Piłkarz Lecha Poznań wprost o ciężkim początku sezonu. Musiał grać na tabletkach i zastrzykach

Napisane przez Mikołaj Duda, 08 września 2025
Lech

Lech Poznań w pierwszej fazie sezonu zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi. Niels Frederiksen nie mógł korzystać z wielu swoich podopiecznych, a niektórzy z nich wypadli z gry na dłuższy czas. Jak się okazuje nawet ci co pojawiali się na boisku nie byli w pełni gotowi. W rozmowie z oficjalną stroną klubową jeden z zawodników przyznał, że musiał brać tabletki czy korzystać z zastrzyków, aby pomóc zespołowi na boisku.

Słaby początek w nowym klubie uzasadniony problemami

Jednym z hitowych transferów letniego okienka transferowego był powrót do Lecha Poznań jego wychowanka – Mateusza Skrzypczaka. Wobec świeżo upieczonego reprezentanta Polski i najlepszego obrońcy minionego sezonu były stawiane duże oczekiwania i Niels Frederiksen szybko zdecydował się postawić na niego w podstawowym składzie. W meczu o Superpuchar z Legią i w spotkaniu inaugurującym rywalizację w Ekstraklasie z Cracovią 25-latek wchodził z ławki rezerwowych za Alexa Douglasa, jednak później tylko raz nie rozpoczął zmagań od pierwszego gwizdka sędziego. Miało to miejsce w rewanżowym starciu z Breidablikiem, a było to spowodowane faktem, że przez wysokie zwycięstwo przy Bułgarskiej Niels Frederiksen zdecydował się postawić na zmienników.

Skrzypczak póki co jest sporym rozczarowaniem dla kibiców Lecha, którzy już zdążyli kilkukrotnie skrytykować wychowanka swojego klubu. Było to spowodowane sprokurowanym rzutem karnym w meczu z Crveną zvezdą czy Genkiem oraz bramką samobójczą, która finalnie nie została Polakowi zaliczona. Popełnił on jeszcze kilka mniejszych lub większych błędów, jednak jak się okazuje mogły być one spowodowane problemami zdrowotnymi, a nie słabą dyspozycją.

Gdzieś od miesiąca miałem dolegliwości, które jednak udawało się pokonywać przed wyjściem na boisko. Na tabletkach czy zastrzykach dotrwałem do tej przerwy reprezentacyjnej. Teraz mam czas, żeby wyleczyć się i być już w stu procentach przygotowanym na kolejne wyzwaniapowiedział dla mediów Lecha Poznań Skrzypczak.

Lechita wypowiedział się o początku sezonu

Mateusz Skrzypczak w rozmowie przeprowadzonej przez dyrektora ds. komunikacji Macieja Henszela poruszył też inne tematy. Podsumował on pierwsze miesiące nowego sezonu. – Zgodzę się ze słowami trenera, który nam powiedział, że jest więcej niż OK. Jasne, chcieliśmy być w Lidze Mistrzów, nie udało się, ale mierzyliśmy się z dobrymi klubami. W tym momencie nam czegoś zabrakło. Ale gramy w Europie dalej i to jest istotne. W Ekstraklasie mamy zaległe spotkania i liczę, że w końcu wskoczymy na szczyt. Zdrowotnie jestem pewien, że będziemy mocniejsi, a co za tym idzie – lepsi w dalszej części rozgrywek – stwierdził piłkarz Lecha.

Od razu po zwycięstwie w Genku rozmawialiśmy w szatni między sobą, że czeka nas bardzo, bardzo ważny mecz ligowy. Oczywiście dla kibiców, ale też dla klubu i samej drużyny. I że potrzebne są nam trzy punkty, które dadzą niezłą pozycję startową po tej przerwie kadrowej. Cieszę się, że wygraliśmy i pokazaliśmy na murawie charakter – powiedział reprezentant Polski o ostatnim meczu z Widzewem reprezentant Polski.

W bieżących rozgrywkach Mateusz Skrzypczak w barwach Lecha w 12 spotkaniach rozegrał ponad 800 minut i strzelił jednego gola – w starciu na poziomie Ekstraklasy z Lechią Gdańsk. Łącznie 25-latek jako piłkarz obecnego mistrza Polski ma na koncie 26 meczów.

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Izrael - Włochy
Powyżej 2.5 goli
kurs
1,65
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)