Zvonimir Boban awansował w strukturach swojego ukochanego klubu. Wystarczyło pół roku porządków

Zvonimir Boban to prawdziwa legenda chorwackiej, a także bałkańskiej piłki. Jego upór i charakter był inspiracją dla stawiających się reżimowi w Jugosławii w latach 90., gdy kopnął on policjanta podczas jednego z meczów o podwyższonym rygorze – Dinamo kontra Crvena zvezda. Zrobił w bałkańskich realiach wielką karierę i chce uzdrowić klub swojego dzieciństwa. Właśnie wybrano go prezesem Dinama Zagrzeb. To szybki awans w strukturach.
Życie po życiu trwa w najlepsze
Dekada w Milanie, sporo międzynarodowych doświadczeń i ogromna wiedza piłkarska. To w skrócie resume osoby Zvonimira Bobana, bardzo cenionego na Bałkanach i we Włoszech piłkarza i człowieka z zasadami, który niedawno podjął się nowego wyzwania. Od czerwca był on prezesem zarządu Dinama Zagrzeb, a teraz na zebraniu działaczy – został wybrany prezesem chorwackiego hegemona. Dinamo Zagrzeb przegrało tytuł o punkt w ostatnim sezonie ligowym z Rijeką i miało trzech trenerów.
56-letni Boban i jego działania mają przywrócić klub na szczyt. Gwoli ścisłości – wybrano na zgromadzeniu dziewięciu członków Rady Nadzorczej. Jej przewodniczącym został Frano Susnjar, a wiceprzewodniczącym natomiast Mislav Ante Omazić. Honorowym prezesem klubu został z kolei Velimir Zajec. Boban, wybrany na prezesa, potwierdził tym samym chęć swego rodzaju odbudowy klubu, w którym zaczynał jako zawodowiec. To właśnie stamtąd przeniósł się do Serie A, gdzie kojarzony jest przede wszystkim z Milanem, ale grał też przez chwilę w Bari Zbigniewa Bońka, gdzie ogrywał się z włoskim calcio.
Ufficiale, Zvonimir #Boban diventa presidente della Dinamo Zagabria. L'ex dirigente del #Milan eletto a seguito dell'assemblea del club croato https://t.co/1wZLCWfGby
— Calcio e Finanza (@CalcioFinanza) September 17, 2025
Boban piłkarskim idealistą
Po zakończeniu kariery został w FIFA zastępcą sekretarza generalnego, pełnił tę rolę w latach 2016-2019. Następnie był dyrektorem ds. piłki nożnej w Milanie, ale nie wytrwał tam długo, bowiem rok. Został zwolniony, a po latach wygrał w sądzie z byłym klubem spór prawny. Podjął się pracy w UEFA, gdzie w latach 2021-24 był dyrektorem ds. piłki nożnej. Odszedł z uwagi na różnicę zdań z prezesem organizacji, Aleksandrem Ceferinem. Pokazał wtedy, że ma swoje zasady. Boban to trochę idealista w świecie dyrektorów. Wydał wniespodziewanie oświadczenie przesłane do mediów, m.in. „New York Times”, w którym napisał:
Jak na ironię, to sam prezydent UEFA zaproponował i uruchomił w 2017 roku zestaw reform, które wprowadzono, aby zapobiec korupcyjne zapędy. Zasady te miały na celu ochronę UEFA i europejskiej piłki nożnej przed „złym zarządzaniem”, które przez lata było niestety „modus operandi” tak zwanego „starego systemu” zarządzania piłką nożną. Reformy były wielką zasługą futbolu i prezydenta UEFA. Jego odejście od tych wartości jest nie do zrozumienia. Bycie stroną poparcia zmiany byłoby sprzeczne ze wszystkimi zasadami i wartościami, w które całym sercem wierzę i które popieram. Nie próbuję być jakimś bohaterem, zwłaszcza że nie jestem osamotniony w swoim myśleniu.
Od 2016 roku europejskim związkiem rządzi Słoweniec, Aleksander Ceferin. W 2023 roku odbyły się wybory na przewodniczącego UEFA, na których wybrany został przez delegatów na kolejną kadencję. Uważa on jednak, że okres, w którym zastąpił odsuniętego Platiniego (2016-2019) można uznać za taki, który… się nie liczy. Boban jednak się z tym nie zgadza:
Rozmawiałem z prezydentem UEFA o problemie, który pojawił się podczas ostatniego posiedzenia komitetu wykonawczego w Hamburgu – propozycji zmiany statutu UEFA w celu umożliwienia nowej kandydatura Ceferina po wygaśnięciu jego ostatniej kadencji. Po wyrażeniu mojego najgłębszego zaniepokojenia i całkowitego sprzeciwu wobec samej propozycji prezydent odpowiedział, że nie widzi w niej żadnego problemu prawnego ani moralno-etycznego – i że bez wątpienia będzie realizował ten pomysł, który ja uważam za fatalny.
Porządki Bobana w Dinamie
„Zvone” zaczął w nowej pracy w Chorwacji działać z marszu. W mediach mówiło się o tym, że nie chce pobierać z tego tytułu pensji – miał bowiem wynagrodzenie z racji obecności w studiu Ligi Mistrzów we Włoszech w „Sky Sports”. Wprowadził on już między innymi dress code, limit płac – chciałby zrobić z Dinamo „samograja”, jakim organizacyjnie stała się Atalanta.
Jeżeli chodzi o kwestie sportowe – rozwiązał umowę z kluczowym graczem Dinamia, Bruno Petkoviciem. Napastnik trafił do Kocaelisporu, gdzie gra z Karolem Linettym. Wszystko z powodu braku… chęci zachowania większego profesjonalizmu. Boban widział go jako lidera nowego Dinama. Bruno nie chciał przyłożyć się jednak mocniej pod kątem szeroko rozumianego profesjonalizmu – choćby budowy fizycznej. Boban miał mu zasugerować, że… bardziej powinien o siebie zadbać.
Büyük camiamıza hoş geldin Bruno Petković! 💪🏻
Yeni transferimiz Bruno Petković için tesislerimizde imza töreni düzenlendi. ✍🏻 pic.twitter.com/mVs4zJvuWj
— Kocaelispor (@Kocaelispor) July 17, 2025
W minionym letnim oknie transferowym wykorzystał on swoją wiedzę do tego, aby wzmocnić Dinamo. Sensacyjnym ruchem okazało się ściągnięcie znanego mu z Milanu Ismaela Bennacera. Algierczyk, który swego czasu był pożądany przez Pepa Guardiolę w Manchesterze City, nie był jednak nigdy okazem zdrowia. Wypożyczył więc on będącego daleko od pierwszego składu Milanu Algierczyka i klub z Chorwacji ma opłacać część wynagrodzenia pomocnika. Nie zagra jednak jesienią w Europie, przybył bowiem po zgłoszeniu nazwisk do gry w Lidze Europy.
Poza nim, trafili tu też m.in. Gabriel Vidović (niedawny piłkarz otrzymujący szanse w Bayernie), a także mający spore doświadczenie w La Liga i Serie A Gonzalo Villar. Dinamo Zagrzeb zagra w tym sezonie Ligi Europy – Zvonimir Boban na pewno chciałby pozostania klubu w pucharach na wiosnę – będzie to drobny krok w stronę nowej normalności. Bardzo ważne jest także oczywiście odzyskanie mistrzostwa. Rijeka przerwała bowiem passę kolejnych mistrzostw z rzędu Dinama trwającą siedem sezonów.
Fot. PressFocus