FREEBET 300 ZŁ NA START W BETFAN!
Za wygraną Realu Madryt z Osasuną

„Ten z długimi włosami” wrócił do Jagiellonii. Grę będzie łączył z pracą trenera

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 04 lipca 2025

Po dziewięciu latach do Jagiellonii Białystok wrócił zawodnik, który osiągnął z nią najlepszy wówczas wynik w historii „Dumy Podlasia” – brązowy medal mistrzostw Polski. W międzyczasie grał dla aż dziesięciu klubów, w tym dwóch z Polski. Ponowne występy w żółto-czerwonych barwach będzie łączył z pracą w roli trenera.

Członek historycznego sukcesu Jagiellonii

Jagiellonia Białystok już w poprzednim sezonie potrafiła zaskakiwać transferami do III-ligowych rezerw. Na początku rozgrywek Betclic 3. Ligi sprowadzony został Presley Pululu, a więc brat gwiazdy pierwszego zespołu – Afimico. Z kolei tuż przed startem rundy wiosennej do drużyny Tomasza Kulhawika dołączył pochodzący z Białegostoku wychowanek „Jagi” – Przemysław Mystkowski, dla którego był to powrót do stolicy Podlasia po 2,5 roku. Wcześniej łącznie aż przez 6,5 sezonu związany był on z seniorskim zespołem swojego macierzystego klubu.

W międzyczasie dwa sezony spędził na wypożyczeniach (w Miedzi Legnica i Podbeskidziu Bielsko-Biała), a zanim pierwsze z nich nastąpiło, z dorosłą drużyną związany był przez 3,5 roku. W tym czasie pod wodzą Ireneusza Mamrota sięgnął po srebrny medal mistrzostw Polski w sezonie 2016/17, co było przebiciem najlepszego wówczas wyniku w historii klubu – zdobytego dwa lata wcześniej za kadencji Michała Probierza brązu. Oprócz Mystkowskiego jednym z członków tamtej drużyny był Igors Tarasovs, który do „Jagi” dołączył po rozegraniu na Białorusi sezonu 2024 w koszulce Nemana Grodno. „Duma Podlasia” stała się jego szóstym klubem w karierze.

Łotysz grał tu przez raptem 1,5 roku, choć po przedłużeniu umowy w grudniu 2015 roku obowiązywała ona do końca sezonu 2017/18. Wraz z Jagiellonią, która z brązowego medalisty stała się dopiero 11. drużyną ligi, tracąc przy tym mniej goli tylko od zdegradowanego Podbeskidzia, solidny zjazd zaliczył wychowanek Skonta Ryga. Z białostocką widownią pożegnał się on samobójem przeciwko Termalice, dzięki któremu debiutant na poziomie Ekstraklasy wygrał 1:0 i zapewnił sobie utrzymanie w elicie. Po tym meczu Tarasovsowi została nawet wbita szpileczka przez ówczesnego szkoleniowca niecieczan – Piotra Mandrysza:

Nie ja wpuściłem Tarasovsa na boisko. Statystyki mówią, że jest zamieszany w 11 goli, które straciła Jagiellonia.

W finałowym meczu sezonu 2015/16 przeciwko Koronie Kielce (3:1) 27-letni wówczas stoper już nie zagrał. Tym samym jego bilans meczów dla Jagiellonii zatrzymał się na liczbie „46”. Zanotował w nich zarówno trzy bramki, jak i trzy asysty. Prawdopodobnie najsłynniejszy występ zaliczył w maju 2015 roku przy Łazienkowskiej. Wówczas podopieczni Michała Probierza w kontrowersyjnych okolicznościach przegrali 0:1, przez co de facto stracili szansę na mistrzostwo Polski. Schodząc do tunelu Tarasovs w złości kopnął mikrofon, a pech chciał, że trafił on w rzeczniczkę prasową Legii. To wywołało złość u ówczesnego zawodnika Legii, Jakuba Koseckiego, który chciał wywołać z szatni Łotysza.

Powrót po latach

Do konfrontacji, na szczęście, nie doszło, a zawodnik „Dumy Podlasia” przeprosił później za zarzewie tego konfliktu. Piłkarze również się pogodzili, a miało to miejsce latem 2017 roku, gdy jednocześnie trafili do Śląska Wrocław. Obaj wrócili z zagranicy – Kosecki z niemieckiego Sandhausen, a Tarasovs z tureckiego Giresunsporu. Więcej czasu w stolicy Dolnego Śląska spędził Łotysz, bowiem „Kosa” WKS opuścił już po roku, a środkowy obrońca po dwóch sezonach. W Śląsku wychowanek Skonta Ryga zagrał 55 razy.

47-krotny reprezentant swojego kraju raz jeszcze wrócił do Polski, ale tym razem po niemal pięciu latach. W międzyczasie grał aż dla siedmiu klubów w pięciu państwach. Na początku 2024 roku związał się z II-ligowym Hutnikiem Kraków kontraktem do końca sezonu 2023/24. Po zakończeniu sezonu został przedłużony o rok, lecz do kolejnego już nie doszło. Tarasovs stał się „wolnym agentem”, ale na znalezienie nowego pracodawcy długo czekać nie musiał. Podpisał roczny kontrakt z rezerwami Jagiellonii, gdzie grę w Betclic 3. Lidze będzie łączył z pracą w roli asystenta w klubowej akademii.

„Ponowny debiut” w żółto-czerwonej koszulce 36-latek może zaliczyć w pierwszy weekend sierpnia, kiedy to prowadzone przez Tomasza Kulawika rezerwy domowym meczem z Wigrami Suwałki rozpoczną zmagania w rozgrywkach 2025/26 Betclic 3. Ligi. Dla drugiej drużyny Jagiellonii najbliższy sezon będzie szóstym z rzędu, który spędzą na czwartym poziomie rozgrywkowym.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Freebet 300 złotych
za wygraną Realu Madryt z Osasuną
Real Madryt - Osasuna
Wygrana Realu (handicap -1.5)
kurs
1.66
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)