FREEBET 300 ZŁ NA START W BETFAN!
Za gola w wybranym meczu ćwierćfinałowym KMŚ

Fluminense w półfinale KMŚ! Hercules znów bohaterem spotkania

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 04 lipca 2025
fluminense hilal screen dazn hercules

Fluminense nadal niepokonane w Klubowych Mistrzostwach Świata i ciągle jest w walce o wygranie tego turnieju. W meczu ćwierćfinałowym rozgrywanym w Orlando pokonali oni sensacyjnego pogromcę Manchesteru City, saudyjskie Al-Hilal 2:1. Tak jak z Interem, bohaterem okazał się joker trenera Renato Portaluppiego, czyli Hercules. Ponownie dał on bramkę na wagę wygranej w fazie pucharowej. W półfinale „Flu” podejmie wygranego z pary Palmeiras – Chelsea.

Przed meczem

Na stadionie w Orlando rozegrano pierwszy z ćwierćfinałów Klubowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych. Kibice piłki nożnej nastawiali się na hit Interu Mediolan z Manchesterem City, ale w 1/8 finału…. obie ekipy przegrały swoje spotkania i mogły wracać do domu. Na placu boju z tej mieszanki zespołów, które mogły na siebie trafić – doszło do starcia drużyn niepokonanych w turnieju.

Fluminense pokonało klubowych wicemistrzów Europy 2:0. Al-Hilal z kolei sensacyjnie pokonało w meczu 1/8 finału Manchester City Pepa Guardioli po dogrywce 4:3. W tym meczu Simone Inzaghi przeszedł w fazie pucharowej na grę z trzema stoperami, którą doskonale zna. W fazie grupowej grał on systemem 4-3-3 z defensywnym pomocnikiem. Fluminense Renato Portaluppiego także pilnowało się taktyki z trójką z tyłu i wahadłami.

Mecz poprzedzono minutą ciszy. Uczczono tym samym pamięć zmarłych dobę wcześniej tragicznie w wypadku samochodowym Diogo Jotę oraz jego brata, Andrę Silvę.

Fluminense XI: Fabio – Ignacio, T. Silva, Freytes – Samuel Xavier, Martinelli, Bernal, Nonato, Fuentes – Arias, Cano
Al-Hilal XI: Bounou – Koulibaly, Neves, Lodi – Cancelo, Milinković-Savić, Kanno, N. Al Dawsari, Al Harbi – Malcom, Marcos Leonardo.

Golazo Martinellego ozdobą nudnej pierwszej połowy

Pierwszy kwadrans spotkania na Florydzie przypominał wzajemne badanie się obu stron. Do tego stopnia, że do 18. minuty nie mieliśmy żadnego strzału na bramkę. Jedynym godnym uwagi wydarzeniem była żółta kartka Sergeja Milinkovicia-Savicia. W wyżej wymienionej 18. minucie, Jhon Arias wrzucił piłkę za jednego z obrońców w stronę Nonato, a ten w biegu chybił nieznacznie ponad bramką.

Po tej sytuacji, spotkanie w bardzo powolny sposób, ale co nieco się ożywiło. Mimo wszystko, brakowało „tego czegoś”. Gdy Fluminense szło z akcją, Renan Lodi przerwał ją, dostając żółtą kartkę za faul na rywalu – zapewnił sobie tym razem banicję pod kątem występu w półfinale. Ruben Neves po wrzutce z rzutu rożnego, która szła na głowę Kalidou Koulibaly’ego mógł tylko czuć zawód, ponieważ szybszy od Senegalczyka był Ignacio.

Przełomowym momentem była 40. minuta. Samuel Xavier wrzucił piłkę w pole karne, ale jeden ze stoperów Saudyjczyków zneutralizował zagrożenie. Tylko w teorii, bowiem sekundę później nieudolnie wykopał piłkę Joao Cancelo. Gabriel Fuentes nie wahał się długo i podał do Martinellego. Ten nawinął Milinkovicia-Savicia i załadował prosto w okienko bramki Yassine’a Bounou. 1:0 dla „Flu”!

Strzelec bramki, tak jak Juan Freytes parę minut wcześniej, został napomniany „żółtkiem”. Martinelli przez to pozbawił się (jak i Freytes) udziału w potencjalnym półfinale. Ruben Neves chwilę później doskonale wrzucił na główkę Kalidou Koulibaly’ego, ale 44-letni Fabio wyciągnął się jak struna, zapobiegając wyrównaniu.

W trzeciej doliczonej minucie pierwszej połowy, Neves wrzucił tym razem „z akcji” i gdy piłka dotarła do Marcusa Leonardo z drugiej strony boiska, Makkelie odgwizdał rzut karny. Uznał bowiem, że Samuel Xavier nadepnął swojego rodaka. 35-latek na szczęście mógł odetchnąć z ulgą. Po konsultacji z VAR-em, Holender odwołał stały fragment gry dla Saudyjczyków. Pierwsza połowa zakończyła się więc prowadzeniem Brazylijczyków.

Posiadanie piłki było po stronie Al-Hilal, 52:48, ale gole oczekiwane… nie powalały – łącznie 0,25 xG z sześciu strzałów. Udana próba Martinellego wyniosła 0,08 xG.

Hercules – złoty rezerwowy Fluminense

Obaj szkoleniowcy zrobili łącznie jedną roszadę w przerwie. Renato Portaluppi zdjął Martinellego. Strzelca bramki zastąpił bohater końcówki z Interem – Hercules. Tym razem pierwsza dobra okazja okazała się bramką. Kolejne znakomite zagranie Rubena Nevesa z piłki stojącej powędrowało idealnie na głowę Koulibaly’ego (w przeciwieństwie do akcji z pierwszej połowy). Senegalczyk uderzył głową i trafił w Marcusa Leonardo. Brazylijczyk potrzebował bardzo niewiele czasu, aby spróbować uderzyć na bramkę i trafił pod poprzeczkę. 1:1! Gdy piłka trafiła w Leonardo, Fabio leżał już na ziemi, zmylony biegiem sytuacji.

W 55. minucie Yassine Bounou był bohaterem nieoczekiwanej okazji sam na sam. German Cano wykorzystał bowiem niewyobrażalny błąd Renana Lodiego. Były piłkarz Atletico Madryt podał piłkę z niewielką siłą w stronę Marokańczyka, ale nie było żadnych szans, aby on do niej dopadł. Cano popędził na bramkę, ominął Bounou, a ten… zdołał ręką wybić mu piłkę spod nóg. Upiekło się drużynie Simone Inzaghiego.

Al-Hilal dość nieudolnie próbowało, aby odmienić losy meczu pod kątem objęcia prowadzenia. A skoro tak, to… Fluminense po raz drugi objęło prowadzenie. Joker z meczu z Interem, Hercules przymierzył z daleka, ale jego próba została zablokowana. Wtem, do główki dopadł Samuel Xavier, zgrał on głową do wychodzącego pomocnika, a Hercules w drugim meczu z rzędu trafił do siatki. 2:1 Fluminense!

Po bramce Fluminense, doszło do ciekawej zmiany. Abderrazak Hamdallah zameldował się na murawie w 78. minucie, a nie był on w składzie Al-Hilal w poprzednich czterech meczach. Dołączył on bowiem do drużyny na turniejowe wypożyczenie z Al Shabab dopiero na tym etapie KMŚ 2025. Po zakończeniu udziału Saudyjczyków – ma zostać ogłoszono transfer Theo Hernandeza z Milanu.

Ostatni kwadrans to ciągłe próby Saudyjczyków. Wrzutki Rubena Nevesa były największym pozytywem po ich stronie. Nerwówka mimo tego trwała do samego końca, bowiem Al-Hilal próbowało wszelkimi sposobami. Niestety dla nich, na nic się to zdało. Mecz zakończono po 99 minutach, a Fluminense weszło do półfinału KMŚ!

Fluminense – Al-Hilal 2:1 (1:0)

Martinelli 40′, Hercules 70′ – Marcos Leonardo 51′

Fot. screen X/ DAZN

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

300 złotych
za gola w wybranym ćwierćfinale KMŚ
Fluminense - Al-Hilal
Obie strzelą
kurs
1,75
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)