FREEBET 250 ZŁ NA START!
Za gola PSG z Tottenhamem

James McAtee zmienia klub, ale Bundesliga go nie skusiła. Pozostanie w Anglii

Napisane przez Mariusz Orłowski, 12 sierpnia 2025
James McAtee

James McAtee nie mógł liczyć na regularne występy w Manchesterze City. Mógł za to liczyć na mnóstwo ofert na stole. Przymilały się do niego kluby z Bundesligi. Angielskie również o niego pytały, bo miał wypracowaną renomę, grając dla Sheffield United. Ostatecznie pomocnik zdecydował się na pozostanie w Anglii. 

James McAtee nie miał szans na grę

342 minuty w Premier League oraz 106 minut w Champions League – to bilans Jamesa McAtee w dwóch najważniejszych rozgrywkach w sezonie 2024/25. Niewiele. Przegrywał rywalizację w składzie i to w najgorszym sezonie Manchesteru City od lat. Kiedy wchodził na boisko, potrafił błysnąć, dać impuls. Trzy bramki zdobył po wejściach z ławki. Jak przystało na rezerwowych, więcej szans otrzymywał w krajowych pucharach. Błysnął hat-trickiem przeciwko czwartoligowemu Salford City w Pucharze Anglii. W EFL Cup zagrał tylko w dwóch meczach, bo „Obywatele” odpadli już w 1/8 finału z Tottenhamem.

Podsumowując całokształt – McAtee nie uzbierał nawet 1000 minut we wszystkich rozgrywkach. Zajął pod tym względem odległe 23. miejsce w zespole, a więc znajdował się daleko w hierarchii. Choć kibice domagali się więcej szans dla młodego wychowanka, to Pep Guardiola stawiał raczej na doświadczonych i sprawdzonych „żołnierzy” – Bernardo Silvę czy Ilkaya Gundogana. Ofensywnym pomocnikiem był też przecież Kevin De Bruyne, a i Omar Marmoush, który dołączył do klubu zimą mógł grać za plecami Erlinga Haalanda jako taka pozycja 9,5 – ni to pomocnik, ni napastnik.

Choć De Bruyne odszedł, to przybyła inna konkurencja do środka pola na tę pozycję. Mowa przede wszystkim o Rayanie Cherkim, który otrzymywał wiele szans w Klubowych Mistrzostwach Świata, a i w niedawnym sparingu z Palermo wyszedł w podstawowym składzie. Piłkarze „The Citizens” muszą się raczej dopasowywać do różnych ról – Guardiola równie dobrze „wyżej” może wystawić Bernardo Silvę, Ilkaya Gundogana, a i spróbować tam Tijjaniego Reijndersa.

James McAtee musiał uciekać, by nie marnować sezonu, choć wielu kibiców domagało się dla niego szansy, bo gdy wchodził na boisko, to potrafił się na nim zaznaczyć i wykazać. Pep Guardiola nie dawał mu jednak zbyt wielu szans. Raptem dwukrotnie wystawił go w pierwszym składzie na mecze w Premier League, a w jednym z nich pomocnik odpłacił się bramką – było to z Crystal Palace i to po asyście Edersona (ostatnia akcja na filmiku poniżej).

Wybrał pozostanie w Anglii

Bundesliga lubi takie talenty z Anglii wyłapywać i dawać szanse u siebie. Najbardziej specjalizuje się w tym Borussia Dortmund. Najlepszym tego przykładem jest Jadon Sancho oraz Jude Bellingham, ale i Jamie Gittens oraz Carney Chukwumueka. James McAtee także był pożądany przez kilka klubów – bardzo chciał go Eintracht Frankfurt, ale też RB Lipsk czy VfB Stuttgart. BVB i Bayer Leverkusen też się pojawiały w jego kontekście. Florian Plettenberg donosił, że „Aptekarze” mocno o niego zabiegają, a było to nawet już w styczniu 2025 roku.

Pomocnik mógł przebierać w ofertach, zanurzyć się w propozycjach i wybrać taką, która najbardziej mu odpowiada. Od początku jego priorytetem było pozostanie w Anglii, gdzie grał dotychczas przez całą swoją karierę – tu zna klimat, język i ma też wyrobioną markę, bo aż 75 spotkań rozegrał dla Sheffield United – część z nich w Championship, część w Premier League. To właśnie po dobrych występach tutaj otrzymał szansę w klubie swojego dzieciństwa, gdzie dołączył w wieku 11 lat, lecz nie zdołał się przebić.

Wybrał już ofertę i kierunek transferu. W przyszłym sezonie McAtee będzie występował w Nottingham Forest. To klub, który był prawdziwą sensacją w sezonie 2024/25. Zajął 7. miejsce w Premier League, choć bardzo długo walczył o TOP 5, które dawało kwalifikację do Ligi Mistrzów. Tego nie udało się dokonać po kiepskiej końcówce. Nottingham jednak zajęło 7. miejsce i zakwalifikowało się do Ligi Konferencji. Tak się przynajmniej początkowo wydawało. Na skutek problemów związanych z kwestiami właścicielskimi Crystal Palace zostało tam zdegradowane, a Forest zajmą ich miejsce w Lidze Europy.

Fabrizio Romano podał informację, że Nottingham jest już o krok od „ubicia” tego dealu. Cena ma wynieść ok. 20 milionów funtów, a niedługo transfer powinien zostać potwierdzony, bo jest dosłownie na ostatnich metrach. Również Florian Plettengerg ze „Sky” potwierdził, że Anglik wybrał miejscową ofertę kosztem niemieckich propozycji, a wszystkie trzy strony – oba kluby i piłkarz – są optymistycznie nastawione na osiągnięcie porozumienia. Manchester City porządkuje kadrę także w kwestii odejść. Dopiero co Jack Grealish dogadał się z Evertonem.

Fot. PressFocus

Antyfan social mediów. Pisanie o piłce nożnej to odskocznia, bo działa w innej branży. Cryuffista i Guardiolista. Od 2008 fan Barcy. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Nie gardzi polską piłką, a po transferze Sampera do Motoru opadła mu kopara.

Freebet 250 zł
za gola PSG z Tottenhamem
Crvena Zvezda - Lech Poznań
Obie strzelą
kurs
1.66
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)