W CV blisko 300 meczów w Premier League. Teraz przeniósł się na Bliski Wschód do… III-ligowca

Ponad dekadę spędził w Premier League i zaliczył w tym czasie blisko 300 występów w tych rozgrywkach. W poprzednim sezonie wywalczył awans do angielskiej ekstraklasy, lecz nie było mu dane do niej wrócić. Zamiast tego zszedł o dwa szczeble niżej i to w dość nietypowym miejscu, bo w… Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Blisko 300 meczów w Premier League
Urodzony pod Londynem Jonjo Shelvey do 18. roku życia związany był z klubami z tego miasta. W czasach juniorskich grał dla Arsenalu i West Hamu United, a do seniorskiej piłki wchodził w barwach Charlton Athletic. To właśnie z „The Addicks” przed sezonem 2010/11 został sprzedany do Liverpoolu. Z przerwą na zaledwie dwumiesięczne w Blackpool, które było wówczas świeżo po spadku z Premier League, na Anfield spędził trzy sezony. W tym czasie środkowy pomocnik zaliczył dla „The Reds” 69 występów, ale tylko 31 w podstawowym składzie. Jego kariera nabrała rozpędu później.
Przed sezonem 2013/14 za blisko trzykrotną przebitkę Liverpoolowi udało się go sprzedać do grającego wówczas w Premier League Swansea. Co więcej, walijski klub przygotowywał się wówczas do udziału w Lidze Europy, do której dostał się dzięki sensacyjnej wygranej w Pucharze Ligi. „Łabędzie” dotarły do 1/16 finału tych rozgrywek, co jest ich największym sukcesem w historii występów w europejskich pucharach. Jak się okazało, był to ostatni w karierze Shelveya sezon na arenie międzynarodowej. Tych były trzy, a poprzednie dwa zaliczył w Liverpoolu.
🔟 years ago today 🔙
A Jonjo Shelvey screamer 🆚 Villa 😍pic.twitter.com/vegoGM7oX5
— Swansea City AFC (@SwansOfficial) April 26, 2024
Podobnie jak podczas jego pobytu w Merseyside, w południowej Walii także nie spędził pełnych trzech sezonów. W połowie sezonu 2015/16 odszedł bowiem do Newcastle, czyli bezpośredniego rywala Swansea w walce o utrzymanie w Premier League. Jednak dla jego nowego klubu zakończyła się ona niepowodzeniem i to jeszcze przed ostatnią kolejką sezonu, podczas gdy Swansea spokojnie utrzymała się w ekstraklasie.
Z perspektywy czasu decyzja o przenosinach na St. James’ Park mu się jednak opłaciła – Newcastle już po roku wróciło do Premier League i gra tam do dziś, z kolei „Łabędzie” poza Premier League są od sezonu 2018/19. W pewnym momencie ze Swansea można było wyjąć każdego. Zespół sprzeciętniał. Pomocnik, którego w memach często porównywano do Lorda Voldemorta właśnie w Newcastle był najbardziej ceniony. Zaliczył tu ponad 200 występów. To był zespół, w którym właściciel Mike Ashley skąpił na transfery, a Rafael Benitez wykonywał robotę ponad stan. W końcu Hiszpan się zdenerwował i odszedł.
Shelvey pograł jeszcze trochę u innych menedżerów. Załapał się nawet na Eddiego Howe’a i nowe czasy Newcastle pod władaniem szejków z Arabii Saudyjskiej. Konkurencja wzrastała, a on grał mało. Tak jak do „Srok” zimą przyszedł, tak zimą je opuścił – w połowie sezonu 2022/23 przeniósł się bowiem do Nottingham, dla którego była to pierwsza kampania w Premier League w XXI wieku. Na City Ground sześciokrotny reprezentacji Anglii długo jednak miejsca nie zagrzał, gdyż już w następnym okienku Forest się z nim pożegnało.
Happy birthday to former #NUFC midfielder, Jonjo Shelvey! pic.twitter.com/XURqclpNUu
— Newcastle Fans TV (@NewcastleFansTV) February 27, 2024
Przeniósł się na Bliski Wschód… do III-ligowca
Po rozstaniu z Nottingham pierwszy raz w karierze przeniósł się za granicę. W połowie poprzedniego sezonu wrócił jednak z półtorarocznych tureckich wojaży, w trakcie których grał dla Rizesporu i Eyupsporu. Podpisał kontrakt z Burnley do końca sezonu 2024/25. który później nie został przedłużony. Tym samym nie było mu dane wrócić do Premier League i zagrać w niej w koszulce piątego klubu. Wobec tego jego licznik w Premier League zatrzymał się na 278 występach, 23 zdobytych bramkach oraz 27 zaliczonych asystach. Opatentował też słynną celebrację nakładania okularów, z którą jest kojarzony.
Właśnie wyjechał odcinać kupony na Bliskim Wschodzie. Dołączył do klubu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który występuje w… trzeciej lidze. Mowa o stołecznym Arabian Falcons FC, które powstało ledwie dwa lata temu. Założeniem tego klubu jest ogrywanie młodych afrykańskich piłkarzy, zanim ci trafią do Europy. Dzięki temu w 2024 roku udało się nawiązać partnerstwo z południowoafrykańską siecią gastronomiczną Nando’s. Na mocy współpracy zapewnia ona graczom Arabian Falcons aż 72 posiłki tygodniowo i dodatkowe darmowe posiłki w restauracjach tej sieci dla młodych afrykańskich zawodników.
🚨🏴 𝐎𝐅𝐅𝐈𝐂𝐈𝐀𝐋 | Arabian Falcons FC have signed Jonjo Shelvey (33) on a free transfer. ✅
They compete in the 3rd tier of football in the United Arab Emirates. pic.twitter.com/0pxBLHgS9l
— EuroFoot (@eurofootcom) September 28, 2025
W 2024 roku zatrudniono także na stanowisko trenera Harry’ego Agombara, który nie dość, że jest Anglikiem, to w dodatku pochodzi z tego samego rocznika, co Shelvey – 1992. Podobnie jak Shelvey, Agombar swoją przygodę z piłką zaczynał w juniorach Arsenalu, jednak w czasach seniorskich grał dla klubów z niższych lig. Do jego drużyny rodak dołączył w piątek 26 września, a już następnego dnia zaliczył debiut. Był to jego pierwszy oficjalny występ od lutego, kiedy to jako zawodnik Burnley zagrał 10 minut w ligowym meczu przeciwko Sheffield Wednesday.
fot. PressFocus