700 ZŁ NA START W BETFAN!
Z okazji meczu Barcelona – Valencia

Milan znów zwycięski. Wielki Luka Modrić z golem jako czterdziestolatek!

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 14 września 2025
milan modrić gol

Tam gdzie Milan, tam dzieje się dużo. W Mediolanie widowisko trzeciej kolejki zapewniło sporo emocji, ale w późniejszej fazie meczu. „Rossoneri” pod wodzą Massimiliano Allegriego znów jednak wygrali bez straty bramki. Bohaterem meczu został Luka Modrić, który wykończył akcję Alexisa Saelemaekersa w stylu swojego dawnego kolegi – Toniego Kroosa. Po drugiej stronie barykady – arbiter Matteo Marcenaro, którego praca pozostawiała wiele do życzenia.

Przed meczem

Ostatni mecz obu drużyn miał miejsce równo cztery miesiące wstecz – 14 maja w Rzymie, podczas finału Pucharu Włoch. Lepsza okazała się Bologna, która dołożyła do gabloty pierwsze trofeum po 51 latach po bramce Dana Ndoye’a (dzisiejszego piłkarza Nottingham Forest). Był to pierwszy triumf w meczu o trofeum dla Vincenzo Italiano, po trzech przegranych finałach na niwie krajowej i europejskiej.

W lidze, obie drużyny grały z kolei parę dni przed wspomnianym finałem. Piłkarze z Mediolanu grali wraz z rywalami w koszulkach z nazwiskami własnych matek. Santiago Gimenez trafił do siatki dwukrotnie, a na plecach miał… Zolotarchuk. Teraz jednak nie miało to już znaczenia, z uwagi na okoliczności. 3. kolejka to początek sezonu i pierwszy mecz dla obu zespołów po przerwie reprezentacyjnej.

Na San Siro zadebiutował od razu w wyjściowej jedenastce Adrien Rabiot, którego spięcie z Jonathanem Rowe’em doprowadziło do odejścia obydwu panów z OM. Los chciał, że w nowych klubach spotkali się oni… od razu po swoim transferze. Anglik zaczął na ławce. Nawet w kadrze meczowej – nie było z kolei Rafaela Leao. Portugalczyk po urazie łydki 17 sierpnia miał powrócić do kadry po przerwie na kadrę we wrześniu i niestety znów oczekiwania rozjechały się z rzeczywistością w kontekście komunikatów zdrowotnych. Ma on wrócić (na ten moment) dopiero na koniec miesiąca na spotkanie z SSC Napoli.

Milan XI: Maignan – Tomori, Gabbia, Pavlović – Saelemaekers, Fofana, Modrić, Rabiot, Estupinan – Loftus-Cheek, Gimenez,
Bologna XI: Skorupski – Zortea, Heggem, Lucumi, Lykogiannis – Freuler, Ferguson – Orsolini, Fabbian, Cambiaghi – Castro.

Pierwsza połowa zachęcała do krótkiej drzemki

W pierwszym kwadransie Łukasz Skorupski miał pełne ręce roboty. Ósma minuta to próba Luki Modricia, który grając z Bologną zagrał po raz pierwszy jako 40-latek. Jego próba wylądowała jednak na nodze jednego z kolegów polskiego bramkarza i był rzut rożny. Krótko później Santiago Gimenez oddał strzał z pola karnego po świetnym przechwycie 40-letniego Modricia w środku pola. Zwiódł w tej akcji kapitana rywali, Lewisa Fergusona. Piłkarz z Bałkanów wywalczył też faul blisko pola karnego po faulu Torbjorna Heggema.

Po 10 minutach żółtą kartkę na koncie miał już Pervis Estupinan, który dość brutalnie przerwał kontrę bolończyków. 15. minuta to bramka ze spalonego Nicolo Cambiaghiego. Po 120 sekundach kolejne „żółtko” z piłkarzy Milan przypadło Fikayo Tomoriemu. Nudy nie brakowało, ale bramek – i owszem!

Najbliżej szczęścia był w 24. minucie Pervis Estupinan. Wyszedł on na wolne pole, po czym zszedł na prawą nogę i uderzył z kilkunastu metrów w słupek. Mimo 70 tysięcy kibiców na trybunach, dało się usłyszeć z perspektywy widza głos Massimiliano Allegriego. Trener z Livorno krzyczał bowiem tak głośno – a nie dlatego, że San Siro było tak cicho. Gdy tempo siadło to także i kibice na trybunach…

Spotkanie straciło swoje dobre tempo. Do końca pierwszej połowy Santiago Gimenez trafił w słupek, a Alexis Saelemaekers rywala – na żółtą kartkę. Bologna nie oddała celnego strzału na bramkę, Milan dwukrotnie obił bramkę, ale celnych prób łącznie z obu stron nie było, z wyjątkiem jednej – tej Gimeneza z pierwszego kwadransa. Expected goals minimalnie na korzyść Milanu (0.28 – 0.12), podobnie łączna liczba strzałów (6-3).

Luka Modrić Santo Subito!

W porównaniu z pierwszą połową doszło do jednej zmiany. Koni De Winter otrzymał szansę debiutu w barwach Milanu, bo zastąpił na murawie Strahinję Pavlovicia. Serb od początku sezonu zagrał już pięć razy po 90 minut, więc prawdopodobnie Massimiliano Allegri dał szansę Belgowi w momencie, gdy czuł, że jakość defensywy na tym nie straci. Pierwszy kwadrans po przerwie był podobny co ostatni kwadrans pierwszej części – brakowało zrywów po obu stronach boiska. Sędzia Marcenaro nie podyktował w tym czasie karnego po tym jak Charalampos Lykogiannis ciągnął za koszulkę Santiago Gimeneza w polu karnym.

W 56. minucie doszło do niecodziennej już dziś sytuacji – Milan musiał dokonać zmiany bramkarza. Mike Maignan kolejny już raz podczas swojej czteroletniej mediolańskiej przygody usiadł na murawie z powodu problemu z nogą. Zastąpił go inny mediolański debiutant w meczu oficjalnym – Pietro Terracciano. Krótko później mieliśmy zmianę wyniku.

Alexis Saelemaekers pomknął prawą stroną boiska, jak to ma w swoim zwyczaju. Zszedł on bardziej do środka pola karnego, ale przytrzymał piłkę szukając rozwiązania. Podał on do osamotnionego Luki Modricia, który wbiegając do szesnastki uderzył w stylu Toniego Kroosa i posłał piłkę „podaniem” do bramki Skorupskiego. 1:0 Milan, w 61. minucie – i to po golu tego, którego życie, pół żartem pół serio mówiąc, dopiero się zaczyna!

68. minuta to próba z ponad 20 metrów Samuele Ricciego, który zastąpił Youssoufa Fofanę. Bologna nie miała w ogóle jakościowych okazji, przez 90 minut nie oddała celnego strzału na bramkę. Milan zdominował rywala. W ostatnim kwadransie działo się sporo.

Po raz drugi w słupek trafił Gimenez – i to mimo Skorupskiego w parterze. Krótko później Meksykanina zastąpił kolejny mediolański debiutant Christopher Nkunku. I Francuz z miejsca wywalczył rzut karny, już w pierwszej akcji. Matteo Marcenaro był jednak innego zdania. Nie zwrócił na VAR-ze uwagę na to iż Jhon Lucumi wpadł na byłego piłkarza PSG. Była to kuriozalna decyzja arbitra – nie sprawdził on też wcześniej podczas spotkania dwóch spornych sytuacji (Gimenez-Lykogiannis oraz Pulisic-Heggem), za co należy się bura jak z Polski do Czelabińska.

Massimiliano Allegri tak się zdenerwował, że zdjął marynarkę i… Marcenaro ukarał go czerwoną kartką. Sarkastycznie skomentował on wstydliwe dokonania arbitra na boisku w Mediolanie. Wynik do końca już się nie zmienił i Milan wygrał po raz drugi w sezonie ligowym. Bologna po trzech kolejkach ma na koncie raptem trzy punkty i jednego strzelonego gola (mniej ma tylko Genoa, a tyle samo pięć innych drużyn).

AC Milan – Bologna 1:0 (0:0)

Luka Modrić 61′

Fot. screen X/ Eleven Sports

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

700 PLN z okazji meczu Barcelony
na start w BETFAN
Manchester City - Manchester United
Obie strzelą
kurs
1,50
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)