Selekcjoner polskiej kadry z nową umową. Nie chodzi o seniorów

Nie każdy selekcjoner pracujący w strukturach PZPN-u musi czuć zagrożenie spowodowane napiętą sytuacją z racji na wyniki. Jeden z nich jest teraz w trakcie prawie dwuletniej już kadencji i układa się ona całkiem pozytywnie. Wywalczony awans na mistrzostwa Europy ułatwił tylko sprawę. Pora na kolejne udane rozdziały tej historii.
Selekcjoner popracuje dalej
Adam Majewski pracuje z kadrą do lat 21 już od praktycznie dwóch lat. Objął stanowisko we wrześniu 2023 roku i poprowadził kadrę U21 w 14 spotkaniach. Przede wszystkim zakwalifikował ją na EURO U21 – jako pierwszy selekcjoner zrobił to bezpośrednio, a nie poprzez baraże. Stało się to, ponieważ Polska była jedną z najlepszych ekip z drugich miejsc i uniknęła dodatkowego barażu. Na turnieju dostawało się 16 zespołów.
Wcześniej Majewski prowadził choćby Stomil Olsztyn przez niecały rok, a także przez ponad półtora roku Stal Mielec. Drugą z drużyn prowadził w Ekstraklasie i zanotował w roli trenera 62 meczów (średnia punktowa 1,13 na mecz). Jak poinformował Polski Związek Piłki Nożnej, Adam Majewski popracuje z kadrą do lat 21 w kolejnym cyklu eliminacji. Docelowym momentem nowej umowy jest EURO 2027. W grupie eliminacyjnej z Polakami zmierzą się: Włosi, Szwedzi, Macedończycy, Czarnogórcy oraz Ormianie. Początek walki o miejsca na EURO 2027 we wrześniu.
OFICJALNIE❗️
Adam Majewski poprowadzi reprezentację Polski U21 w eliminacjach do mistrzostw Europy w 2027 roku. pic.twitter.com/diCVKqexpq
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 11, 2025
Udane eliminacje, słaby początek turnieju
Podopieczni selekcjonera Majewskiego zanotowali znakomite eliminacje, awansując na turniej mistrzostw Europy bez potrzeby grania baraży. W 10 meczach ponieśli tylko dwie porażki, z czego jedna z nich była wypadkiem przy pracy – mowa o jednobramkowym przegraniu spotkania z Bułgarią. Pierwsze trzy mecze selekcjoner Majewski z zespołem wygrał do zera. Lepsi w grupie byli Niemcy. Niestety, start turnieju nie należał do udanych.
Porażka z Gruzją 1:2 w pierwszym meczu EURO U21 nie jest niczym przyjemnym – zwłaszcza, że arbiter w tym meczu bardziej przeszkadzał niż pomagał, a do tego różnica wyniknęła z błędów, których dało się nie popełnić. Na pewno Michał Rakoczy absolutnie mógł swojego uniknąć – mowa o tym z 94. minuty kilka metrów od bramki. Naszą jedyną receptą na dobry wynik była indywidualność w postaci Mariusza Fornalczyka, który lada moment zamieni Kielce na Łódź. Zresztą, skrzydłowy brylował też w eliminacjach, gdzie strzelił niesamowitego gola po rajdzie na wagę awansu.
Porażka z najgorszą Gruzją komplikuje turniejową sytuację. Jedynego gola dla Polaków w tym spotkaniu zanotował z rzutu karnego Jakub Kałuziński. Sporym błędem było zdjęcie Fornalczyka na kilka minut przed końcem. W ostatnim kwadransie, gdy jego nie było już na murawie – skończyły się Polakom argumenty. W rozgrywkach grupowych selekcjoner Majewski oraz jego podopieczni mają jeszcze przed sobą Portugalię oraz Francję. Mecze odbędą się kolejno 14 oraz 17 czerwca.
Fot. PressFocus