Na ratunek Angel Rodado! Wisła Kraków gra dalej w Pucharze Polski

W Bytomiu Odrzańskim miało miejsce prawdziwe święto futbolu, bowiem na teren tamtejszej Odry, występującej na piątym szczeblu rozgrywkowym przyjechała sama Wisła Kraków. Gospodarze bardzo długo dzielnie się bronili, a Mariusz Jop musiał się ratować, wprowadzając na boisko Angela Rodado. To właśnie kapitan „Białej Gwiazdy” w ostatnich minutach zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu i zapewnił swojemu zespołowi awans do następnej rundy Pucharu Polski.
Wisła Kraków zaczęła pucharowe zmagania od starcia z niżej rozstawionym przeciwnikiem
Odra Bytom Odrzański to zdecydowanie jeden z zespołów, które nie są stawiane w roli faworytów do zgarnięcia trofeum, bowiem jest to drużyna na co dzień występująca na piątym poziomie rozgrywkowym, jednak z kompletem zwycięstw jest liderem tabeli lubuskiej IV Ligi. Wisła z podobnie dobrym skutkiem radzi sobie na zapleczu Ekstraklasy. Ekipa z Reymonta przewodzi stawce, a ostatnio po drobnej zadyszce wróciła na zwycięską ścieżkę. „Biała Gwiazda” ma na koncie 22 punkty, czyli o dwa więcej niż drugi Śląsk Wrocław.
Mariusz Jop starcie ze znacznie niżej notowanym rywalem wykorzystał do wielu roszad w składzie swojej drużyny. Szanse dostali przede wszystkim młodzi piłkarze, którzy dopiero zaczynają odgrywać jakąś rolę w zespole lub póki co nie są w stanie wygrać rywalizacji o miejsce w podstawowym składzie. Takie przykłady można było znaleźć w każdej formacji i nowa tu o Patryku Letkiewiczu, Mariuszu Kutwie, Ervinie Omiciu, Oliwierze Sukiennickim, Wiktorze Straszaku czy Szymonie Kawale. Pozostali zawodnicy również mieli okazję zyskać w hierarchii, bowiem w porównaniu do ostatniego meczu w Betclic 1. Lidze trener Wisły dokonał 11 zmian.
Panowie, zróbcie awans do kolejnej rudny 🔥 pic.twitter.com/CT7hvsPiup
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) September 25, 2025
Do przerwy bez bramek
Od samego początku rywalizacji ciężko było nie zauważyć różnicy klas pomiędzy oboma zespołami. Wisła przeważała i szukała sposobu, by objąć prowadzenie, dzięki czemu na pewno osłabły wielki entuzjazm w szeregach Odry. Gospodarze nie mieli zamiaru poddać się bez walki i co jakiś czas byli w stanie odpowiedzieć faworyzowanemu przeciwnikowi. Swoich szans szukali przede wszystkim w stałych fragmentach gry, po których groźnie robiło się pod bramką Patryka Letkiewicza.
„Biała Gwiazda” dogodną szansę sobie stworzyła nie po ataku pozycyjnym, a po odzyskaniu piłki w efekcie wysokiego pressingu, co miało miejsce tuż po upłynięciu 30 minut rywalizacji. W dogodnej sytuacji znalazł się Szymon Kawała, który miał przed sobą tylko bramkarza, jednak młody napastnik nie był w stanie skutecznie skierować piłkę do siatki, a Bartosz Szafer po kolejnej skutecznej interwencji został przez kibiców nagrodzony brawami.
Do przerwy żadna bramka nie padła, co zdecydowanie była na rękę gospodarzom. Wisła miała optyczną przewagę, jednak nie przekładało się to na konkrety. Ataki zawodników Mariusza Jopa kończyły się niepowodzeniem. Brakowało im pomysłu, jak poradzić sobie z defensywą przeciwnika, który przy odrobinie szczęścia mógłby nawet prowadzić, gdyby lepiej wykorzystał jeden ze swoich ofensywnych wypadów.
45' | Bez goli w pierwszej połowie 🔚#ODRWIS 0:0 pic.twitter.com/zpViUab0Vr
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) September 25, 2025
Na ratunek Angel Rodado
Po przerwie obraz meczu zbytnio nie uległ zmianie. Wisła nacierała, ale wciąż nie przynosiło to oczekiwanych efektów. Mocno nieskuteczny w swoich poczynaniach był choćby Wiktor Staszak. W 65. minucie Mariusz Jop postanowił zareagować na wydarzenia boiskowe i na placu gry zameldowała się największa gwiazda Wisły – Angel Rodado. Najlepszy strzelec Betclic 1. Ligi i kapitan swojej drużyny miał w tym spotkaniu odpoczywać, jednak z racji problemów na boisku trener musiał wzmocnić siłę rażenia. Przeprowadzona została potrójna zmiana i poza Rodado szansę zaprezentować się przed kibicami z Bytomia Odrzańskiego dostali też Maciej Kuziemka i Kacper Duda.
Kolejne minuty mijały, ale w dalszym ciągu Wisła nie była w stanie przełamać tego impasu. Odra skupiła się już wyłącznie na bronieniu dostępu do własnej bramki. W końcu w 82. minucie piłkarze z Krakowa dopięli swego i to za sprawą trzech wcześniej wprowadzonych rezerwowych. Duda podał do wbiegającego do Kuziemki, a ten zdecydował się na centrę przed bramkę Bartosza Szafera. Tam znalazł się nie kto inny jak niezawodny Angel Rodado, który poradził sobie z defensorami przeciwnikami, po czym głową skierował piłkę do siatki bramkarza, który już w tej sytuacji nie był w stanie nic zrobić.
Odra próbowała jeszcze doprowadzić do wyrównania. Blisko gola był choćby Krzysztof Drzazga, jednak były piłkarz krakowskiej Wisły trafił tylko w słupek bramki Patryka Letkiewicza. Finalnie więcej w Bytomiu Odrzańskim się nie wydarzyło i to podopieczni Mariusza Jopa mogli się cieszyć z awansu do następnej fazy rozgrywek. Z kolei gospodarze za swoją walkę dostali głośne podziękowania ze strony miejscowych sympatyków.
𝐀𝐊𝐂𝐉𝐀 𝐉𝐀𝐊 𝐙 𝐏𝐎𝐃𝐑𝐄̨𝐂𝐙𝐍𝐈𝐊𝐀 👌
𝐌𝐚𝐜𝐢𝐞𝐣 𝐊𝐮𝐳𝐢𝐞𝐦𝐤𝐚 𝐝𝐨 𝐀𝐧𝐠𝐞𝐥𝐚 𝐑𝐨𝐝𝐚𝐝𝐨 i Wisła Kraków złamała defensywę Odry Bytom Odrzański! pic.twitter.com/64YYN7vBs7
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 25, 2025
Fot. Screen TVP Sport