Ewa Pajor ma ogrom szczęścia. Badania wykluczyły uraz więzadeł

W ciągu kilkunastu godzin sytuacja Ewy Pajor bardzo mocno się zmieniła. W mediach brakowało pozytywnych prognoz w związku z jej urazem w ligowym meczu z Atletico Madryt. Po dokładniejszych badaniach okazało się, że stał się swego rodzaju cud. Polka wypadnie tylko na kilka tygodni, co w porównaniu z diagnozą choćby o zerwaniu więzadła brzmi jak krótka pauza. To świetna wiadomość dla samej piłkarki, jej klubu i polskiej reprezentacji.
Raptem kilka tygodni pauzy – stał się cud!
W meczu siódmej kolejki Ligi F pomiędzy Atletico Madryt a FC Barceloną Femeni Ewa Pajor opuściła murawę po 71 minutach. W starciu z Lauren Leal bardzo mocno ucierpiała. Wcześniej trafiła raz do siatki, czym powiększyła swoje konto bramkowe do sześciu trafień (stając się liderką strzelczyń ligi).
Pierwsze podejrzenia mówiły nawet o zerwaniu więzadeł krzyżowych, co oznaczałoby de facto koniec sezonu dla Pajor. Na szczęście prognozy katalońskich mediów okazały się nieprawdą i najprawdopodobniej Polkę kibice zobaczą jeszcze w tym roku na boisku.
❗️[COMUNICAT MÈDIC]
▶️ La jugadora del primer equip Ewa Pajor s'ha sotmès aquest matí a proves mèdiques complementàries a la Ciutat Esportiva Joan Gamper que constaten una lesió al complex posterolateral del genoll dret sense altres lesions associades. El tractament serà… pic.twitter.com/xTXRBRUmkz
— FC Barcelona Femení (@FCBfemeni) October 13, 2025
Klub w oficjalnym komunikacie poinformował:
– Zawodniczka pierwszej drużyny Ewa Pajor przeszła rano dodatkowe badania lekarskie w Ciutat Esportiva Joan Gamper, które potwierdziły uraz kompleksu tylno-bocznego prawego kolana bez innych urazów towarzyszących. Leczenie będzie zachowawcze, a szacowany czas rekonwalescencji wyniesie od 4 do 6 tygodni.
Zawodniczka mimo kontuzji otrzymała też powołanie od Niny Patalon na najbliższe zgrupowanie kadry narodowej. Bardzo możliwe, że będzie wsparciem dla swoich koleżanek z racji na swoją kontuzję. Pajor to ósma zawodniczka za poprzedni sezon w plebiscycie Złota Piłka Kobiet.
Pajor w drodze po Złotą Piłkę?
Najlepsza polska zawodniczka ostatnich lat w futbolu kobiecym od roku gra w FC Barcelonie. Po wielu latach w VFL Wolfsburg przyszedł czas na zmianę otoczenia i dla Pajor był to strzał w dziesiątkę. W pierwszym sezonie w cuglach udało jej się wywalczyć mistrzostwo Hiszpanii, a także pozostałe trofea krajowe – Copa de la Reina oraz Superpuchar Hiszpanii. W całym sezonie trafiła do siatki aż 43 razy w 45 meczach, w związku z tym nagrodzono ją nagrodą Gerda Mullera na niedawnej gali Złotej Piłki 2025.
Do pełni szczęścia zabrakło tylko upragnionego triumfu w Lidze Mistrzyń, ale tam po raz piąty w karierze Pajor poległa w meczu finałowym. W reprezentacji narodowej też była ważna chwila. Polki dzięki wydatnej pomocy Ewy zakwalifikowały się na premierowy turniej w historii kobiecego piłkarstwa kobiecego – EURO 2025. Tam Pajor strzeliła jednego gola – w spotkaniu 3. kolejki grupowej z Dunkami, które okazało się historycznym zwycięstwem.
Teraz rozpoczęła ona sezon od sześciu bramek w siedmiu kolejkach, a sama Barca Femeni od bilansu bramek 37:1 w tym samym czasie. W Lidze Mistrzyń w pierwszej kolejce dołożyła też dublet z Bayernem Monachium. Może to właśnie w tym sezonie dojdzie do szóstego finału Ligi Mistrzyń dla Polki i w końcu okaże się on tym zwycięskim, wymarzonym? Z racji tylko kilku tygodni pauzy, Ewa Pajor powinna w tym sezonie bez problemu zrealizować wiele swoich celów. Kto wie, może nawet i Złotą Piłkę?
Fot. PressFocus