FIFA próbuje wypełnić stadiony na Klubowych Mistrzostwach Świata. Kibice dostają bilety za… darmo

Podczas trwających już od ponad dwóch tygodni Klubowych Mistrzostw Świata FIFA przebijającym się wątkiem w przestrzeni medialnej zdecydowanie są pustki na amerykańskich stadionach podczas meczów. Jak podaje „Daily Mail”, światowa organizacja zarządzana przez Gianniego Infantino znalazła pewien sposób na rozwiązanie tego problemu. Polega on na… rozdawaniu biletów wybranym kibicom.
Wielkie stadiony przekleństwem
Na pozór organizacja Klubowych Mistrzostw Świata wydaje się być wykonana na „tip-top”. Jest to chyba najbardziej amerykański turniej od lat, w którym wszystko musi być „naj”. Najlepsze drużyny, największe stadiony, najbardziej pasjonujące mecze. Co do ostatniego można by oczywiście polemizować, jednak pierwszych dwóch epitetów w powyższym zdaniu nie podważy chyba nikt.
O ile zespoły faktycznie traktują KMŚ z pełną powagą, wystawiając swoje najlepsze składy, o tyle ogromne obiekty (aż osiem z 11 stadionów ma pojemność przekraczającą 60 tysięcy krzesełek), na których rozgrywane są spotkania niewątpliwie stały się jedną z największych wad tego turnieju. Na wielu meczach zmagań Klubowych Mistrzostw Świata pojawia się bowiem zaledwie garstka kibiców, która w obliczu dość spokojnego, amerykańskiego podejścia do kibicowania jeszcze bardziej potęguje uczucie pustki i nienaturalnej ciszy.
Co ciekawe, kibice na KMŚ nie są nawet w stanie wypełnić stadionów podczas meczów najbardziej medialnych klubów takich jak Real Madryt. Przy okazji rywalizacji grupowej z Al-Hilal Hard Rock Stadium w Miami świecił bowiem pustkami. Już w trakcie pierwszej kolejki KMŚ w mediach zaczęły się także pojawiać informacje o gwałtownym spadku cen biletów. Przy okazji niektórych spotkań zmalały one o… ponad 6 razy w stosunku do meczu otwarcia – z około 300 euro do 48. Dzięki tego typu obniżkom, kibice mogli na przykład obejrzeć mecz londyńskiej Chelsea za… 22 dolary.
🚨 Due to low demand, FIFA has slashed Club World Cup ticket prices from €300 to just €48! 😳
That’s a €250 drop for the opening game between Messi’s Inter Miami and Al-Ahly. 🇺🇸🇪🇬 pic.twitter.com/CIeUxyden2
— Football Talk (@FootballTalkHQ) June 13, 2025
Desperacki krok FIFA
Od lat wiadomo, że tworzenie dobrego PR-u, nawet fałszywego, jest jednym z najważniejszych zadań dla federacji – w końcu chyba każdy pamięta wypadki w stylu fake’owych kibiców na mundialu w Katarze, których zdaniem było… tworzenie turniejowej atmosfery.
Podobny zabieg został zastosowany także w przypadku KMŚ. Jak podał bowiem brytyjski „Daily Mail”, FIFA zaczęła rozdawać bilety… za darmo, byle tylko jak najbardziej wypełnić stadiony i uniknąć kompromitacji. Zdaniem portalu, fani którzy zakupili wejściówki na przedłużany z powodu pogody mecz 1/8 finału pomiędzy Chelsea a Benfiką otrzymali bilety na rozgrywane dwa dni później spotkanie Interu z Fluminense.
Wspólnym mianownikiem obu meczów było to samo miasto i stadion – Bank of America Stadium w Charlotte. Wówczas mogło się wydawać, że oferta ta była jednorazową formą rekompensaty. Tak zresztą można było wywnioskować ze specjalnego maila do osób z biletami. W wiadomościach im napisano, że decyzja ta była „wyrazem naszej wdzięczności” dla 25 929 osób, które wzięły udział w meczu na pozornie pustym stadionie o pojemności 74 867 widzów.
FIFA have handed out MORE free tickets to Club World Cup matches 🤔🌎 pic.twitter.com/j1XXuKJsvQ
— Mail Sport (@MailSport) July 2, 2025
Sytuacja ta się jednak powtórzyła i już nie była to rekompensata w przypadku przedłużonej rywalizacji Interu Miami z PSG. Wówczas kibice zostali obdarowani możliwością obejrzenia na żywo Borussii Dortmund walczącej z meksykańskim zespołem – Monterrey. Oba te mecze odbyły się w Atlancie. Pomimo tak specjalnej oferty stadion mogący pomieścić 71 000 osób został wypełniony zaledwie w połowie – przyszło 31 442 kibiców.
fot. PressFocus