Milan dogadany z gwiazdą Bundesligi na znakomitych warunkach

AC Milan kontynuuje zakupy na dwa tygodnie przed końcem letniego okna transferowego. Przy via Aldo Rossi jest wielka chęć zmazania ogromnej plamy, jaką było dopiero ósme miejsce w Serie A, a także porażka w Coppa Italia w meczu finałowym z Bologną (przez co bolończycy wygrali trofeum po 51 latach). Wiele zmian kadrowych już dokonano, przyszła więc pora na skuteczną, choć nieco „szklaną”, dziewiątkę.
Milan olał temat Hojlunda – znalazł kogoś lepszego
Przez długi czas w kontekście pozycji napastnika mówiło się tego lata na temat Dusana Vlahovicia z Juventusu. Mimo naprawdę wielu spotkań na linii klub – otoczenie zawodnika, nadal nie udało się znaleźć porozumienia między stronami co do zarobków Serba. Alternatywą wydawał się Rasmus Hojlund, ale tu scenariusz jest bliźniaczopodobny; jest chęć pozostania w dotychczasowym klubie, a w dodatku jest brak przekonania wobec propozycji z Włoch. I to mimo faktu, że Duńczyk wydaje się być skreślony przez Rubema Amorima, który ma aż trzech nowych napastników: Mbeumo, Cunhę i Sesko.
Milan zdecydował się zadziałać sprawnie i w kilkanaście godzin dopiął transfer z udziałem ważnego piłkarza niepokonanej w Niemczech w sezonie 2023/24 drużyny – Bayeru Leverkusen Xabiego Alonso. Victor Boniface, 24-letni Nigeryjczyk, założy czerwono-czarną koszulkę już wkrótce. Warto kolejny raz pochwalić sprawne działanie dyrektora sportowego Igliego Tare, który od trzech miesięcy wykonuje swoje obowiązki wzorowo. Za dużą kasę pozbywa się też zawodników, którzy nie stanowili fundamentu składu (Okafor, Thiaw).
🚨❤️🖤 Victor Boniface to AC Milan, here we go! Verbal agreement between all parties for the Nigerian striker.
€5m loan fee, €24m buy option clause not mandatory and contract until 2030 also done.
Next step; medical tests ahead of signing all contracts. 🇳🇬 pic.twitter.com/tRui7Z95xs
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 21, 2025
Nigeryjczyk dołączy do Milanu na roczne wypożyczenie za pięć milionów euro. Istnieje opcja wykupu na poziomie 24 milionów – po ewentualnym potwierdzeniu na stałe jego przyszłości w stolicy Lombardii, finalista Ligi Europy 2024 pozostanie w klubie do czerwca 2029 roku. To warunki bardziej niż okazyjne, nawet jeśli mowa o zawodniku po dwukrotnym zerwaniu więzadeł w kolanie. W styczniu Boniface był bliski transferu do Arabii Saudyjskiej za nieco ponad 60 milionów euro, ale transakcja wysypała się na ostatniej prostej. Milan zabezpieczył się więc formułą transferu, aby za dużo w całej operacji nie stracić.
W Bundeslidze po transferze w 2023 roku za 20,5 miliona euro – przez dwa sezony Bundesligi strzelił 22 gole w 42 meczach, a we wszystkich rozgrywkach (Liga Europy, Liga Mistrzów, krajowe puchary) 32 gole w 61. W Belgii w barwach Unionu Saint Gilloise było to 17 goli w 51 meczach. Bodo/Glimt to z kolei 23 trafienia w 51 meczach, ale tam dwukrotnie zerwał więzadła w kolanie. Sporo spotkań napastnik opuścił przez urazy w swojej karierze. W samym Leverkusen w ostatnim sezonie zagrał tylko w 19 meczach ligowych (opuścił z racji urazów 14 spotkań w sezonie). Sezon wcześniej były to aż 23 opuszczone mecze.
Kiedy Boniface strzelał jak na zawołanie w Bayerze Leverkusen w sezonie mistrzowskim, to… sporo też okazji marnował. Z jednej strony to 14 trafień w Bundeslidze, z drugiej jednak 16 pudeł tzw. „wielkich szans”. Współczynnik xG Nigeryjczyka też nie był specjalnie imponujący, bo było to -3.0, co oznacza, że zmarnował sporo dogodnych sytuacji z bliska i statystycznie powinien mieć o trzy ligowe gole więcej. Kiedy łapał kontuzje, Bayer specjalnie nie cierpiał, bo miał w odwodzie Patrika Schicka, który to z kolei w sezonie 2024/25 strzelił 21 goli w Bundeslidze. „Aptekarze” więc specjalnie nie tracą.
Milan z kolei pozyskuje napastnika, który jest bardzo utalentowany, z doświadczeniem w mocnej lidze oraz europejskich pucharach, ale… bardzo szklanego. Urazy więzadeł kosztowały go aż 90 meczów i prawie 540 dni (ponad półtora roku z głowy). Do tego wielokrotnie już trafiał on na nagłówki portali i gazet – niekoniecznie z pozytywnych powodów.
Boniface i jego przygody
W październiku 2024 mało brakowało, aby piłkarz przedwcześnie zakończył życie. Kierowca pojazdu, którym jechał Boniface zasnął za kółkiem. Nigeryjczyk miał jedynie lekkie obrażenia ręki. Nie nauczyło go to jednak, aby być uważnym za kółkiem. Smartfona należy trzymać w schowku podczas kierowania pojazdem – a jeden z jego pasażerów po miesiącu od ww. wypadku (!) wrzucił zdjęcie na którym Nigeryjczyk… przy 141 kilometrach na godzinię w strefie do 120 prowadzi z urządzeniem w dłoni.
Yesterday, a little bit more than a month removed from the serious car crash he was involved in, Victor Boniface appeared in a video showing him on his phone while also driving 141km/h in an area where the speed limit is 120km/h.
The club has now issued a statement on the… pic.twitter.com/nVWtaKexwz
— WerkselfXtra (@bayer04Xtra) November 29, 2024
W Leverkusen ale już na boisku – także nie brakuje wybryków z jego udziałem. Były napastnik Bodo/Glimt bowiem nie był zadowolony z tego, że Emiliano Buendia zabrał mu gola w jednym ze spotkań i doszło do małej przepychanki z racji buzującej adrenaliny. W meczu Ligi Europy z West Hamem na wiosnę 2024 – chciał zrobić „cieszynkę” w stylu Mohammeda Kudusa, czyli usiąść na bandzie. Boniface podbiegając do bandy omal nie „kontuzjował się” ponownie, bowiem pomogła mu przed upadkiem banda reklamowa. Niedługo wcześniej powrócił na boisko po dłuższej przerwie.
Fot. PressFocus