Ricardo Sa Pinto ma nowy klub. Już tam pracował

Ricardo Sa Pinto przed laty był znanym portugalskim napastnikiem. Może nie strzelał tak często jak najlepsi, ale braki w ataku nadrabiał zaangażowaniem – tak o nim mówiono. Znany dobrze polskim kibicom ekspresyjny i wybuchowy szkoleniowiec po raz kolejny znalazł klub do poprowadzenia. Jest to obszar, który co prawda dobrze zna, ale w obecnych realiach geopolitycznych to miejsce całkiem ryzykowne do funkcjonowania.
Sa Pinto zniknął z listy bezrobotnych
„Ryszard Lwie Serce” – jak zwany był przez wiele lat Sa Pinto – ostatni raz pracował w Raji Casablanca. Tam był zatrudniony przez dwa miesiące i brakowało mu wyników. Wygrał bowiem tylko dwa z 11 spotkań. Ten doskonale znany ze swojej przygody w Legii trener objął warszawski klub w sierpniu 2018 roku, podpisując trzyletnią umowę. Trafił do „Wojskowych” krótko po wpadce legionistów przy Łazienkowskiej z luksemburskim Dudelange. Jego debiut przypadł na rewanżową potyczkę między tymi drużynami na Stade Josy Barthel.
Niestety dla niego i jego pracodawcy – nie udało się uratować tego dwumeczu, a warszawiacy odpadli po remisie 2:2 – choć na pocieszenie, to nie była pierwsza lepsza „ogórkowa” drużyna. Dudelange zagrało potem w fazie grupowej LE, w grupie z Milanem i Betisem przez pewien czas prowadziło w meczu w Mediolanie. Zwolniono go na wiosnę w Prima Aprilis. Po pracy w Polsce głównie tułał się po peryferiach aniżeli klubach z najwyższego poziomu. Nie należy jednak zapominać o Bradze, APOEL-u Nikozja i Vasco da Gama.
ساپینتو سرمربی استقلال شد pic.twitter.com/eFPgK9fP0K
— استقلال توییتر (@esteghlal_tw) June 23, 2025
Powrót do dobrych wspomnień i… ligowego topu?
Sa Pinto znowu poprowadzi Esteghlal FC. Portugalczyk pracował już w Iranie w latach 2022-23. Wygrał tam Superpuchar kraju 2022 i było to jego drugie trofeum w karierze. Sa Pinto poszedł tam na osobisty rekord, bowiem bez kilkunastu dni trenował w Iranie przez rok. Tej magicznej bariery jednak ani razu nie udało mu się przełamać. Teraz będzie równie trudno, ponieważ sytuacja geopolityczna w regionie nie jest stabilna, a Iran jest jednym z uwikłanych w to narodów.
Od maja jednym z doradców jest legendarny Clarence Seedorf. Holender negocjował z klubem przez wiele tygodni. Wierzą tam, że z Seedorfem i Sa Pinto nie tylko wrócą do czołówki po dziewiątej lokacie ligowej w sezonie 2024/25, ale także do kontynentalnego prymatu. Ten po raz ostatni wywalczyli w 1991 roku. Celem nadrzędnym jest teraz odebrać premierowemu mistrzowi, Tractorowi, mistrzowską koronę.
کلارنس سیدورف از مشاهیر فوتبال هلند، با حکم علی نظری جویباری به عنوان مشاور مدیرعامل باشگاه #استقلال منصوب شد. pic.twitter.com/zBuyS0OyyE
— استقلال تهران (@FcEsteghlal) May 12, 2025
Esteghlal w Iranie jest drugim najbardziej utytułowanym klubem w kontekście liczby mistrzostw kraju. Więcej ma tylko Persepolis, bowiem 16. Właśnie tę drużynę w czerwcu 2024 roku miał objąć były trener SSC Napoli, Walter Mazzarri. Do tego jednak nie doszło.
Między tymi dwoma drużynami rozgrywa się jeden z najgorętszych i elektryzujących meczów na planecie. Niegdyś na łamach „Weszło” opowiadał o tym były piłkarz Śląska Wrocław – Farshad Ahmadzadeh. Kibice przed derbowym meczem z Esteghlalem potrafią stawić się już kilka godzin przed meczem na stadionie i go wypełnić. Persepolis to „klub ludu”, Esteghlal – „klub dla elit”.
Fot. PressFocus