Real wygrał mimo gry w dziesiątkę. Wielki mecz Courtois i rekord KMŚ

Real Madryt ma za sobą drugie spotkanie w ramach międzynarodowego turnieju Klubowych Mistrzostw Świata. Tym razem podopieczni Xabiego Alonso sięgnęli po pełną pulę punktów, choć zadanie nie było wcale takie łatwe, jako że na samym początku meczu czerwoną kartkę ujrzał Asencio. Koniec końców madrycki klub nie dał za wygraną i odniósł zwycięstwo, choć CF Pachuca radziła sobie bardzo dobrze na tle europejskiego giganta.
Real z problemami, lecz z wygraną
Xabi Alonso może mieć powody do zadowolenia, jako że jego zespół mimo gry w dziesiątkę od siódmej minuty, ostatecznie odniósł bardzo ważne zwycięstwo 3:1 nad CF Pachuca. Jeśli mowa o bramkach dla hiszpańskiego klubu, to na listę strzelców wpisali się kolejno Jude Bellingham, Arda Guler oraz Federico Valverde. Honorowe trafienie dla meksykańskiej ekipy zaliczył z kolei Elias Montiel.
🏁 @RealMadrid 3-1 @Tuzos
⚽ 35' @BellinghamJude
⚽ 43' @10ardaguler
⚽ 70' @fedeevalverde
⚽ 80' Montiel pic.twitter.com/C5rGN59q58— Real Madrid C.F. (@realmadrid) June 22, 2025
Co do wyjściowych jedenastek, trenerzy obu zespołów zdecydowali się na najmocniejsze możliwe zestawienia. Zgodnie z zapowiedziami, Real nie mógł tego wieczoru skorzystać z usług Kyliana Mbappe. Jego miejsce na szpicy zajął po raz kolejny Gonzalo Garcia. W jakich składach wystąpiły obie drużyny? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Real Madryt XI:
Thibaut Curtois – Trent Alexander-Arnold, Raul Asencio, Dean Huijsen, Fran Garcia – Aurelien Tchouameni – Arda Guler, Jude Bellingham – Federico Valverde, Gonzalo Garcia, Viniciuj Junior.
CF Pachuca XI:
Carlos Moreno – Luis Rodriguez, Eduardo Bauermann, Federico Pereira, Bryan Gonzalez – Elias Montiel, Agustin Palavecino – Alexei Dominguez, Alan Bautista, Robert Kennedy – Solomon Rondon.
Real traci zawodnika, ale strzela dwa gole
Spotkanie na Bank of America Stadium w Charlotte nie rozpoczęło się najlepiej dla „Królewskich”, jako że w siódmej minucie czerwoną kartkę ujrzał Raul Asencio, który dopuścił się faulu na Salomonie Rondonie tuż przed polem karnym. Początkowo Real miał niemałe problemy z odnalezieniem się w nowej sytuacji.
W osiemnastej minucie Courtois dwukrotnie uratował kolegów w niebezpiecznej sytuacji – najpierw broniąc strzał Kennedy’ego, a następnie Bautisty. Około 26. minuty zapachniało rzutem karnym dla ekipy z Meksyku, lecz po analizie VAR, sędzia nakazał grać dalej. Choć Meksykanie radzili sobie lepiej (na jedenaście minut przed końcem połowy bliski szczęścia był Montiel), to Real był skuteczniejszy.
W 35. minucie Jude Bellingham uderzył precyzyjnie lewą nogą i wyprowadził madrycki klub na prowadzenie. Drużyna CF Pachuca nie spuszczała jednak z tonu – w 42. minucie ponownie o krok od zdobycia gola był Kennedy, ale i tym razem lepszy był Courtois. Tuż przed przerwą, wynik meczu na 2:0 ustalił Arda Guler, któremu dograł Gonzalo Garcia.
Jude Bellingham scores his 𝟏𝟓𝐭𝐡 𝐠𝐨𝐚𝐥 𝐨𝐟 𝐭𝐡𝐞 𝐬𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 as he reaches 29 G/A and opens his World Cup count…
…𝒔𝒊𝒍𝒆𝒏𝒄𝒊𝒏𝒈 𝒂𝒍𝒍 𝒉𝒊𝒔 𝒉𝒂𝒕𝒆𝒓𝒔 with the celebration. 🤷🏾♂️👂🏻 pic.twitter.com/BTDQyJtRAS
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 22, 2025
Choć Real wywalczył w pierwszej połowie wynik 2:0 mimo gry w osłabieniu, to niemalże wszystkie statystyki sprzyjały Meksykanom – w przypadku współczynnika xGoals, Pachuca wypracowała go na poziomie 1,07, podczas gdy „Królewscy” ugrali 0,71.
Courtois wielkim bohaterem Realu
Po zmianie stron mogło się wydawać, że to Real będzie dyktował warunki, ale nic bardziej mylnego! Meksykanie ruszyli z nowym impetem i już w 55. minucie Courtois został po raz kolejny zmuszony do nadludzkiego wysiłku przez Gonzaleza. Kto jednak powiedział, że kopciuszek z Meksyku się podda? W przeciągu trzech kolejnych minut golkiper „Królewskich” uratował kolegów przed próbami Rondona oraz Kennedy’ego.
Podopieczni Alonso mieli niemałe problemy, podczas gdy ekipa Pachuca czuła się coraz pewniej i raz za razem atakowała bramkę rywala – w 61. minucie na kolejną próbę zdecydował się Kennedy, lecz Courtois znów wykazał się geniuszem. Real mimo gry w osłabieniu udowodnił jednak, że jest absolutną czołówką na świecie, czego efektem było trzecie trafienie.
W siedemdziesiątej minucie Brahim Diaz dośrodkował w pole karne, a do siatki trafił Federico Valverde! Emocji jednak nie brakowało i na dziesięć minut przed końcem golem na 3:1 odpowiedział Elías Montiel. Pomocnik uderzył zza pola karnego i tym razem już golkiper Realu był bezradny, kapitulując po raz pierwszy w meczu. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i Hiszpanie sięgnęli po 3 punkty, wygrywając 3:1.
3-0 Real Madrid.
VALVERDEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WONDERFUL TEAM GOAL BY REAL MADRID !!!!!!!!!!!!!!!!! BEAUTIFUL FOOTBALL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pic.twitter.com/2O7U95KdrG
— The Touchline | Football Coverage (@TouchlineX) June 22, 2025
Mimo licznych szans meksykańskiej drużyny w drugiej połowie, to Real kontrolował przebieg gry i w dużej mierze dyktował warunki, czego potwierdzeniem może być posiadanie piłki na poziomie 62% dla „Królewskich”. Hiszpanie przez całe 90 minut byli skuteczniejsi i mimo gry w osłabieniu, nigdy nie stracili ducha i wiary w zwycięstwo – głównie za sprawą bohatera tego spotkania, czyli Courtois.
Warto przy okazji wspomnieć, że Belg obronił aż 10 prób Meksykanów i tym samym napisał nową kartę w historii Klubowych Mistrzostw Świata – żaden inny bramkarz nie obronił tylu strzałów w jednym meczu w historii KMŚ!
fot. Screen X/TouchlineX