PSG z pierwszą w swojej historii Ligą Mistrzów! Najwyższa wygrana w finale tych rozgrywek

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 31 maja 2025

Po raz pierwszy w swojej 55-letniej historii PSG wygrało najważniejsze rozgrywki klubowe w Europie. Podopieczni Luisa Enrique rozbili w Monachium Inter Mediolan 5:0, co jest najwyższą wygraną w historii finałów tych rozgrywek. Paryżanie zostali także pierwszym francuskim, a dziewiątym europejskim klubem, który zdobył potrójną koronę.

Młodzi gniewni vs starzy wyjadacze

Choć w rozgrywkach spod szyldu UEFA PSG już po raz 24. w historii zmierzy się z włoską ekipą, a Inter Mediolan po raz 28. podejmie drużynę z Francji, nigdy wcześniej kluby te nie stanęły naprzeciw siebie. Zamykające 33. sezon Ligi Mistrzów starcie było 189. w edycji 2024/25, z czego 103., gdzie doszło do pierwszej w historii rywalizacji biorących w nim udział drużyn. Po jednej stronie najmłodsza wyjściowa jedenastka w finale Champions League w XXI wieku, której średnia wieku wynosiła 25 lat i 96 dni, a tylko kapitan paryżan – Marquinhos ma już za sobą 30. urodziny. To zresztą Brazylijczyk jako jedyny z pierwszego składu PSG pamiętał przegrany finał LM z Bayernem z 2020 roku.

Z kolei wyjściowa jedenastka Interu w aż siedmiu nazwiskach pokrywała się z pierwszym zespołem z przegranego finału z Manchesterem City z 2023 roku. Średnia wieku drużyny, która od 1. minuty wybiegła na murawę Fußball Arena München, była o pięć lat i 242 dni starsza od zespołu swojego oponenta, co było największą różnicą wieku w historii finałów Ligi Mistrzów. Do tego pierwszy raz w historii finalista LM w wyjściowej jedenastce umieścił aż trzech piłkarzy po 35. roku życia – Yanna Sommera, Francesco Acerbiego oraz Henrikha Mkhitaryana.

Były klub ustrzelony w finale

Po nerwowym początku w wykonaniu „Nerazzurrich” w 7. minucie pierwszy raz zrobiło się gorąco w ich polu karnym. W pierwsze tempo Vitinhi nie udało się znaleźć adresata po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale zrobił to po chwili, gdy zebrał piłkę po centrze Fabiana Ruiza. Portugalczyk zagrał w kierunku Marquinhosa, ale osaczony przez Benjamina Pavarda oraz Mkhitaryana kapitan PSG nie był w stanie oddać czystego strzału. W tej sytuacji Vitinhi nie udało zaliczyć się asysty, ale raptem pięć minut później mógł cieszyć się z asysty drugiego stopnia.

Desire Doue wybiegł zza pleców Hakana Calhanoglu oraz Francesco Acerbiego, a następnie wystawił piłkę Achrafowi Hakimiemu, od którego „odkleił” się Federico Dimarco. Marokańczyk z bliskiej odległości wbił futbolówkę do pustej bramki, ustrzelając tym samym klub, którego koszulkę przywdziewał w sezonie 2020/21 i zdobył z nim w tym czasie „scudetto”. Był to najszybciej strzelony gol w finale Ligi Mistrzów od 2019 roku i trafienia Mohameda Salaha przeciwko Tottenhamowi z rzutu karnego w 2. minucie.

Kłopoty, kłopoty Interu

Po zaledwie pięciu minutach okazję do podwyższenia prowadzenia miał Khvicha Kvaratskhelia, ale wykończenie Gruzina po znakomicie zapowiadającej się szybkiej kontrze pozostawiało wiele do życzenia. Co nie udało się lewemu skrzydłowemu, zaledwie trzy minuty później dokonał grający po drugiej stronie skrzydła Desire Doue. Po przerzucie z lewego sektora od Ousmane Dembele Francuz przyjął piłkę klatką piersiową, po czym oddał strzał z prawej strony pola karnego, a futbolówka odbiła się od Dimarco, kompletnie myląc Yanna Sommera. Pierwszy raz w historii Ligi Mistrzów finalista prowadził dwiema bramkami już w 20. minucie.

Dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy zespół Simone Inzaghiego zaczął dochodzić do głosu. Po 37 minutach Inter miał na koncie zaledwie dwa uderzenia – oba po rzucie rożnym i oba niecelne. Najbliżej przymierzenia w światło bramki był Marcus Thuram, który po dośrodkowaniu na dalszy słupek wygrał walkę w powietrzu z Kvaratskhelią, ale piłka po jego strzale głową przeleciała obok obramowania. Zamiast bramki kontaktowej mediolańczycy prawie poczuli to, co 20 lat temu w Stambule Liverpool, bowiem tuż przed przerwą znakomitą szansę Dembele wykreował Doue. Jednak najlepszy strzelec PSG w sezonie 2024/25 z bliskiej odległości trafił jedynie w poprzeczkę.

Piłkarze Enrique dopełnili dzieła

Bliscy zadania trzeciego ciosu zespół Luisa Enrique był też tuż po wyjściu z szatni, lecz piłka po mocnym strzale Kvaratskhelii przeleciała obok bliższego słupka. Już po kilku minutach drugiej połowy widać było, że kwadrans przerwy nie zadziałał na Inter odmieniająco, wobec czego Inzaghi zdecydował się na dwie zmiany. W miejsce Pavarda na środek obrony wszedł Yann Bisseck, Dimarco zaś na lewym wahadle zastąpił Nicola Zalewski, który już po dwóch minutach występu za „stempel” na Fabianie Ruizie obejrzał żółtą kartkę.

Z kolei udział Bissecka w finale zakończył się już po pięciu minutach, bowiem Niemiec nabawił się przeprostu w prawym kolanie, gdy rozpędzony próbował złapać równowagę po wygarnięciu mu piłki przez Kvaratskhelię. Jakby katastrofy Interu było mało, niecałą minutę po zejściu Bissecka z boiska gwóźdź do trumny mediolańczyków wbił Doue, który nie wystraszył się presującego go Alessandro Bastoni w sytuacji „sam na sam” pokonał Sommera. Obchodzący 3 czerwca br. dopiero 20. urodziny wychowanek Rennes został pierwszym w historii piłkarzem, który w finale Ligi Mistrzów zanotował trzy bezpośrednie udziały przy bramce swojego zespołu.

PSG z pierwszą w swojej historii Ligą Mistrzów!

Do tej pory w historii finałów Champions League tylko w 1994 roku jedna drużyna prowadziła różnicą czterech bramek. Wówczas AC Milan rozbił w Atenach FC Barcelonę aż 4:0. Po 31 latach znów doszło do takiej sytuacji w finale LM i znów z udziałem ekipy z Mediolanu. Tym razem jednak to zespół ze stolicy Lombardii został tak pogrążony, a w 73. minucie dzieła zniszczenia dokonał Kvaratskhelia, który w sytuacji „sam na sam” uderzył w przeciwnym kierunku do którego rzucił się Sommer. Niemal 10 minut później w podobny sposób golkipera ze Szwajcarii pokonać mógł Bradley Barcola, ale wychowanek Lyonu z odległości raptem pięciu minut trafił w boczną siatkę.

Historię podopiecznym Enrique udało się jednak napisać, bowiem po zaledwie trzech minutach występu na listę strzelców wpisał się kolejny 19-latek – Senny Mayulu, dzięki czemu pierwszy raz w historii LM finalista prowadził różnicą aż pięciu goli. Po kolejnych trzech minutach rumuński sędzia Istvan Kovacs zagwizdał po raz ostatni i tym samym PSG mogło cieszyć się z pierwszego w swojej historii triumfu w Lidze Mistrzów. Paryżanie zostali także pierwszym francuskim, a dziewiątym europejskim klubem, który sięgnął po potrójną koronę. Jako poprzedni w 2023 roku dokonał tego Manchester City i także za sprawą starcia z Interem.

fot. screen Twitter

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Niemcy - Portugalia
Obie strzelą
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)