Marcin Sasal świetnie sobie radzi w nowym miejscu. Będzie trzeci awans z rzędu?

Marcin Sasal odszedł z Pogoni Grodzisk Mazowiecki w dość głośnych okolicznościach, ale… szybko zajął się nową pracą i nowymi wyzwaniami. Latem przejął grający w Betclic 3. Lidze ŁKS Łomża i na razie idzie mu doskonale. 

Marcin Sasal z mocnym startem

Świetną robotę wykonał w Pogoni Grodzisk Mazowiecki Marcin Sasal w dwóch ostatnich sezonach. Wywalczył z tą ekipą dwa awanse z rzędu! Mocno opierał swoją taktykę na grze wahadłowych, a wielką robotę robił grający na prawej stronie Jakub Apolinarski, autor aż 14 asyst w Betclic 2. Lidze i oficjalnie najlepszy piłkarz sezonu 2024/25. Sasal bardzo go odbudował, bo kilka lat wcześniej nie przebił się w Rakowie. Nie był to jedyny piłkarz, który znalazł swoje miejsce w Grodzisku. Skreślony przez Legię Nikodem Niski zapracował na transfer do Korony Kielce. Kamil Odolak i Kacper Sommerfeld są dziś graczami Stali Mielec.

Marcin Sasal pod koniec czerwca został trenerem ŁKS-u Łomża. Przed nim ambitny cel – walka o awans do Betclic 2. Ligi, a więc na szczebel centralny. Rozpoczął od razu z „grubej rury” – od czterech zwycięstw. Najpierw było to 2:1 w Sieradzu, potem dość specyficzne i nietypowe w futbolu 6:4 z rezerwami Widzewa, 2:0 w Wasilkowie, a niedawno rozgromienie Znicza Biała Piska 4:0. Taka forma sprawia, że ŁKS Łomża jest po czterech kolejkach liderem Betclic 3. Ligi, grupy 1. Za jego plecami znajduje się Legia II z 10 punktami, dalej Ząbkowia Ząbki, która ma dziewięć oczek.

ŁKS Łomża w końcówce sezonu 2024/25 spisywał się doskonale – wygrał bowiem aż sześć na siedem ostatnich meczów, co pozwoliło jednak tylko na zajęcie trzeciej lokaty. Zbyt dużo punktów pogubił latem (sześć meczów z rzędu bez wygranej) i z czołówki spadł na szóstą pozycję, aż później wskoczył na trzecią, gdzie spędził 11 kolejek. Legia była jednak nieosiągalna, podobnie zresztą Unia Skierniewice. Zespół prowadził tymczasowo od marca Grzegorz Białek, ale odszedł on wraz z końcem sezonu.

Żeby awansować, trzeba wygrać ligę. Istnieje jeszcze szansa awansu poprzez baraże. W taki sposób beniaminkiem Betclic 2. Ligi zostało Podhale Nowy Targ. Najpierw trzeba wyeliminować którąś z „sąsiednich” ekip Betclic 3. Ligi, bo cztery z drugich miejsc tworzą półfinały, a potem jeszcze rozegrać dwumeczowy baraż z ekipą z Betclic 2. Ligi, która broni się przed spadkiem. U Sasala w ekipie jest kilka ciekawych nazwisk. Pięć goli ma na koncie Hubert Antkowiak. Ściągnął też pożegnanego przez Polonię Warszawa Marcina Kluskę i swojego byłego podopiecznego z Pogoni – Dawida Dzięgielewskiego. W Łomży gra też Łukasz Kosakiewicz, znany z występów w Koronie Kielce.

▶13 lat przy Konwiktorskiej 6
🖤Wychowanek Polonii Warszawa
✊Wywalczone trzy awanse

Marcin – dziękujemy!🙏 I do zobaczenia przy K6 👏 pic.twitter.com/SvZZU8qOOs

— Polonia Warszawa (@Polonia1911) June 3, 2025

Odszedł w głośnym stylu

Marcin Sasal w końcówce sezonu był zawieszony i zastępował go na ławce asystent, a mimo to wybrał się do Krakowa na mecz z Hutnikiem. Tam doszło do kłótni między nim a zespołem. Sasal miał też wejść w ostrą wymianę zdań z dyrektorem sportowym Sebastianem Przyrowskim, niegdyś znanym ekstraklasowym bramkarzem. Nie wrócił do klubu z drużyną, tylko sam we własnym zakresie.

W Krakowie miał rozbić lustro w szatni i… być pod wpływem alkoholu. Powiadomił o tym Konrad Ferszter z portalu „Sport.pl”. Informacje na temat afery potwierdził też Jakub Kłyszejko z „TVP Sport”. Dyrektor sportowy klubu Sebastian Przyrowski cytowany przez „TVP Sport” powiedział: – Ostatnio już łatwo nie było, bo działy się złe rzeczy. Dobrze, że zespół wytrzymał, bo od dawna „jechał na oparach”. Zarząd starał się pewne rzeczy przeciągać, ale w końcu to musiało j***ąć. (…) Decyzja klubu powinna zapaść wcześniej. Dwóch członków zarządu wstawiało się za trenerem.

– Ja i prezes nie byliśmy za tym, aby dalej współpracować. To przykra, dramatyczna sytuacja. Klub osiągnął niesamowity, niemożliwy do powtórzenia wynik. Od dawna działo się źle, ale pewne osoby nie potrafiły zareagować. Dobrze, że sytuacja miała miejsce jeszcze teraz, a nie w przyszłości.

Awantura przeniosła się przed budynek klubowy Hutnika, gdzie wciąż trener kłócił się z członkami sztabu i piłkarzami. To spowodowało, że Sasal został odsunięty ze względów dyscyplinarnych. Z końcem czerwca wygasł jego kontrakt. Trener przyznał, że dał się sprowokować i odpowiedział na te zarzuty w ten sposób:

🚨 Marcin Sasal przrdstawia swoją wersję wydarzeń z szatni Pogoni w przerwie meczu z Hutnikiem:

🗣️ "Dałem się sprowokować. Trener Przyrowski rzadko wchodził do szatni w przerwie, nie wiem, co robił w poprzednich meczach. Zaczął żartować z postawy zespołu. Zareagowałem ostro" pic.twitter.com/EQ6NYlJUrw

— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) June 4, 2025

Marcin Sasal – człowiek szczery do bólu

Marcin Sasal o sezonie 2024/2025 mógłby napisać dobrą książkę i to na faktach! Pokłócił się z jednym z dziennikarzy, konkretnie z Michałem Trelą i powiedział, że „dynamicznie by mu przypierd***ł, chyba nie do końca rozumiejąc sens jego artykułu, który był de facto… pochwalny dla jego osiągnięć i tego, w jaki sposób udało mu się o sobie przypomnieć i odbudować pozycję w niższych ligach.

Przykro mi stwierdzić, że nie zrozumiał absolutnie niczego. Pada w tekście jako pozytywny przykład ponownego budowania dorobku.

— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) February 10, 2025

Marcin Sasal na pewno jest człowiekiem, który nie gryzie się w język i nie szczędzi krytyki wielu osobom na swoim prywatnym Facebooku. Nie usuwa słów napisanych przez klawiaturę. 6 lipca ustawił sobie zdjęcie w tle z cytatem: „Wilki nie przejmują się, co sądzą o nich barany”. Krytykował kolesiowstwo w MZPN, atakując Artura Kolatora, który rzekomo miał brać pieniądze, a nie organizować kursów i „pozorować działania szkoleniowe”. Miał też wielkie zastrzeżenia do taktyki reprezentacji Polski kobiet, którą prowadzi Nina Patalon.

Kiedy Sławomir Peszko w „Kanale Sportowym” mówił o zainteresowaniu jego klubu trzema kluczowymi piłkarzami, to Sasal najpierw pokonał Wieczystą, a potem opowiedział, że to minikorupcja w nowoczesnym stylu. Posądził też władze polskiej piłki o złamanie Konstytucji RP po pięciomeczowym zawieszeniu, którego nie potrafił zrozumieć. Finalnie jednak wywalczył awans do Betclic 1. Ligi jako beniaminek!

Fot. PressFocus