Niesamowita końcówka w Legnicy! Osłabiona Miedź wyrwała remis

W pierwszym niedzielnym meczu 9. kolejki Betclic 1. ligi Miedź Legnica zremisowała 1:1 z Polonią Warszawa. „Czarne Koszule” kompletnie zdominowały rywala, prowadziły, ale nie potrafiły zamknąć spotkania. Wydawało się, że gol Łukasza Zjawińskiego wystarczy do zwycięstwa, szczególnie, że gospodarze kończyli spotkanie w „10” po czerwonej kartce dla Kamila Antonika, ale… w samej końcówce miejscowi doprowadzili do wyrównania.
Dla obu klubów celem są baraże
Miedź katastrofalnie rozpoczęła nowy sezon na drugim szczeblu rozgrywkowym w kraju – trzy porażki z rzędu, w tym wysoka (0:4) z beniaminkiem z Grodziska Mazowieckiego, spowodowały, że w Legnicy podjęto decyzję o rozstaniu się z Wojciechem Łobodzińskim. Zastąpił go Janusz Niedźwiedź, który w debiucie przegrał co prawda ze Śląskiem Wrocław, ale w czterech kolejnych spotkaniach jego drużyna zdobyła 10 punktów, wygrała m.in. z Wisłą Kraków czy ŁKS-em Łódź. Przed rozpoczęciem meczu z Polonią zajmowała odległe 14. miejsce.
W ostatnich dniach klub Miedź sfinalizowała transfer Lennarda Czyborry. 26-letni niemiecki obrońca wcześniej reprezentował barwy austriackiego WSG Tirol, w którym rozegrał 20 meczów w poprzednim sezonie. CV jak na pierwszoligowe warunki ma imponujące – piłkarz ma na koncie występy w Atalancie, Genoi czy Arminii Bielefeld, ale na spotkanie z Polonią nie znalazł się w kadrze meczowej. Z nowych zawodników od pierwszej minuty oglądaliśmy Kamila Kościelnego oraz Daniela Stanclika, którzy wcześniej grali w innych pierwszoligowych klubach oraz Patryka Stępińskiego, który ostatnio grał w Bułgarii.
Lennart Czyborra w Miedzi 💥
26-letni lewy wahadłowy, w przeszłości związany m. in. z Atalantą Bergamo czy Genoa FC, z legnickim klubem związał się umową do 30 czerwca 2027 r. z opcją przedłużenia o rok ✍️
Lennart, witamy w Legnicy i życzymy powodzenia w barwach Miedzi 💚💙❤️ pic.twitter.com/7SefaJrnOe
— MKS Miedź Legnica (@MiedzLegnica) September 11, 2025
Polonia z kolei podchodziła do tego spotkania będąc na ósmym miejscu z jednym punktem straty do strefy barażowej. Po tym jak Wieczysta przejechała się po „Czarnych Koszulach” (1:6), drużyna z Warszawy już nie dała się pokonać – remis w Łodzi z ŁKS-em oraz dwa zwycięstwa derbowe ze Zniczem i Pogonią Grodzisk Mazowiecki przybliżyły klub do TOP 6, co jest celem minimum na ten sezon.
Pomóc w osiągnięciu czołowej szóstki mają nowe nabytki Polonii – znani z występów na polskich boiskach Robert Dadok oraz Patryk Janasik, grający ostatnio na Ukrainie Kosowianin Hajdin Salihu oraz najgłośniejsza transakcja – do klubu trafił Simon Skrabb, były piłkarz Brescii, gdzie współpracował w środku pola z chociażby… Sandro Tonalim. Cała czwórka znalazła się w wyjściowym składzie i trzeba powiedzieć, że w Legnicy zagrała bardzo dobrze.
✍ Poznajcie nowego zawodnika w barwach Czarnych Koszul! – Patryka Janasika 🖤
28- latek przenosi się do nas z Cracovii. Ma na swoim koncie 96 występów w Ekstraklasie, teraz swoim doświadczeniem i umiejętnościami chce pomóc w powrocie Polonii do piłkarskiej elity.
– Super by… pic.twitter.com/dUhsNrgw4I
— Polonia Warszawa (@Polonia1911) September 4, 2025
Polonia zdominowała Miedź
Miedź była zupełnie bezradna – prawie każda próba wychodzenia spod wysokiego pressingu „Czarnych Koszul” kończyła się stratą. Goście czuli się bardzo pewnie, stwarzali dużo sytuacji i nie pozwolili miejscowym na zbyt wiele. W pierwszej połowie jedyną ciekawszą szansę po stronie Miedzi miał Daniel Stanclik, ale to było na początku rywalizacji, kiedy mecz był wyrównany. Po pierwszym kwadransie inicjatywę na dobre przejęła Polonia.
Bardzo aktywni byli boczni obrońcy gości – Hoxhallari często wchodził w pole karne, raz nawet oddał groźny strzał z ostrego kąta, ale bramkarz Miedzi obronił, a Janasik aż cztery razy w pierwszej części spotkania podawał piłkę… „zewniakiem” – za każdym razem celnie. Wysoką celność, ale strzałów, miał także Skrabb, który łącznie oddał trzy w pierwszej połowie – z czego dwa w światło bramki. Najpierw w 21. minucie sytuacyjnie strzelał z pola karnego, przejmując piłkę, której nie opanował Zjawiński, a chwilę później walnął z powietrza spoza pola karnego, ale za każdym razem Wrąbel bronił.
W 33. minucie z prawej strony do akcji podłączył się ponownie Patryk Janasik, nie najlepiej dośrodkował, bo wprost na nogę Szymoniaka, ale ten źle wybijał, wbiegł przed niego Zjawiński, wywalczył rzut karny, który później pewnie wykorzystał i mieliśmy 1:0. Po bramce nie oglądaliśmy zbyt wielu sytuacji, ale Polonia dalej miała sporą przewagę.
Łukasz Zjawiński pewnie z rzutu karnego 🔥 #MIEPOL 0:1
👉 Oglądaj wszystkie mecze na @sport_tvppl, w aplikacji mobilnej lub Smart TV 📺 pic.twitter.com/uvt2a0aG75
— Betclic 1 Liga (@_1liga_) September 14, 2025
Kuriozalna czerwona kartka
Piłkarze Miedzi wyszli na drugą połowę z większą wiarą we własne umiejętności, byli żywsi, ale pierwszą dobrą okazję po zmianie stron wypracowali sobie goście – i to jaką! To była kapitalna akcja kombinacyjna podopiecznych Mariusza Pawlaka. Piętką zagrał Skrabb, a strzał oddał Zjawiński, ale ponownie świetnie obronił bardzo dobrze dysponowany Jakub Wrąbel, dzięki któremu legniczanie pozostawali w grze o jeden punkt (statystyki podają, że miał w sumie cztery udane interwencje w meczu).
Nieco później zaatakowali gospodarze, miał piłkę w polu karnym Kamil Antonik, ale ta mu uciekła i zdecydował się nabrać sędziego i spróbował wymusić karnego. Arbiter Patryk Gryckiewicz nie wskazał jednak drugi raz tego dnia na jedenasty metr – zamiast tego wyciągnął żółtą kartkę. Tylko że to było drugie „żółtko” dla skrzydłowego w tym meczu, pierwsze obejrzał w 43. minucie, gdy… wykopał piłkę po gwizdku. Czerwona kartka i osłabienie zespołu po kartonikach za symulkę i wybicie futbolówki poza boisko – umiejętności Antonik ma spore, ale tu w iście frajerski sposób wyleciał z boiska.
Pierwsza żółta kartka za odkopnięcie piłki, druga za padolino w polu karnym. No nie jest to dobry dzień Kamila Antonika.
— Mateusz Hawrot (@MHawrot) September 14, 2025
Od tamtego momentu Polonia zaczęła jeszcze bardziej dominować i stwarzała kolejne sytuacje, ale ostatecznie nie potrafiła zamknąć meczu. Miał szansę Zjawiński, kiedy najpierw z rzutu wolnego trafił w mur, a potem słabszą lewą nogą oddał płaskie uderzenie, które bramkarz gospodarzy sparował na rzut rożny. Później strzelał także głową, ale podbił piłkę na poprzeczkę Stępiński, który uratował Miedź również, wtedy gdy okazję miał Dadok, który posłał futbolówkę obok Wrąbla, ale tę wybił z linii bramkowej wspomniany obrońca. Poza tym warszawianie mieli mnóstwo dośrodkowań, z których niewiele wynikało.
Zwrot akcji w końcówce
Najlepiej miejscowi wyglądali w ostatnim kwadransie, kiedy zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce i chcieli ukarać rywala za ich nieporadność w wykorzystywaniu okazji – szansę na wyrównanie miał Mateusz Grudziński, który odnalazł się w polu karnym przeciwnika i oddał strzał, ale skutecznie obronił Mateusz Kuchta. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia pokazali charakter w osłabieniu! Dopięli swego i w 89. minucie przed pole karne wybił piłkę bramkarz gości, a do niej dopadł Asier Cordoba, który rewelacyjnym strzałem z dystansu zapewnił miejscowym jedno „oczko”.
W doliczonym czasie gry Hiszpan miał jeszcze okazję, by dać zwycięstwo drużynie, ale jego próbę z siedmiu metrów obronił Kuchta. Piłkę meczową miała z kolei Polonia – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego doszedł Aleksander Buksa, ale Jakub Wrąbel ponownie dobrze interweniował – to był fenomenalny występ golkipera gospodarzy i myślimy, że wielu kibiców Miedzi uważa, że to on, a nie strzelec wyrównującej bramki, był bohaterem spotkania.
Palce lizać 👌
Miedź Legnica zremisowała z Polonią Warszawa 1:1 w 9. kolejce @_1liga_. pic.twitter.com/Js1SaFAZYL
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 14, 2025
Polonia po tym remisie straciła szansę na pierwsze od kwietnia zwycięstwo bez straty gola – ostatni taki mecz to wygrana 3:0 w Niecieczy z Bruk-Bet Termaliką. Za tydzień „Czarne Koszule” zmierzą się przed własną publicznością z będącą w strefie spadkowej Puszczą Niepołomice i będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. Miedź natomiast nie przegrała po raz piąty z rzędu i wskoczyła na 12. lokatę. Następna szansa na punkty już w sobotę 20 września, kiedy zmierzy się w Bytomiu z Polonią.
Fot. Screen TVP Sport