„Gdzie są dziś?” odc. 6. – Real Sociedad z Pucharem Króla w sezonie 2019/20

Real Sociedad od lat dumnie reprezentuje Kraj Basków zarówno w Hiszpanii, jak i na arenie międzynarodowej. Choć rzadko staje przed szansą zdobycia trofeów, w sezonie 2019/20 nastąpił wyjątek. „Txuri-Urdin” sięgnęli wówczas po Puchar Króla, pokonując w finale odwiecznego rywala – Athletic Bilbao – 1:0. W tym tekście sprawdzimy, gdzie dziś są bohaterowie tamtego triumfu sprzed pięciu lat.
Droga do triumfu
Real Sociedad, podobnie jak większość drużyn z La Liga, rozpoczął rywalizację w Pucharze Króla od pierwszej rundy, mierząc się początkowo z półprofesjonalnymi rywalami. Największe wyzwanie pojawiło się dopiero w ćwierćfinale.
Tam na „Txuri-Urdin” czekał Real Madryt. Mecz na Santiago Bernabeu zapowiadał się pasjonująco, a faworytem byli gospodarze. Tymczasem po 56 minutach to Real Sociedad prowadził już 3:0 po golu Martina Odegaarda i dwóch trafieniach Alexandra Isaka. Później dołożył jeszcze bramkę Mikel Merino, a choć Real odpowiedział trafieniami Marcelo, Rodrygo i Nacho, to Baskowie dowieźli sensacyjne zwycięstwo 4:3. Na korzyść Realu Sociedad zadziałał też wynik drugiego ćwierćfinału – Athletic Club wyeliminował wówczas Barcelonę po sensacyjnej wygranej 1:0.
Półfinał był formalnością – w dwumeczu z CD Mirandes Baskowie zwyciężyli 3:1. W finale na stadionie La Cartuja w Sewilli czekały nas derby Kraju Basków. Spotkanie stało na niskim poziomie, ale o wyniku przesądził rzut karny wykonany przez Mikela Oyarzabala w 63. minucie.
Droga Realu Sociedad do finału:
- CD Bederil 0:8 Real Sociedad
- AC Ceuta FC 0:4 Real Sociedad
- Real Sociedad 2:0 Espanyol
- Real Sociedad 3:1 Osasuna
- Real Madryt 3:4 Real Sociedad
- Real Sociedad 3:1 CD Mirandes (dwumecz)
Nie byłoby tego finału bez świetnej formy Alexandra Isaka. Szwed zdobył w tej edycji aż siedem bramek, zostając królem strzelców rozgrywek. To była też wyjątkowa edycja Copa del Rey – rozpoczęła się w 2019 roku, a finał rozegrano… dopiero w kwietniu 2021, z powodu pandemii COVID-19. Sam mecz rozegrany był przy pustych trybunach.
Real Sociedad win the 2019-20 Copa del Rey 🏆
Their first title in any competition since 1987 🙌 pic.twitter.com/vCsibRD6Tp
— ESPN FC (@ESPNFC) April 3, 2021
Architekt sukcesu – Imanol Alguacil
Trenerem Realu Sociedad w tamtym okresie był nie kto inny jak Imanol Alguacil – człowiek, który w San Sebastian urósł do rangi lokalnego sir Alexa Fergusona. Choć zapewne nie doczeka się pomnika, w historii klubu zajmuje miejsce wyjątkowe.
Po ponad czternastu latach pracy z pierwszym zespołem Imanol ogłosił, że po zakończeniu sezonu 2024/25 odejdzie z „Txuri-Urdin”. W czasach, gdy zmiany szkoleniowców są codziennością, Imanol był symbolem stabilizacji. Przez cały ten czas budował drużynę opartą na pracy u podstaw, zaufaniu do wychowanków i mocnej, baskijskiej tożsamości.
ℹ Imanol Alguacil ha comunicado al Club que no continuará dirigiendo el equipo la próxima temporada.
— Real Sociedad Fútbol (@RealSociedad) April 24, 2025
To on wprowadził Real Sociedad na wyższy poziom – sportowy i wizerunkowy. Regularnie lokował zespół w górnej połowie tabeli La Liga, wielokrotnie wprowadzał go do europejskich pucharów. W sezonie 2019/20 poprowadził do pierwszego od 1987 roku Pucharu Króla, a później wywalczył miejsce w Lidze Mistrzów i wygrał grupę z Interem, Salzburgiem i Benficą. Odpadł dopiero w 1/8 finału z PSG.
Imanol znał Real Sociedad od podszewki. Pracował w klubie 14 lat – najpierw jako trener juniorów, potem rezerw, aż w końcu dostał szansę w pierwszym zespole. Sam wcześniej był jego piłkarzem przez osiem lat. Pod jego okiem rozwinęli się m.in. Mikel Oyarzabal, Martin Zubimendi, Mikel Merino czy Robin Le Normand. Pierwszy zespół poprowadził w 330 spotkaniach.
Styl gry drużyny Alguacila był spójny i rozpoznawalny – oparty na technice, płynności, wysokim pressingu i mocnym fundamencie wychowanków. Był więcej niż trenerem – twarzą klubu, człowiekiem z krwi i kości Realu Sociedad. Jego autentyczność i emocjonalne reakcje stały się znakiem rozpoznawczym. Decyzja o odejściu została ogłoszona w atmosferze pełnej szacunku. Sam Imanol przyznał, że to moment, w którym czuje potrzebę odpoczynku i chce zakończyć ten etap na własnych warunkach. Wraz z nim odeszła pewna epoka w historii „Txuri-Urdin”.
Bramkarze Realu Sociedad – ostoja w sezonie triumfalnym
Solidna postawa w bramce była jednym z filarów sukcesu Realu Sociedad w sezonie 2019/20. W drodze po Puchar Króla golkiperzy wpuścili tylko pięć bramek – z czego aż trzy w jednym, szalonym meczu z Realem Madryt. Reszta to popis świetnie zorganizowanej defensywy i pewnych interwencji między słupkami.
Alex Remiro – wychowanek Athletic Club, a w Realu Sociedad od 2019 roku. Już w pierwszych sezonach wyrósł na jedną z ikon klubu. W Pucharze Króla 2019/20 rozegrał siedem spotkań, w tym finał z Athletikiem, wygrany 1:0. Od tamtej pory nieprzerwanie broni barw „Txuri-Urdin” i ma już na koncie 270 występów. Wciąż jest numerem jeden i jednym z najlepszych bramkarzy w La Liga. Dwukrotnie w ostatnich latach rozegrał po 38 meczów w La Liga, czyli komplet. W poprzednim sezonie było ich 36 – raz odpoczywał na 1/8 Ligi Europy z Man United, a w ostatniej kolejce po prostu zagrał Unai Marrero.
ÁLEX REMIRO. 🔝💙#LALIGAHighlights | #MILIGA pic.twitter.com/D0oCNNKqxZ
— LALIGA (@LaLiga) August 28, 2024
Miguel Angel Moya – doświadczony rezerwowy, który wcześniej bronił m.in. w Atletico i Valencii. W sezonie triumfu w Copa del Rey zagrał w pierwszej rundzie przeciwko CD Becerril (8:0), dając Remiro chwilę odpoczynku. Został w klubie do 2021 roku, po czym zakończył karierę.
Aitor Zubiaurre – trzeci bramkarz i wychowanek Realu Sociedad. W sezonie 2019/20 nie doczekał się debiutu, a jedyny występ w pierwszej drużynie zaliczył dopiero w kampanii 2022/23. Obecnie broni w malezyjskim Johor DT.
Żelazna defensywa
Obrona była jednym z filarów Realu Sociedad w sezonie 2019/20 – solidna, doświadczona i konsekwentna. Srawiała, że bramkarze rzadko musieli ratować zespół w krytycznych momentach. Wielu z tamtych graczy wciąż jest aktywnych, choć niektórzy już w innych barwach.
Joseba Zaldua – wychowanek klubu i prawy obrońca o dużym doświadczeniu. W Pucharze Króla rozegrał trzy mecze jako zmiennik. Po wypożyczeniu do Leganes w 2020 roku, dwa lata później trafił do Cádiz, z którym rozstał się w lipcu 2024. Dla „Txuri-Urdin” 190 meczów, jeden gol i 11 asyst.
Andoni Gorosabel – rywal Zalduy na prawej stronie. Wychowanek, w Pucharze Króla zanotował pięć występów. To on dostał czerwoną kartkę z Realem Madryt i zrobiło się trochę gorąco w końcówce. W finale wyszedł w pierwszym składzie. W 2023 roku przeszedł do Deportivo Alaves, gdzie rozegrał aż 2900 ligowych minut, a rok później trafił do Athletic Bilbao, gdzie był rezerwowym. W Sociedad blisko 150 meczów i dziewięć asyst.
Robin Le Normand – filar obrony, w Pucharze Króla osiem meczów i gol w 1. rundzie z Becerilem. Latem 2024 trafił do Atletico Madryt za 34,5 miliona euro, gdzie od razu wskoczył do pierwszego składu. W Realu Sociedad 221 meczów, sześć goli, sześć asyst. Gra regularnie w kadrze narodowej. Transfer musiał się wydarzyć w jego przypadku. Młody, utalentowany obrońca z RSSS w pierwszym składzie na finał EURO 2024? Wiadomo było, że ktoś silniejszy się zgłosi. Na mistrzostwach zresztą rozegrał sześć meczów. W play-offach Ligi Narodów też był podstawowym stoperem, ale już jako gracz Atleti.
Sonríe.
Hoy ganó el Atleti y volvió Robin Le Normand. ❤️🤍 pic.twitter.com/DRda8UkKbN
— Atlético de Madrid (@Atleti) December 5, 2024
Diego Llorente – stoper sprowadzony z Realu Madryt. W zwycięskiej kampanii Copa del Rey zagrał tylko w meczu 3. rundy z Espanyolem. Po odejściu z Sociedad grywał dla Leeds i Romy. Dziś jest zawodnikiem Realu Betis. Pełni tam bardzo ważną rolę podstawowego stopera. Nabawił się urazu w mecuz z Villarrealem, stąd nie mógł zagrać w rewanżu z Jagiellonią, półfinałach i finale. Była to wielka strata. W Sociedad: 88 meczów, osiem goli, dwie asysty.
Igor Zubeldia – defensywny pomocnik, często grający jako stoper. W Pucharze Króla osiem spotkań. Do dziś w klubie, z dorobkiem ponad 300 występów. One club man. Cała kariera w Realu Sociedad. Jeden z tych solidnych ligowych wyrobników, oddanych dla klubu, którzy pewnego poziomu nie przeskoczą, ale zawsze dadzą z siebie wszystko. Dlatego też nigdy nie zagrał w kadrze Hiszpanii. 3400 minut w poprzednim sezonie świadczy, że wciąż jest tu bardzo ważny.
Aritz Elustondo – uniwersalny obrońca, mogący grać na obu bokach i w środku. W Pucharze Króla pięć meczów. Nadal w Sociedad, prawie 300 spotkań na koncie. Identyczna historia, co u kolegi powyżej. Z tym, że on… nawet nie grał w młodzieżówkach, bo ma ledwie jeden występ w U21. Też one club man, całe życie z drobnym wyjątkiem na wypożyczenie poświęcił Realowi Sociedad. Gra jednak trochę mniej, choć w poprzedniej edycji Ligi Europy aż 10 występów i siedem w pierwszym składzie.
Modibo Sagnan – młody stoper wypożyczony wówczas z Lens. W tamtej edycji Pucharu Króla zanotował jeden mecz (3. runda z Cordobą). Po serii wypożyczeń dziś w Montpellier. W Sociedad: 22 mecze.
Nacho Monreal – piłkarz, którego nie trzeba dodatkowo przedstawiać z racji jego doświadczeni choćby w Premier League. Doświadczony lewy obrońca, kluczowy w pucharowej kampanii (pięć meczów). W 2022 roku zakończył karierę. Wrócił do Hiszpanii właśnie po wielu latach spędzonych w Arsenalu i rozegrał dwa sezony jako podstawowy piłkarz. W klubie 69 spotkań, cztery gole i asysta.
Congratulations to Nacho Monreal on winning the Copa del Rey with Real Sociedad. pic.twitter.com/GQ7qM7Qdbu
— Patrick Timmons (@PatrickTimmons1) April 4, 2021
Jon Pacheco – wychowanek Realu Sociedad, który w sezonie 2019/20 zaliczył debiut w pierwszym zespole, choć bez występu w Pucharze Króla. Z biegiem lat wyrósł na jedną z kluczowych postaci defensywy, rozgrywając już ponad 130 spotkań w barwach „Txuri-Urdin”. Cały czas jednak nie może przeskoczyćtej bariery, żeby stać się takim w pełni podstawowym zawodnikiem pierwszej jedenastki. Świadczy o tym zaledwie 850 ligowych minut w sezonie 2024/25. Niby ma cztery mecze dla kadry, ale to na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Aritz Arambarri – kolejny wychowanek, w sezonie 2019/20 również bez meczu w Copa del Rey. Choć nie przebił się w San Sebastian, zdobywał doświadczenie na wypożyczeniach, a obecnie jest piłkarzem Cadiz CF. To klub z Segunda Division.
Kevin Rodrigues – portugalski lewy obrońca, w sezonie triumfu raczej w cieniu Monreala. Wcześniej bywał podstawowym graczem Sociedad, później odchodził na wypożyczenia m.in. do Leganes, Eibar i tureckiego Rayo Vallecano. Obecnie występuje w tureckim Gaziantep FK. Dołączył tam w nagrodę za dobry sezon w Kasimpasie. Odnalazł się w Turcji, gdzie spędzi już kolejny sezon.
Pomocnicy – serce i kreatywność Realu Sociedad w drodze po Puchar Króla 2019/20
W sezonie 2019/20 pomocnicy Realu Sociedad stanowili fundament gry zespołu, łącząc solidność w defensywie z nieprzewidywalnością ofensywnych zagrań. To właśnie na ich umiejętnościach opierała się płynność rozgrywania akcji i kontrola środka pola, które pozwoliły „Txuri-Urdin” sięgnąć po długo wyczekiwany Puchar Króla. Doświadczenie spotkało się tu z młodością, tworząc mieszankę trudną do przełamania.
Mikel Merino – wszechstronny środkowy pomocnik, który łączył siłę fizyczną z techniką. Wychowanek Osasuny, do Sociedad trafił w 2018 roku po nieudanej przygodzie w Borussii Dortmund i Newcastle. Potrafił się świetnie odbudować i wrócić do czołówki europejskiego futbolu. W 2019/20 rozegrał 32 mecze w La Liga (trzy gole gole, dwie asysty) i siedem spotkań w Pucharze Króla (jeden gol). Latem 2024 odszedł do Arsenalu za ponad 30 mln euro. Występował tam nawet jako… środkowy napastnik, bo „Kanonierzy” mieli problem z dziewiątką. Regularny reprezentant kraju, zasłynął „cieszynką” kopiującą swojego tatę. Na EURO 2024 jako rezerwowy załatwił Niemców w 119. minucie W Sociedad: 242 mecze, 27 goli, 30 asyst.
Martin Odegaard playing for Real Sociedad was a really underrated time in his career ☄️🇳🇴pic.twitter.com/lhsYtoQXe4
— LaLigaExtra (@LaLigaExtra) December 1, 2023
Martin Odegaard – norweski talent wypożyczony z Realu Madryt. Było to jego kolejne wypożyczenie, a poprzednie spędził w Vitesse, gdzie prezentował się olśniewająco. W Copa del Rey zagrał w pięciu meczach, zdobył trzy bramki i zanotował trzy asysty. Finał z Athletikiem opuścił, bo… już wtedy był piłkarzem Arsenalu, którego dziś jest kapitanem. Pamiętamy, że na finał trzeba było poczekać. Dziś Odegaard to kreator gry „Kanonierów”, wizjoner. Gdy wypadł z kontuzją w sezonie 2024/25, to brakowało takiego dyrygenta. Wrócił i od razu rozpoczął serię bez porażki. Za chwilę będzie miał 200 meczów w Arsenalu.
Ander Guevara – wychowanek i defensywny pomocnik, łącznik między obroną a atakiem. W Pucharze Króla rozegrał siedem spotkań. To był akurat jego pierwszy sezon, w którym tak w pełni awansował z drugiego zespołu do pierwszego. W najważniejszych fazach turnieju wchodził z ławki rezerwowych. Od 2023 roku w Deportivo Alaves, gdzie jest absolutnym filarem środka pola, pomagając Alaves w utrzymaniu. W Sociedad: 101 meczów, dwa gole i asysta.
Asier Illarramendi – jeden z największych niewypałów transferowych Realu Madryt XXI wieku, sprowadzony tam za prawie 40 mln euro kompletnie nie umiał się odnaleźć, ale po powrocie się odbudował. Kapitan i wychowanek, który po powrocie z „Królewskich” w 2015 roku znów stał się ważną postacią. Sezon 2019/20 był jednak stracony przez kontuzje (trzy mecze, brak występów w Pucharze Króla). W 2023 roku wyjechał do FC Dallas, obecnie jest bez klubu. W Sociedad: 253 mecze, 11 goli, 17 asyst.
Martin Zubimendi – debiutował w 2019/20, od razu zagrał w finale Copa del Rey. Trochę się w Realu Sociedad zasiedział, bo rozegrał ponad 230 spotkań, choć zawsze latem spekulowano o jego odejściu np. do Premier League. Metronom środka pola, regulator tempa. Przez lata tworzył duet z Mikelem Merino w środku pola. Latem 2025 roku Zubimendi odszedł do Arsenalu za 70 mln euro. W Sociedad: 236 meczów, 10 goli, dziewięć asyst. W finale EURO 2024 musiał wejść za Rodriego z konieczności i świetnie sobie poradził.
🚨 Arsenal agree deal to sign Martin Zubimendi from Real Sociedad, here we go! ❤️🤍
Zubimendi has now verbally agreed to sign a long term deal… so formal steps must follow soon with Arsenal to trigger €60m clause.
Zubi, ready to become the first signing of the new season. pic.twitter.com/yzYJOydstE
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) May 10, 2025
David Silva – legenda hiszpańskiej piłki, która dołączyła do Sociedad w 2020 roku. Dwukrotny mistrz Europy, mistrz świata. Nie trzeba go nawet specjalnie przedstawiać. W Manchesterze City miał ksywkę „Merlin” ze względu na bajeczną technikę i kontrolę piłki, której nie dało mu się zabrać. Marzył, żeby zagrać w rodzinnym Las Palmas, finalnie wylądował w San Sebastian. Zdążył zagrać w finale Pucharu Króla z Athletikiem, bo finał odbył się dużo później. Normalnie byłby jeszcze wtedy piłkarzem Man City. Kontuzje przerwały jego karierę w 2023 roku. W klubie: 93 mecze, siedem goli, 18 asyst. Spędził tu trzy sezony.
Luca Sangalli – ofensywny pomocnik, który w pucharowej kampanii miał świetny początek: trzy mecze, dwa gole, jedna asysta w pierwszych rundach. Później jego kariera wyhamowała. Grał w FC Cartagena i Maladze, a dziś jest bez klubu. W Sociedad: 33 mecze, trzy gole, sześć asyst.
Rubén Pardo – wychowanek, który rozegrał tylko jeden mecz w tamtej edycji Pucharu Króla, strzelając gola z Becerilem. Odszedł w 2020 roku, później grał w Bordeaux, Leganes i Arisie Saloniki. Ca Cyprze – delikatnie mówiąc – szło mu średnio, dlatego dziś pozostaje piłkarzem bez klubu. W Sociedad: 194 mecze, siedem goli, 34 asysty.
David Zurutuza – ikona klubu, związany z nim niemal całe życie (poza wypożyczeniem do Eibaru w sezonie 2007/08). W 2019/20 nie zagrał w Copa del Rey, ale zakończył karierę jako zwycięzca tych rozgrywek. Wtedy już powoli odchodził na emeryturę i sportowo znaczyłcoraz mniej, był po prostu bardzo ważną postacią w szatni. Bilans: 303 mecze, 22 gole, 22 asysty. Świetny przykład na to, w jaki sposób Real Sociedad potrafi budować swoje legendy, które się z klubem i jego wartościami utożsamiają. Przez wiele lat mecz Realu Sociedad oznaczał Zurutuzę w pierwszym składzie. Było to już tak dawno temu, gdy w Realu Madryt w ataku grał… Adebayor, a podawali mu Kaka i Oezil.
🔚 Eskerrik asko eta beti arte, @Dzurutuza!
💙 Adiós a una generación inolvidable.
📣 ZURU ZURU!!!#AurreraReala pic.twitter.com/58XdnZLxOb
— Real Sociedad Fútbol (@RealSociedad) July 20, 2020
Roberto López – wychowanek, który w sezonie triumfu również nie zagrał w pucharze. W pierwszej drużynie bez większego przebicia (24 mecze, trzy gole, dwie asysty). Obecnie piłkarz Leganes.
Napastnicy – skuteczność i różnorodność ataku Realu Sociedad 2019/20
W sezonie 2019/20 Real Sociedad dysponował ofensywą, która potrafiła zdobywać bramki na wiele sposobów – od precyzyjnych strzałów napastników, przez dynamiczne rajdy skrzydłowych, po akcje wykończone przez pomocników. Połączenie młodości, kreatywności i doświadczenia sprawiło, że „Txuri-Urdin” byli groźni dla każdego rywala. To właśnie gole takich graczy jak Oyarzabal, Isak czy Willian José poprowadziły klub nie tylko do świetnego sezonu ligowego, ale przede wszystkim do triumfu w długo wyczekiwanym finale Pucharu Króla.
Mikel Oyarzabal – kapitan, lider ofensywy i ikona klubu. Grający głównie jako lewoskrzydłowy, ale potrafił też operować w środku ataku. W sezonie 2019/20 w La Liga strzelił 10 goli i 11 asyst, a w finale Pucharu Króla przeciwko Athleticowi strzelił jedynego gola meczu z rzutu karnego. Nadal jest w Sociedad, choć zerwanie więzadła w 2022 roku wyhamowały jego rozwój. Ma już na koncie prawie 400 występów w barwach „Txuri-Urdin”. Z pewnością także miałby potencjał na wielki europejski klub. Tym bardziej, że to etatowy reprezentant „La Furia Roja”, gdzie jest jokerem od ważnych goli:
- 1/8 finału na EURO 2020 z Chorwacją – gol na 5:3 w dogrywce
- finał Ligi Narodów 2021 – gol w finale z Francją
- finały Ligi Narodów 2025 – dwa gole w ćwierćfinale z Holandią, dwie asysty w półfinale z Francją, gol w finale z Portugalią
- najważniejsze – gol z Anglią dający mistrzostwo Europy 2024
FT: Athletic Bilbao 0-1 Real Sociedad
Mikel Oyarzabal’s 63rd minute penalty is enough and Real Sociedad win the 2019-2020 Copa del Rey 🏆 pic.twitter.com/6DKocL2fYw
— B/R Football (@brfootball) April 3, 2021
Alexander Isak – młody snajper, który przychodził po nieudanym okresie w Borussii Dortmund. W sezonie 2019/20 zdobył dziewięć bramek w La Liga i aż siedem w Copa del Rey, zostając najlepszym strzelcem rozgrywek. Kibice długo wspominali jego dublet z Realem Madryt w ćwierćfinale. Latem 2022 odszedł do Newcastle United za około 70 mln euro i stał się jednym z najlepszych napastników Premier League. W Sociedad: 132 mecze, 44 gole, osiem asyst. Dziś mamy wokół niego bardzo gorąco, ponieważ jest „napalony” na transfer do Liverpoolu. Newcastle jednak życzyłoby sobie za niego koło 100 baniek.
Imagine if Liverpool signs both Rodrygo and Isak this summer…
Who is stopping this team from winning EVERYTHING next season? 😳🔥 pic.twitter.com/zlLRx8a2aV
— The Touchline | 𝐓 (@TouchlineX) July 29, 2025
Willian Jose – solidny środkowy napastnik, w klubie od 2016 roku. W sezonie 2019/20 strzelił 10 goli w La Liga, a w Copa del Rey rozegrał cztery mecze. Konkurencja w ataku była zbyt silna. Jego paradoks polega na tym, że gdyby finał odbył się normalnie w terminie, to byłby tam podstawowym napastnikiem, bowiem w sezonie 2019/20 zdobył 11 bramek w La Liga i rozegrał 2000 minut. Niestety, że finał rozegrano później, to już go w klubie nie było. W styczniu 2021 wypożyczony do Wolverhampton, później sprzedany do Real Betis. Obecnie zawodnik EC Bahia w Brazylii. W Sociedad: 170 meczów, 62 gole, 15 asyst.
Adnan Januzaj – belgijski skrzydłowy, który odbudował się w San Sebastian po trudnych latach w Manchesterze United, gdzie zbyt szybko uderzyła mu do głowy „sodówka”, po czym podkreślał Patrice Evra w swojej autobiografii. W sezonie 2019/20 w La Liga: dwa gole i cztery asysty, w Copa del Rey: pięć meczów, cztery gole i jedna asysta, w tym hat-trick z Becerilem w 1. rundzie. W finale jednak siedział na ławce. Latem 2022 trafił do Sevilli, później wypożyczony do Istanbul Başakşehir. W Sociedad: 168 meczów, 23 gole, 22 asysty.
Portu – szybki, pracowity skrzydłowy, niezwykle ważny w pressingu. Filigranowy, bo niemierzący nawet 170 cm. W sezonie 2019/20 w La Liga: siedem goli i osiem asyst, w Copa del Rey: sześć meczów i udział przy ważnych golach, w tym kluczowy moment w finale, w którym to wywalczył rzut karny. Z Mirandes w półfinale też wywalczył karnego, a później to jego strzał dobił Martin Odegaard. Paradoks portalu „Transfermarkt” polega na tym, że wszystkie trzy akcje liczy jako asysty, a de facto żadna z nich… asystą wg innych statystyk nie była. Obecnie zawodnik Girony. Można go nazwać bardzo charakterystycznym i uznanym piłkarzem hiszpańskiego ligowego futbolu, bowiem w La Liga ma już 278 spotkań. W Sociedad: 137 meczów, 18 goli, 16 asyst.
Ander Barrenetxea – wschodzący talent, mający w sezonie 2019/20 zaledwie 18 lat. W La Liga: 24 mecze i jeden gol, w Copa del Rey brał udział w kilku spotkaniach. Nadal gra w Realu Sociedad, choć jego rozwój mocno spowolniły kontuzje. Ma już ponad 200 występów w pierwszej drużynie „Txuri-Urdin”.
Uwaga: Jeśli są tu jacyś statystyczni maniacy, to bilans wszystkich podanych przez nas goli i asyst pochodzi z „Transfermarkt”. O ile z bramkami wszystko powinno być w porządku, tak przy najważniejszych podaniach może się on delikatnie różnić od oryginalnego, ponieważ – jak widać po przykładzie Portu – portal ten dolicza do asyst też strzały, które dobili koledzy czy wywalczone jedenastki zamienione na bramki.
Real Sociedad 2019/20 – drużyna, która przywróciła puchar do San Sebastian
Real Sociedad z sezonu 2019/20 był zespołem, w którym doświadczenie spotykało się z młodością, a konsekwencja w grze łączyła się z odwagą w ataku. Pod wodzą Imanola Alguacila „Txuri-Urdin” pokazali, że nawet bez największego budżetu można rywalizować z najlepszymi i sięgać po trofea. Triumf w Pucharze Króla – odniesiony w baskijskich derbach z Athletikiem – był czymś więcej niż zwycięstwem sportowym. To symbol spełnionych marzeń całego miasta, które na ten moment czekało od 1987 roku.
Dziś tamta drużyna jest już inna – część zawodników odeszła, inni zakończyli kariery, a kolejni wciąż reprezentują barwy Realu Sociedad. Jednak wspomnienie tej ekipy, która po ponad trzech dekadach przywróciła puchar do San Sebastian, pozostaje jednym z najpiękniejszych rozdziałów w historii klubu.
Real Sociedad win their first trophy in 3️⃣4️⃣ years as they clinch the 2020 Copa del Rey 🏆👏 pic.twitter.com/8QXUC43VKG
— 433 (@433) April 3, 2021