FREEBET 250 ZŁ NA START W BETFAN!
Jeśli Dariusz Szpakowski powie „OKAZJA” w meczu Polska – Finlandia

Egzotyczny transfer Munira. Trafił pod skrzydła byłego trenera Legii

Napisane przez Braian Wilma, 07 września 2025
Munir

Munir w przeszłości był uznawany za wielki talent La Masii. Miał swój okres w pierwszej drużynie FC Barcelony, ale z biegiem lat stawało się jasne, że nie zrobi wielkiej kariery. Mimo to może pochwalić się mianem solidnego hiszpańskiego ligowca, który rozegrał wiele spotkań w La Liga. Teraz obrał egzotyczny kierunek i podpisał kontrakt z klubem, w którym trenerem jest… jeden z byłych szkoleniowców Legii Warszawa.

Debiut marzenie w Barcelonie

Munir El Haddadi jako junior występował w młodzieżowych drużynach Atletico Madryt, jednak jeszcze w nastoletnim wieku przeniósł się do La Masii. Przeszedł w niej poszczególne szczeble, by w sezonie 2014/15 trafić do pierwszej drużyny. FC Barcelona kupiła wówczas Luisa Suareza za ponad 80 mln euro. Urugwajczyk, zanim jednak zadebiutował, musiał przesiedzieć jednak kilka miesięcy na trybunach. Było to skutkiem incydentu z mundialu w Brazylii, kiedy w meczu fazy grupowej ugryzł Giorgio Chielliniego.

Na sam początek przygody z seniorską piłką Munir musiał zmierzyć się z ogromnymi oczekiwaniami, by zastąpić Suareza, aż do jego powrotu. Start miał świetny – strzelił gola już w debiucie przeciwko Elche. Barcelona wygrała wówczas 3:0. Była to jednak jego jedyna bramka w tamtym sezonie. W kolejnych miesiącach był w stanie dołożyć jeszcze jedną asystę, natomiast po powrocie Suareza trafił do występującej w drugiej lidze Barcelony B. W kolejnym sezonie pełnił rolę rezerwowego. Wystąpił w 26 meczach we wszystkich rozgrywkach, notując liczby na poziomie ośmiu goli i sześciu asyst. Jak na nieco ponad 1600 minut gry – wynik całkiem niezły.

W sezonie 2016/17 został jednak wypożyczony do Valencii i widać było, że nie będzie wielką gwiazdą. Później trafił jeszcze na wypożyczenie do Alaves, a w 2019 roku Sevilla wykupiła go za zaledwie milion euro. Tam rozegrał raz maksymalnie 1200 ligowych minut. Często siedział na ławce, był raczej rezerwowym. Jego dobry moment to hat-trick z Dudelange w Lidze Europy. Wiele o jego statusie mówi jednak fakt, że w specyficznym, covidowym sezonie (jeden mecz, bez rewanżu) od 1/8 finału do finału – wchodził z ławki. I tak to z nim było, nigdy nie miał tam statusu gwiazdy, raczej uzupełnienia jedenastki.

W 3,5 roku strzelił tam 25 goli. W kolejnych latach występował jeszcze w Getafe, Las Palmas i Leganes, wypracowując sobie miano solidnego ligowca. Łącznie uzbierał 267 występów w La Liga. Strzelił w tym czasie 47 goli i zaliczył 21 asyst. Najlepszy jego moment to wypożyczenie do Alaves, gdzie zrobił liczby na poziomie 10 trafień i sześciu asyst. Wtedy wydawało się, że zaraz wróci i w FC Barcelonie „odpali”. Z czasem jednak ta kariera leciała w dół.

Egzotyczny kierunek

Zaraz po debiucie w Barcelonie Munir został powołany przez Vicente del Bosque do seniorskiej reprezentacji Hiszpanii. Zaliczył w niej debiut już przy pierwszej okazji – wszedł z ławki w meczu eliminacji EURO 2016 przeciwko Macedonii. W przyszłości zmienił jednak barwy narodowe i został reprezentantem Maroka. W koszulce „Lwów Atlasu” wystąpił 11 razy, zdobywając dwie bramki.

Wraz z końcem poprzedniego sezonu zakończyła się przygoda Munira z hiszpańskim futbolem. W grze o jego podpis było wiele klubów, m.in. Hajduk Split, natomiast reprezentant Maroka postawił na egzotyczny kierunek i przeniósł się do irańskiego Esteghlal. Klub z Teheranu zaoferował mu kontrakt do końca czerwca 2027, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Na jego mocy Munir ma zarobić 2,5 mln euro.

Esteghlal to dziewiąta drużyna poprzedniego sezonu Persian Gulf Pro League. Ich najdrożej wycenianym zawodnikiem jest Moussa Djenepo, pamiętany z występów w m.in. Southampton. Od początku sezonu ich szkoleniowcem jest znakomicie znany w Polsce Ricardo Sa Pinto, który w przeszłości prowadził Legię Warszawa. Klub z Teheranu ma ambicje, by być dużą marką w azjatyckiej piłce, a transfer Munira ma zapoczątkować ich rozwój.

Fot. PressFocus

Fanatyk Ekstraklasy, uzależniony od piłki. Kibicuje tym niebieskim (Lechowi i Chelsea). Nie wyobraża sobie, by podczas wakacji nie odwiedzić stadionu miejscowej drużyny. Jego świetnie zapowiadającą się karierę w lidze szóstek przerwała kontuzja kolana.

Freebet 250 zł
za "okazja" w meczu Polska - Filnandia
Polska - Finlandia
Wygrana Polski
kurs
1,59
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)