Kurminowski rozstrzelał się na Słowacji. Lech ma powoli czego żałować?
Dawid Kurminowski dość niespodziewanie rok temu przeniósł się do Ziliny. Początkowo 21-latek grywał w drugiej drużynie, ale od kilku miesięcy regularnie występuje w podstawowym składzie. Ostatnie tygodnie pokazują, że był to dobry ruch.
Cztery mecze i trzy bramki. Napastnik rundę wiosenną rozpoczął w doskonałym stylu i zdobywa kluczowe bramki dla Ziliny. Młodzieżowy reprezentant Polski pod okiem Pavola Stano, byłego gracza Jagiellonii Białystok, czy Korony Kielce. Obecnie drużyna zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli, a o mistrzostwo z powodu dobrej formy Slovana Bratysława będzie oczywiście trudno.
Oczywiście w kontekście Kurminowskiego nie należy jeszcze wspominać o dorosłej reprezentacji. Póki co Dawid rozgrywał spotkania w reprezentacji U-20 pod okiem trenera Jacka Magiery i wystąpił we wszystkich meczach Elite League.
Czesław Michniewicz niedawno rozesłał powołania zawodnikom z zagranicznych lig do kadry U-21, a na liście zabrakło miejsca dla Dawida. Mimo to Lech powoli zaczyna z pewnością żałować, że za tego gracza otrzymał tylko 250 tysięcy euro. Jak za młodego, zdolnego snajpera nie są to wygórowane pieniądze.
Bramka Dawida Kurminowskiego #MłodaPolska pic.twitter.com/G3gFNFNu8i
— o piłce kopanej (@dominho18) March 7, 2020
Jak już wspomnieliśmy, przeciwko SKF Sered po raz trzeci trafił do siatki w tym sezonie. Niestety cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Jakub Kiwior, także młodzieżowy reprezentant Polski.