Michał Żewłakow: „Odrzuciliśmy ofertę za Jana Ziółkowskiego”

Wydawało się, że Jan Ziółkowski jest już jedną nogą poza Warszawą. Informacje medialne były takie, że transfer jest już w zasadzie dopięty i za chwilę się dokona. Można było mieć tylko żal do „Wojskowych”, że trochę za tanio oddają zdolnego defensora. Jak się okazało, wcale nie zamierzają! Michał Żewłakow będzie się targował.
Miał być deal done
Legia sezon zaczęła od uporania się w dwumeczu I rundy eliminacji Ligi Europy z kazachskim Aktobe oraz podniesieniem pucharu za krajowy Superpuchar po wygranej w Poznaniu z Lechem. Później przyszło pierwsze ligowe zwycięstwo. Drużyna Edwarda Iordanescu pokonała Koronę Kielce, a w międzyczasie awansowała do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy, eliminując po zaciętym boju czeski Banik Ostrawa. Po tym sukcesie przyszedł bezbramkowy remis przy Łazienkowskiej z Arką Gdynia i wreszcie totalna kompromitacja w Larnace, po której to awans będzie cudem.
W meczu z Cypryjczykami wziął udział Jan Ziółkowski i mogło się wydawać, że będzie to jego ostatni występ. Według informacji polskiego dziennikarza Tomasza Włodarczyka Legia prowadziła bardzo zaawansowane negocjacje z AS Romą. Ekipa ze stolicy Włoch miała zapłacić sześć milionów euro, ale razem z bonusami kwota mogła wzrosnąć do ośmiu milionów, co oznaczałoby pobicie przez Legię rekordu sprzedaży polskiego zawodnika, jakim obecnie jest wytransferowanie Radosława Majeckiego do AS Monaco. Ziółkowski miał wiele ofert, ale już drugi raz chciał go Gian Piero Gasperini (wcześniej w Atalancie), więc się zdecydował.
🚨Jan Ziółkowski zostanie zawodnikiem AS Roma! Jest porozumienie z Legią Warszawa.
Jak pisałem, ok. 6 mln euro + bonusy (1,5 mln) + procenty. Kontrakt do 2030 roku.
Mimo transferu Ziółkowski może dziś zagrać z AEK Larnaka. Pożegnanie z klubem🫶🏻
▶️ https://t.co/JIphKLYs8d pic.twitter.com/pHDA1oWlA4
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) August 7, 2025
Żewłakow mówi, że to dopiero początek
Wielu komentatorów zwracało jednak uwagę na cenę. Slavia Praga sprzedała właśnie za 25 milionów euro Malicka Dioufa do West Hamu, bijąc przy tym rekord transferowy ligi czeskiej. U nas wynosi on 11 milionów i nie wdając się w jakieś bonusy i przepychanki – należy on ex aequo do Ante Crnaca, Jakuba Modera oraz Kacpra Kozłowskiego. Dwa odejścia były do Brighton. Jan Ziółkowski to utalentowany stoper, który mógłby zwiększyć swoją wartość występami w europejskich pucharach. Trzeba jednak pamiętać, że finanse Legii nie są w najlepszym stanie, dlatego szybki zastrzyk tylu milionów byłby zbawienny.
Jeżeli Legia awansuje do fazy ligowej pucharów to grając tam Ziółkowski już mógłby podnieść swoją wartość. Do tego wyobraźmy sobie, co jest całkiem możliwe, że zostanie powołany do reprezentacji Polski, więc wartość znów w górę. Kiedyś te 6 mln robiło wrażenie, ale nie dziś. https://t.co/uCFQhAkUJ0
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) August 5, 2025
A jednak! Michał Żewłakow w rozmowie z Canal + Sport zaskoczył i przyznał, że „Wojskowi” wcale nie przystali na ofertę AS Romy i skoro rywalom z Italii tak zależy na obrońcy, to trzeba z tej transakcji wyciągnąć więcej. Wartość Ziółkowskiego i tak raczej nie spadnie, bo będzie on występował regularnie w pierwszej jedenastce. Problematyczna może okazać się tylko ciężka kontuzja, ale to akurat wypadek losowy, źle postawiona noga, brzydki faul, którego nie można przewidzieć.
Żewłakow przyznał, że oferta rzeczywiście wpłynęła, ale została odrzucona. Powiedział: – W przestrzeni medialnej pojawiało się wiele informacji. Nawet przed samym meczem na Cyprze niektórzy informowali, że ten deal jest praktycznie zakończony. Chciałbym sprostować: wczoraj dostaliśmy ofertę z AS Roma, która dzisiaj została odrzucona. Więc to nie jest rzecz, która zbliża się do końca, a jeszcze na dobre się nie rozpoczęła.
Michał Żewłakow:
– Wczoraj dostaliśmy oficjalną ofertę z Romy, ale na ten moment została odrzucona. Ten temat nie zmierza do końca, tylko na dobre się dopiero zaczyna.— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) August 10, 2025
To oznacza, że na Ziółkowskiego w Rzymie jeszcze trochę poczekamy. Jednocześnie też dyrektor sportowy Legii poruszył temat najbliższych transferów. Wyjaśnił, że istnieje temat Damiana Szymańskiego, ale musi on najpierw mieć czystą sytuację z AEK-iem Ateny. „Wojskowi” chcieliby, żeby rozwiązał przedwcześnie umowę. Grecy wykluczają taką możliwość i chcieliby coś na defensywnym pomocniku zarobić. Zwłaszcza, że miał on wysoki status w zespole, był nawet kapitanem, a w zeszłym sezonie całkiem sporo grał, choć nie miał już tak pewnego placu. Bielik za to jest poza finansowym zasięgiem Legii.
Fot. PressFocus