Widzew stracił kolejnego obrońcę. Zawodnik wyjściowego składu kontuzjowany

Widzew Łódź udanie rozpoczął sezon PKO BP Ekstraklasy. Po trzech kolejkach zajmuje czwarte miejsce, a jedyną porażkę poniósł w Białymstoku po niesamowitej końcówce. W miniony weekend drużyna Żeljko Sopicia wygrała u siebie 3:0 z GKS-em Katowice, ale przy okazji straciła ważnego zawodnika podstawowego składu.
Widzew znowu kogoś kupi?
Do łódzkiej drużyny w trwającym okienku transferowym dołączyło aż 10 zawodników, w tym tylko jeden lewy obrońca – Dion Gallapeni. Były piłkarz Prishtiny zadebiutował w sobotnim spotkaniu z GKS-em – rozegrał całą drugą połowę, otrzymał żółtą kartkę i pomógł zespołowi zachować czyste konto. Kosowianin zmienił Samuela Kozlovskiego, który doznał urazu stawu skokowego. Jak można przeczytać na oficjalnej stronie klubu, zawodnik będzie pauzował od czterech do sześciu tygodni.
W trwającym sezonie 25-latek rozegrał trzy spotkania. Lewy obrońca jest piłkarzem Widzewa od początku sezonu 2024/25. W barwach łódzkiej drużyny rozegrał łącznie 32 mecze ligowe, w których strzelił jednego gola i zanotował cztery asysty. Wcześniej grał w rodzimym AS Trenczyn, w którym wystąpił w 64 spotkaniach ligowych. Jest to jeden z tych zawodników, który zachował miejsce w podstawowej jedenastce po wielu transferach. Rozegrał ponad 2300 minut w poprzednim sezonie, a w tym po dwóch grach „od deski do deski” musiał zejść w trzeciej kolejce przerwę.
Podczas sobotniego meczu Samuel Kozlovsky doznał urazu stawu skokowego. Wstępna diagnoza wykazała, że piłkarz będzie musiał pauzować 4-6 tygodni.
Sebastian Bergier i Lindon Selahi również opuścili boisko z powodów zdrowotnych. W ich przypadku nie są to jednak poważne kontuzje, a… pic.twitter.com/6OWbyfugMl
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) August 4, 2025
Kolejny boczny obrońca wypadł i… nie tylko
Kontuzja Kozlovskiego sprawiła, że kibice zaczynają się zastanawiać, czy Widzew zdecyduje się na jeszcze jeden transfer. Przypomnijmy, że wciąż kontuzjowany jest Peter Therkildsen, który nie dokończył spotkania z Zagłębiem. Duńczyk nie będzie dostępny przez ok. 4-5 tygodni, co oznacza, że Żeljko Sopić ma kontuzjowanych dwóch podstawowych bocznych obrońców – prawego i lewego, a do dyspozycji wyłącznie dwóch zmienników z jakimkolwiek doświadczeniem na najwyższym poziomie – wspomnianego wcześniej Gallapeniego oraz 20-letniego Marcela Krajewskiego.
Pytanie na temat wzmocnień jest uzasadnione, bo przy zejściu z murawy problemy ze zdrowiem zgłosili także dwaj inni zawodnicy. Strzelec pierwszego gola, Sebastian Bergier oraz Lindon Selahi opuścili boisko kolejno w 69. i 81. minucie, ale nowe transfery Widzewa będą mogły wznowić treningi w ciągu kilku najbliższych dni. Napastnik sprowadzony z GKS-u Katowice ma już na koncie trzy zdobyte bramki.
Skrót #WIDGKS.
Cały 👉 https://t.co/sT5B5MJNP5 pic.twitter.com/8MeZ2NW0Y9
— GKS Katowice (@_GKSKatowice_) August 3, 2025
Kolejne spotkanie zespół z Łodzi rozegra u siebie 9 sierpnia z płocką Wisłą. Będzie to mecz na szczycie, wszak „Nafciarze” są liderem tabeli i wygrali wszystkie trzy dotychczasowe spotkania. Do wrześniowej przerwy reprezentacyjnej Widzew zagra jeszcze cztery razy. Z Wisłą, z Cracovią na wyjeździe, z Pogonią przed własną publicznością oraz w Poznaniu z Lechem. Wiele wskazuje na to, że we wszystkich tych meczach drużyna Sopicia będzie musiała sobie poradzić bez Kozlovskiego oraz Therkildsena. To ogromna strata.
Fot: PressFocus