Mimo 34 lat na karku Aaron Ramsey wypadł już z obiegu wielkiej piłki, ale nie zamierza jeszcze kończyć kariery. Jak poinformował Rodrigo Celorio z meksykańskiej stacji TUDN, doświadczony Walijczyk ma kontynuować swoją przygodę z futbolem w Meksyku, a konkretnie w barwach Pumas UNAM.
Aaron Ramsey wybrał nowy klub
Aaron Ramsey, mimo 34 lat na karku, znajduje się już na uboczu wielkiej piłki. Były reprezentant Walii podjął jednak decyzję o kontynuowaniu kariery. Od nowego sezonu będzie występował w meksykańskim Pumas UNAM. Dla doświadczonego pomocnika będzie to pierwsza piłkarska przygoda poza Europą. Jak poinformował Rodrigo Celorio ze stacji TUDN Mex, Ramsey osiągnął już porozumienie z nowym klubem. Do finalizacji transferu brakuje jedynie podpisania kontraktu.
34-letni Aaron Ramsey prawdopodobnie zadebiutuje w nowym klubie 13 lipca, gdy Pumas UNAM rozpocznie sezon w meksykańskiej ekstraklasie. W drużynie ze stolicy Meksyku Walijczyk spotka kilka znanych twarzy, m.in. Rubena Duartego, wcześniej związanego choćby z Deportivo Alaves, czy Rogelio Funesa Moriego – byłego napastnika m.in. Benfiki.
https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1931648853599563783
Liga MX zyskuje na popularności wśród piłkarzy z doświadczeniem w Europie i coraz częściej staje się alternatywą dla MLS. W Monterrey występują dziś m.in. Sergio Canales, Lucas Ocampos, Jesus Corona, Oliver Torres i Sergio Ramos. Od stycznia dla Cruz Azul gra także reprezentant Polski – Mateusz Bogusz. Wcześniej szlaki do Meksyku przecierali już tacy zawodnicy, jak Andre-Pierre Gignac, Florian Thauvin, czy też sam Ronaldinho. W tym kontekście decyzja Ramseya o przenosinach do Pumas nie wydaje się być zaskoczeniem.
Ramsey największy rozgłos zyskał podczas 11-letniego pobytu w Arsenalu, w trakcie którego rozegrał 369 meczów, zdobywając 64 bramki i notując 60 asyst. W międzyczasie był wypożyczany do Nottingham Forest i Cardiff City, którego jest też wychowankiem. W 2019 roku przeniósł się do Juventusu, jednak nie spełnił oczekiwań – był wypożyczany do Rangers FC, a następnie w 2022 roku trafił do Nicei. We Francji także nie zdołał się odnaleźć, dlatego w 2023 roku wrócił do Cardiff. Teraz czeka go nowe wyzwanie w Ameryce Łacińskiej.
Krótka przygoda trenera
Pod koniec kwietnia media obiegła sensacyjna informacja – Aaron Ramsey tymczasowo został trenerem Cardiff City. Walijczyk, który wciąż był czynnym zawodnikiem, zakończył sezon przedwcześnie z powodu kontuzji uda i konieczności operacji, co otworzyło furtkę do nietypowej roli przy ławce trenerskiej. Decyzja o powierzeniu mu tymczasowego prowadzenia broniącego się przed spadkiem do League One zespołu zapadła po wyjazdowej porażce 0:2 z Sheffield United. Poprzedziło ją zwolnienie dotychczasowego szkoleniowca Cardiff – Omera Rizy.
Ramsey miał poprowadzić Cardiff w ostatnich trzech meczach sezonu – u siebie z Oxford United i West Bromwich Albion oraz na wyjeździe z Norwich City. Zadanie było niezwykle trudne – „Bluebirds” zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli Championship, mając tylko punkt straty do bezpiecznej strefy, ale gorszy bilans bramkowy od znajdującego się tuż nad kreską Derby. Na domiar złego, w ośmiu poprzednich spotkaniach zespół wygrał tylko raz, przegrywając aż pięć razy.
Ostatecznie drużyna pod wodzą Ramseya zremisowała z Oxfordem i West Bromem, a w ostatniej kolejce uległa Norwich 2:4. Cardiff City spadło z hukiem do League One, po raz pierwszy od sezonu 2002/03. W konsekwencji Aaron Ramsey zakończył swoją krótką przygodę trenerską i jednocześnie definitywnie pożegnał się z klubem jako zawodnik.
fot. PressFocus