W meczu 34. kolejki LaLigi Real Madryt pokonał na wyjeździe Athletic Bilbao 1:0. Jedyną bramkę spotkania zdobył z rzutu karnego Sergio Ramos.
Identycznie zakończyło się czwartkowe starcie “Królewskich” z Getafe. Dzięki zwycięstwu, podopieczni Zinedine’a Zidane’a powiększyli przewagę nad Barceloną do siedmiu punktów. Wieczorem “Duma Katalonii” rozegra wyjazdowy mecz z Villarrealem.
Pierwsza połowa bez bramek
Obiecujące okazje mieli w pierwszej części gry zarówno goście, jak i gospodarze. Real mógł wyjść na prowadzenie za sprawą Karima Benzemy czy Rodrygo. Swoje szanse na bramkę zamienić mogli również Inaki Williams czy doświadczony Raul Garcia. Gole jednak nie padły.
Gol i kontrowersja
Piłkarzy Zinedine’a Zidane’a ponownie uratował Sergio Ramos. W 69. minucie faulu we własnym polu karnym dopuścił się Dani Garcia, który nieprzepisowo powstrzymywał Marcelo. Po analizie sytuacji w systemie VAR arbiter spotkania podyktował jedenastkę dla przyjezdnych. Tę bez problemu wykorzystał kapitan “Królewskich”. Był to już 10. gol Ramosa w obecnym sezonie LaLigi. Hiszpan ma na koncie więcej trafień od takich zawodników jak Antoine Griezmann czy Mikel Oyarzabal.
Another Goal for the best penalty taker in the world Sergio Ramos!! pic.twitter.com/wqXlDujQvj
— Chico ??|BLM (@Toluwa_xx) July 5, 2020
Pięć minut później we własny polu karnym faulował Ramos. Arbiter nie zdecydował się jednak na podyktowanie kolejnego rzutu karnego.
Dziwaczna jest konsekwencja hiszpańskich sędziów. Jeśli (w pełni słusznie) VAR podpowiedział sędziemu podyktowanie rzutu karnego po faulu na Marcelo, to dlaczego kilka minut później nie podpowiedzieli arbitrowi, że faulowany był Raul Garcia? https://t.co/LLpppdlLe7
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) July 5, 2020
Jak odpowie Barcelona?
O 22:00 na wygraną Realu spróbuje odpowiedzieć Barcelona. Jej rywalem będzie zajmujący piątą pozycję w tabeli Villarreal.