, może nawet się zaśmiał i poszedł grać na plejaku, od którego był uzależniony. Przez lata zdążył przyzwyczaić się do roli niewykorzystanego talentu. Człowieka, który miał być kolejnym wielkim skrzydłowym, ale gdzieś się zagubił – między kontuzjami, późnym przychodzeniem na treningi i wiecznym „on ma jeszcze czas”. Tylko że czas w futbolu to waluta deficytowa. A Dembele nagle przestał go tracić.

Jego PSG zagra w finale Ligi Mistrzów przeciwko Interowi. Dla paryżan to tzw. „święty Graal”, cel, który od lat był poza zasięgiem mimo kosmicznych budżetów i galaktycznego składu. Dla Dembele – może to być ostateczny dowód, że nie jest już bohaterem z rubryki „co by było, gdyby”. Że jest kimś więcej niż piłkarzem z urywkami geniuszu.

Piłkarz niezbyt normalny

Bohaterem finału Ligi Mistrzów może zostać człowiek, którego po przyjściu do FC Barcelony trzeba było siłą wyciągnąć z łóżka i zaciągnąć na trening. Kupili skrzydłowego za niemal 150 milionów euro, który po prostu zarwał nockę, żeby ze znajomymi popykać w FIFĘ 18 i inne gry. Klub podejrzewał wówczas uzależnienie od hazardu. Zresztą, kiedy opuścił swoje mieszkanie w Dortmundzie, to zostawił tam ogromny bajzel. W trakcie jednego z sezonów wziął sobie też w pewnym momencie tajny ślub w grudniu, o którym kompletnie nikt i nic nie wiedział. Zszokował tym kolegów w Barcelonie.

Jeśli chodzi o stricte sportowe sprawy, to swoje transfery wymuszał – zarówno ten z Rennes do BVB, jak i z BVB do FC Barcelony. Zachowywał się nieelegancko, kłamał i opuszczał treningi. Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii Dortmund, postanowił powiedzieć publicznie, że za takie zachowanie zostanie zawieszony. Zrobił to samo, co… wcześniej przed transferem z Francji. Fani „Dumy Katalonii” z kolei na pewno nie zapomną mu akcji z Liverpoolem, gdy jego kontra powinna się zakończyć golem na 4:0, ale zepsuł ją przez egoizm. To miało później opłakane skutki…

Nowe PSG, nowy Dembele

To, co wydarzyło się w PSG w ostatnich miesiącach, przypomina wymianę duszy w tym samym ciele. Klub z Parc des Princes wreszcie zrozumiał, że nie wystarczy mieć największe nazwiska w ataku, jeśli nie masz szatni, która rozumie, po co wychodzi na boisko. Koniec z galerią indywidualności. Luis Enrique potrafił postawić się samemu Kylianowi Mbappe przez co atmosfera była w poprzednim sezonie bardzo gęsta. Stworzył zespół – nie folder reklamowy, tylko drużynę piłkarzy grających razem, a nie obok siebie.

Ousmane Dembele, który przychodził jako wciąż kontrowersyjna figura, stał się symbolem tej zmiany. Przestał być memem. Stał się zawodnikiem, na którego naprawdę się czeka. W 48 meczach tego sezonu strzelił 33 gole i dołożył 13 asyst. Liczby – to jedno, ale nawet one nie oddają w pełni, jak bardzo Dembele dojrzał. Dziś to zawodnik, który wraca po stracie piłki, nie buntuje się przeciwko taktyce, a jego dryblingi mają cel. To nie taniec dla tańca, tylko konkret. Drybling i strzał, drybling i podanie, drybling i stworzenie przewagi.

Luis Enrique, który długo z nim rozmawiał, nie patyczkował się: – Albo robisz to jak profesjonalista, albo nie grasz. Brzmi jak groźba? Może. Ale czasem piłkarz potrzebuje nie głaskania, tylko wyraźnych granic. Ousmane Dembele zareagował najlepiej jak mógł – odpowiedział grą. Codzienną pracą. Bez fajerwerków poza boiskiem. Bez skandali.

Chwila szczerości

I tu jako muszę być uczciwy – przez lata nie lubiłem Dembele. Denerwował mnie bylejakością. Jego styl gry wydawał mi się chaotyczny, decyzje podejmowane na chybił trafił, a całe to „niesamowity talent” bardziej przypominało rozpaczliwą próbę ratowania twarzy przez jego kolejnych trenerów czy to w Barcelonie, lub następnie w PSG. Patrzyłem na niego jak na symbol nowego futbolu – tego przesyconego bajecznymi kontraktami i brakiem odpowiedzialności.

Tym bardziej zaskoczyło, jak bardzo się pomyliłem. Ousmane Dembele dorósł. Na moich i wszystkim podobnych oczach, bez wielkich zapowiedzi. Po prostu pewnego dnia przestał być tym dzieciakiem z Dortmundu, a stał się jednym z liderów PSG. Nie krzyczy, nie robi show, ale kiedy ma piłkę przy nodze – nie można oderwać wzroku.

Gra o wszystko

Złota Piłka nie jest nagrodą za cały sezon. To wypadkowa narracji, momentów i – niestety – polityki oraz wzrostu popularności wśród głosujących. Tegoroczna edycja będzie wyjątkowa. Nie ma wyraźnego faworyta i nie ma mundialu, który ustawi i podzieli głosy. Nie ma Leo Messiego. Erling Haaland był cieniem samego siebie. Mbappe? Czarował w La Liga – poza nią już niekoniecznie. Jude Bellingham? Wciąż jest młody, ale nie był aż tak wyrazisty w końcówce sezonu. Lamine Yamal – błyszczał, jest zjawiskiem, ale już go w Champions League nie ma, co może być koronnym argumentem.

A Ousmane Dembele? Jak wygra Ligę Mistrzów, to zostanie bohaterem tego wieczoru. To będzie oznaczało potrójną koronę Francuza. PSG wygrało ligę, deklasując rywali, pokonało też Reims w finale Pucharu Francji. Teraz przed paryżanami finał, o którym myślą od niemal miesiąca. Dembele strzelił osiem goli i miał cztery asysty w Champions League. W fazie play-off tylko w pierwszym meczu nie miał udziału przy golu, gdy było 0:1 z „The Reds”, a Alisson wyprawiał cuda. Jedyna bramka w rewanżu? Dembele. Jedyna bramka w pierwszym półfinale z Arsenalem? Dembele.

Jeżeli jeszcze dołoży dobre występy w nowym klubowym mundialu w USA, gdzie PSG zagra z Atletico, Botafogo i Seattle Sounders, to nagle… wszystkie puzzle zaczną do siebie pasować. Przypomnijmy – „Barca” tam nie wystąpi.

Możesz być przez lata postrzegany jako niewypał transferowy. Możesz być pośmiewiskiem. Wystarczy jednak kilka miesięcy prawdziwej, ciężkiej pracy i kilka wielkich występów – a nagle jesteś kandydatem do najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w tym sporcie. Czy Ousmane Dembele faktycznie sięgnie po Złotą Piłkę? Tego nie wiemy. Może w finale przepadnie. Jeśli jednak zagra jak przez cały ten sezon i poniesie PSG do trofeum – to nie tylko powinien być brany pod uwagę. Powinien być na samym szczycie tej listy.

Bo czasem historia futbolu lubi zaskakiwać. A 28-letni Ousmane Dembele właśnie dopisuje do niej jeden z najciekawszych rozdziałów ostatnich lat.

fot. PressFocus

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Wisła Płock - Miedź Legnica
Wygrana Wisły Płock
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)