Kownacki jednak nie trafi do Ekstraklasy. Zagra w Niemczech z innym Polakiem

Dawid Kownacki po bardzo solidnym roku w barwach Fortuny Dusseldorf nie został jednak wykupiony przez ten klub. Napastnik nie mógł jednocześnie liczyć na grę w Werderze Brema, dlatego przez ostatnie tygodnie zastanawiano się, gdzie ostatecznie rozpocznie nowy sezon. Ostatecznie Polak znalazł miejsce na zapleczu Bundesligi, gdzie będzie dzielił szatnię ze swoim rodakiem.
Kownacki nie wróci do PKO BP Ekstraklasy?
W kontekście tego zawodnika pojawiało się dużo doniesień na temat jego potencjalnego powrotu do ojczyzny. Nazwisko Kownacki widniało w nagłówkach głównie z dwoma klubami – Widzewem Łódź oraz Lechem Poznań. Dyrektor tego pierwszego Michał Rydz mówił bardzo pewnie: – Stać nas na jego sprowadzenie. Widzew mocno inwestował w tym okienku, ściągając m.in. Mariusza Fornalczyka za 1,5 mln euro. Dawid Kownacki ostatecznie miał brać pod uwagę jedynie opcję Lecha Poznań, ale teraz już oficjalnie wiemy, że nici z powrotu do Polski.
„Kicker” podał – co finalnie się potwierdziło – że kierunkiem, w który podąży polski zawodnik, to Hertha Berlin. Dyrektor sportowy klubu Benjamin Weber jeszcze w piątek pytany o nowego napastnika odpowiadał, iż jest to temat dość trudny i złożony. Ostatecznie jednak – jak przekazał „DeichStube” – Werder Brema zgodził się na wypożyczenie, natomiast tym razem w umowie zawarto obowiązek wykupu. Klub z Bundesligi miał od razu zaznaczać w negocjacjach, iż zależy im na sprzedaży – kwota ma opiewać na 2,5 miliona euro.
Dawid Kownacki wypożyczony z Werderu Brema do Herthy Berlin.
Informowano w mediach, że będzie klauzula wykupu. Klub tego nie zdradził w komunikacie.
(📷 Hertha Berlin) pic.twitter.com/plTmUC1Aom
— Tomek Hatta (@Fyordung) July 21, 2025
Za słaby na Bundesligę?
W 2017 roku Kownacki opuścił polską ligę i przeniósł się do włoskiej Sampdorii. Na przestrzeni następnych lat był wypożyczany przede wszystkim do wspomnianej już wcześniej Fortuny Dusseldorf. Zaliczył tam „życiówkę” – w sezonie 2022/23 miał 14 bramek i dziewięć asyst, co poskutkowało licznymi zainteresowaniami z klubów Bundesligi
Przeszedł do Wederu Brema, gdzie jednak nie był w stanie przebić się na stałe do pierwszego składu. Poczuł, że to właściwy moment, żeby znów spróbować w Bundeslidze. Ani się nie wypromował, ani nie trafił do siatki. Spośród tych 22 meczów tylko trzy miały miejsce od pierwszej minuty. Oddał 19 strzałów (cztery celne), lecz ani jednego golkipera Bundesligi nie pokonał. A przecież przed sezonem wystąpił w czterech sparingach i zdobył cztery bramki. I mimo to miejsca w podstawowej jedenastce nie wywalczył.
Ostatni rok ponownie spędził z Fortunie na wypożyczeniu i spisywał się bardzo solidnie. Wystąpił łącznie w 29 spotkaniach 2. Bundesligi i uzbierał 13 bramek i pięć asyst. Kownacki pierwszy raz w karierze ustrzelił dwa dublety z rzędu. Fortuna miała opcję wykupu, natomiast się na to nie zdecydowała. Cena wynosiła 2,5 mln euro. Być może zrobiłaby to na poziomie Bundesligi, ale nie 2. Bundesligi, w której występuje.
Erneut nur Kurzeinsatz: #Steffen deutet #Werder-Abschied von #Kownacki an 👉 https://t.co/Imszj1fIyW pic.twitter.com/M3a0LzDuvx
— DeichStube (@DeichStube) July 20, 2025
Co by nie było, Dawid Kownacki zdążył się już zadomowić w Fortunie, ponieważ łącznie zagrał dla niej 131 spotkań, zdobywając 41 bramek oraz notując 22 asysty (dane: „Transfermarkt.pl”). Werder Brema dość szybko skreślił Polaka i rozpoczął poszukiwania mu nowego miejsca – warto podkreślić, iż umowa Kownackiego z tym klubem obowiązuje jeszcze do końca czerwca 2027 roku.
Hertha Berlin musiała szukać wzmocnień, myśląc o potencjalnym powrocie do Bundesligi. Z klubem pożegnał się Derry Scherhant (lewy napastnik), a kontuzjowany jest Luca Schuler. Wedle niemieckich mediów właśnie bramkostrzelnego napastnika najbardziej brakuje ekipie z Berlina. W stołecznym klubie Dawid Kownacki spotka się z Michałem Karbownikiem, który w Herthcie zanotował ostatnio 22 występy w lidze.
Fot. PressFocus