Gwiazda Jagiellonii podpadła trenerowi. Jest na wylocie z klubu

Jagiellonia Białystok musiała przeprowadzić rewolucję z konieczności. Po zakończeniu sezonu pożegnała dużą część dotychczasowej kadry. Wydawało się, że to koniec ruchów, jednak może dojść do jeszcze jednego. Będzie to efektem niezadowolenia Adriana Siemieńca z postawy jednego z zawodników. Warto dodać, że to już nie pierwsze problemy dyscyplinarne w tym przypadku.
Jagiellonia rozwiąże kontrakt z Hiszpanem?
Drużyna prowadzona przez Adriana Siemieńca sezon zaczęła od dużej wpadki. W pierwszej kolejce Ekstraklasy przegrała na własnym stadionie aż 0:4 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, jednak później była już tylko lepiej. Jagiellonia udanie zainaugurowała zmagania w europejskich pucharach. W Serbii pokonała tamtejszy Novi Pazar 2:1, a kilka dni później w szalonym spotkaniu na Chorten Arenie zainkasowała pierwszy ligowy komplet punktów w starciu z Widzewem Łódź. Stara dobra „Jaga” pokazała charakter i strzeliła aż dwa gole w doliczonym czasie.
W żadnym z tych meczów ani moment na boisku nie pojawił się Adrian Dieguez, który przed kontuzją był kluczowym obrońcą Jagiellonii. Hiszpan przez całą wiosnę leczył uraz i został godnie zastąpiony przez Enzo Ebosse, jednak Kameruńczyk opuścił Białystok po zakończonym wypożyczeniu, a 29-latek wrócił do pełni zdrowia, co wyklucza tezę, że jeszcze nie był w pełni gotowy, by zagrać w oficjalnym meczu. W przedsezonowych sparingach bez żadnych przeszkód mierzył się z przeciwnikami – z Górnikiem Łęczna, Widzewem (blamaż – 1:7) oraz Zagłębiem Lubin.
W ostatnim starciu Jagiellonii z Widzewem Diegueza zabrakło nawet w kadrze meczowej, a duet stoperów, tak samo jak w Serbii utworzyli Yuki Kobayashi i Bernardo Vital. Na ławce rezerwowych nie znalazł się także Tomas Silva i właśnie o tych zawodników na pomeczowej konferencji został zapytany Adrian Siemieniec: – Po pierwsze wolałbym rozmawiać o piłkarzach, którzy są na boisku, a po drugie to nie zależy ode mnie, tylko od Adriana – odpowiedział trener.
"Po pierwsze wolałbym rozmawiać o piłkarzach, którzy są na boisku. Po drugie to nie zależy ode mnie, ale od Adriana" tak pokrótce @adisiemieniec odniósł się do sytuacji kadrowej @adriandieguez po #JAGWID😇 pic.twitter.com/EnUzspsuYh
— Kuba Cimoszko (@kubacimoszko) July 27, 2025
Kulisy całej sprawy odsłania Szymon Janczyk z portalu „Weszło”. Adrian Dieguez liczył, że po powrocie po kontuzji od razu znajdzie miejsce w podstawowym składzie, jednak Adrian Siemieniec na podstawie przedsezonowej rywalizacji wolał postawić na innego lewonożnego stopera – Yukiego Kobayashiego. 29-latek miał być mocno niezadowolony z takiego stanu rzeczy.
Sytuacja miała jeszcze się zaognić w Serbii, gdy Japończyk musiał zejść z boiska z powodu drobnych problemów zdrowotnych. Trener na boisko wpuścił Dusana Stojinovicia, a Hiszpan na tyle się zdenerwował, że zszedł do szatni. Po interwencji członka sztabu szkoleniowego wrócił na swoje miejsce, jednak i tak sytuacja ma być na tyle poważna, że wkrótce może on opuścić Białystok.
To nie pierwszy taki wybryk Diegueza
Adrian Dieguez podczas swojej przygody w Jagiellonii już raz został odsunięty od drużyny. W listopadzie 2023 roku Adrian Siemieniec podjął taką decyzję, tłumacząc to złamaniem systemu wartości jego zespołu. Jego dyscyplinarna pauza potrwała krótko – zaledwie jeden mecz. Finalnie Hiszpan wrócił do łask trenera i miał duży wkład w zdobycie mistrzostwa Polski. Stworzył nierozerwalny duet stoperów z Mateuszem Skrzypczakiem i rozegrał wtedy aż 30 ligowych spotkań, co dało mu 2600 minut
W nowym sezonie przez pierwszą jego część też był ważnym, podstawowym stoperem. Cały jego problem rozpoczął się po kontuzji więzadeł. W końcówce sezonu wypożyczony Enzo Ebosse i tak miał miejsce w pierwszym składzie. Hiszpan w barwach klubu z Białegostoku wystąpił w 63 spotkaniach, strzelił jednego gola (Ajaxowi na 1:0) i zaliczył cztery asysty. Najbliższe tygodnie, a być może nawet dni powinny wyjaśnić przyszłość 29-letniego środkowego obrońcy.
Fenomenalny początek Jagielloni Białystok, jednak goście szybko doprowadzili do 𝐫𝐞𝐦𝐢𝐬𝐮 ⚽️
5' A. Diéguez
9’ C. Akpom#JAGAJX pic.twitter.com/kZPwN8A8uQ— Polsat Sport (@polsatsport) August 22, 2024
Fot. PressFocus