Napastnik Lecha Poznań karierę będzie kontynuował w Belgii. Zastąpi… nowego zawodnika Jagiellonii

Napisane przez Mikołaj Duda, 01 września 2025

Lech Poznań poszukuje napastnika i wiele wskazuje na to, że ten wkrótce razem ze skrzydłowym Górnika Zabrze przy Bułgarskiej się zamelduje, jednak póki co klub ma pożegnać się ze swoim wychowankiem. Filip Szymczak ma przenieść się do Belgii, gdzie nie będzie miał łatwego zadania. Jego zadaniem będzie zastąpienie najnowszego nabytku Jagiellonii Białystok.

Obiecujący początek i rozczarowanie

Lech Poznań od dłuższego czasu zmaga się z problemem znalezienia zastępcy dla Mikaela Ishaka. To istna „Moda na sukces”. W Poznaniu było już wielu graczy, którzy mieli wcielić się w rolę zmiennika dla Szweda, jednak żaden z nich nie był w stanie sprostać temu zadaniu. W pewnym momencie wydawało się, że idealny będzie do tego Filip Szymczak, który na Bułgarską wracał po bardzo udanym wypożyczeniu do ówczesnego pierwszoligowego GKS-u Katowice, w którym strzelił aż 11 goli. Jeszcze przed udaniem się na Śląsk jako 18-latek trafiał już w Pucharze Polski z Odrą Opole czy w eliminacjach Ligi Europy przeciwko łotewskiej Valmierze.

Rzeczywiście jego pierwsze miesiące w drużynie Johna van den Broma były obiecujące. Holender najczęściej wystawiał Szymczaka na skrzydle, gdzie nie notował zbyt wielu konkretów, jednak był pożyteczny dla zespołu i często nawet w meczach fazy grupowej Ligi Konferencji pokazywał się z dobrej strony. Jego kariera w Lechu w pewnym momencie przestała się rozwijać. 23-latek nieraz zmagał się z kontuzjami, a na boisku miał tylko pojedyncze momenty, w których pokazywał coś pozytywnego. Po masie nieudanych lub mocno przeciętnych występów większość kibiców przestało wierzyć, że jego talent w końcu na dobre się ujawni, a ostatniej zimy także władze klubu doszły do podobnych wniosków.

Szymczak po raz drugi udał się na wypożyczenie do GKS-u Katowice, jednak tym razem nie do pierwszoligowca, a do beniaminka PKO BP Ekstraklasy. Za drugim podejściem na Bukowej już mu tak dobrze nie poszło. Przegrywał rywalizację z Sebastianem Bergierem i był głównie zmiennikiem. Kibice „GieKSy” zapamiętają go przede wszystkim z gola w 100. minucie na wagę zwycięstwa w meczu derbowym z Górnikiem Zabrze, który był spotkaniem otwierającym nowy stadion. Były młodzieżowy reprezentant Polski w trakcie rundy wiosennej dla beniaminka w 15 meczach rozegrał ponad 600 minut i trzy razy trafił do siatki rywala.

Po powrocie do Lecha jasne było, że w Poznaniu zostanie najprawdopodobniej tylko na chwilę, bowiem Niels Frederiksen nie był przekonany do tego zawodnika i chciał mieć w drużynie bardziej jakościowego napastnika. Szymczak nie poddał się i walczył o swoje. Nieco skorzystał na problemach zdrowotnych kolegów i przez chwilę wywalczył sobie nawet miejsce w podstawowym składzie.

Jako prawy skrzydłowy znów pokazał się z całkiem dobrej strony. Zdobył bramki w starciu o Superpuchar z Legią oraz w PKO BP Ekstraklasie z Lechią Gdańsk. Na dłuższą metę jednak nikt nie wiąże z nim przyszłości. Finalnie nie zmieniło to jego sytuacji w klubie i mistrz Polski pożegna swojego kolejnego wychowanka. 23-latek łącznie w niebiesko-białych barwach rozegrał 120 meczów, strzelił 12 goli i zanotował podobną liczbę asyst.

Szymczak zastąpi nowego zawodnika Jagiellonii

Jak poinformował Mateusz Borek, piłkarz w najbliższym czasie uda się do Belgii, by przenieść się na zasadzie wypożyczenia do tamtejszego Charleroi. Komentator poinformował o tym na antenie „TVP Sport” w trakcie meczu Lecha Poznań z Widzewem Łódź. Te doniesienia potwierdził Szymon Janczyk z portalu „Weszło”, który napisał, że obie strony są już dogadane.

Z kolei Sacha Tavolieri dodał, że w umowie znajdzie się opcja wykupu po stronie byłego zespołu Aliego Gholizadeha. Co ciekawe, belgijski dziennikarz napisał, że Szymczak jest napastnikiem… BKS-u Katowice. Oczywiście chodziło mu o GKS, jednak i tak minął się z prawdą, bowiem do „GieKSy” był tylko wypożyczony w minionych rozgrywkach. Inną ciekawostką na temat tego transferu jest fakt, że Polak w nowym klubie będzie miał za zadanie zastąpić nowego napastnika Jagiellonii – Youssufa Syllę. To właśnie Belg był jednym z napastników w Charleroi, jednak nie był tam kluczową postacią.

To oznacza, że powiększy się polskie grono w lidze belgijskiej do czterech. Tego lata Polonię Warszawa na FCV Dender EH zamienił Krzysztof Koton i już cztery razy na sześć spotkań wszedł z ławki rezerwowych. Łukasz Łakomy zamienił Young Boys Berno, gdzie błysnął m.in. golem w Lidze Mistrzów na OH Leuven, natomiast sytuacja Michała Skórasia w Club Brugge od początku 2023 roku wygląda podobnie. Nie jest tam ważnym piłkarzem.

Fot. PressFocus

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)