Lewandowski wypowiedział się pierwszy raz od odebrania opaski

Robert Lewandowski nie zagra w reprezentacji dopóki będzie w niej Michał Probierz. Były już kapitan polskiej kadry w wieczornym oświadczeniu ogłosił swoją decyzję. Selekcjoner w międzyczasie wyjaśnił, że Lewandowski chciał, aby przekazano, że to jego decyzja, ale się na to nie zgodził. Zanim jednak doszło do słów trenera kadry narodowej, ukazał się wywiad z polską legendą, który przeprowadził Dariusz Faron.
Lewandowski zabrał głos ws. kadry – jest zniesmaczony
Robert Lewandowski jest w otwartym konflikcie z Michałem Probierzem. Polski selekcjoner w weekend po meczu z Mołdawią pozbawił najlepszego zawodnika opaski kapitana reprezentacji Polski. W jego miejsce wybrał Piotra Zielińskiego, co spotkało się ponoć z dużą aprobatą wewnątrz drużyny.
Według medialnych informacji Lewandowski dowiedział się o decyzji przez telefon od samego Probierza, krótko przed oficjalnym komunikatem o zmianie ze strony PZPN-u. Po kilkudziesięciu minutach sam piłkarz FC Barcelony ogłosił, że dopóki Probierz będzie selekcjonerem – rezygnuje z gry dla kadry narodowej. W wywiadzie dla Dariusza Farona z „WP Sportowe Fakty” wypowiedział się on po raz pierwszy od „afery kapitańskiej”.
Robert Lewandowski @lewy_official: Bardzo boli mnie to, co się stało. Nie chodzi o samo zabranie mi opaski, ale o to, jak zostało mi to zakomunikowane.
Pierwsza rozmowa po trzęsieniu ziemi w kadrze.
Zapraszam na @WPSportoweFakty. Link w komentarzu. pic.twitter.com/jXJOLOcdJv
— Dariusz Faron (@DariuszFaron) June 9, 2025
Najciekawsze wątki
Lewandowski przyznał, że telefon „wziął go z zaskoczenia” i nie był na niego przygotowany. Da się wyczuć żal, który przez niego przemawia: – Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. Nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący. (…) Naprawdę nie tak to powinno wyglądać.
Dodał, że powodem dla którego Probierz zdecydował się na zmianę (przedstawiona przez telefon) była chęć zdjęcia z niego presji, innymi słowy, selekcjoner prawdopodobnie oglądał rozmowę z Lewandowskim w „TVP Sport”, gdzie sugerował, że jest trochę mentalnie zmęczony. – Trener złamał nasze ustalenia, dlatego tym bardziej jestem zaskoczony postawą. Mam wrażenie, że ugiął się pod wpływem mediów. Przed meczem z Athletikiem zadzwoniłem do selekcjonera, chciałem o tym porozmawiać, co sądzi bym trochę odpoczął. Powiedział, że wręcz sam się zastanawiał, czy do mnie nie zadzwonić w tej sprawie. Decyzja o tym, że nie przyjadę na zgrupowanie była podjęta wspólnie z trenerem.
🚨 Robert Lewandowski 🇵🇱 𝗔𝗨𝗧𝗘𝗨𝗥 𝗗'𝗨𝗡 𝗗𝗢𝗨𝗕𝗟𝗘́ face à Bilbao ! 🥵
𝗦𝗢𝗡 𝟭𝟬𝟭𝗘 𝗕𝗨𝗧 𝗔𝗩𝗘𝗖 𝗟𝗘 𝗙𝗖 𝗕𝗔𝗥𝗖𝗘𝗟𝗢𝗡𝗘 ! 💙❤️
Cette saison, son bilan c’est :
🏟️ 52 matches TCC
⚽️ 41 buts
🎯 3 passes décisives pic.twitter.com/u0iYwxvey6— Actu Foot (@ActuFoot_) May 25, 2025
(Gdyby udało się spotkać i dłużej porozmawiać, czy zrezygnowałby z kadry – przyp. MZ) – To prawdopodobny scenariusz. Mam się za osobę, z którą można znaleźć porozumienie, jeśli tylko się z nią rozmawia. Nawet jeśli mam swoje zdanie. I zawsze starałem się znaleźć najlepsze rozwiązanie dla reprezentacji. Przez wiele lat gry w kadrze byłem w stanie zaakceptować wiele rzeczy. (…) Teraz wydarzyły się rzeczy, o których trudno będzie zapomnieć.
W kontekście sztabu i reakcji na uwagi, Lewandowski powiedział, że reakcja była pozytywna. Dostrzeżono wręcz w jego opinii zadowolenie, że zwrócono uwagę na pewne kwestie. Różni się to od medialnej wersji, w której to piłkarz FC Barcelony miał skrytykować sztab szkoleniowy za wykonywaną pracę (sam Lewandowski miał narzekać też na jakość treningów).
Pod kątem personalnym, nie uważa też, że miewał problemy z selekcjonerami – zwrócił uwagę, że jeśli chce się dojść do doskonałości, to trzeba wymieniać się uwagami i różnymi merytorycznymi sugestiami. Uznał to za absolutnie normalną praktykę.
Fot. PressFocus