Zbigniew Boniek skomentował wydarzenia po meczu Widzewa Łódź. „Frustracja bandyty to rzecz niedopuszczalna”
Zbigniew Boniek odniósł się do wczorajszego meczu Widzewa Łódź ze Zniczem Pruszków. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w programie „Cafe Futbol” wypowiedział się na temat zajść na stadionie łódzkiego klubu, które miały miejsce tuż po końcowym gwizdku.
Przypomnijmy, że niezadowoleni kibice wtargnęli na murawę i postanowili w ostrych słowach skrytykować piłkarzy Widzewa. Jeden z zawodników został uderzony w twarz.
„Frustracja bandyty czy chama to rzecz niedopuszczalna”
Zbigniew Boniek w dosadny sposób ocenił awanturę, jaka miała miejsce na stadionie przy ulicy Piłsudskiego.
Frustracja jest zrozumiała. Ale frustracja bandyty czy chama to rzecz niedopuszczalna. Powiedzmy sobie szczerze – piłka emocjonuje wszystkich. Również bandytów, dilerów narkotyków. Ich trzeba z boisk wyeliminować. Od tego nie jest jednak ani PZPN, ani klub sportowy, tylko policja, która robi to dobrze. W ostatnich latach wyeliminowała wiele niebezpiecznych gangów z boisk piłkarskich.
Atak na piłkarza
Po ostatnim gwizdku w meczu Widzewa ze Zniczem, na murawę wbiegli kibole łódzkiego klubu. Zaatakowany został 18-letni Robert Prochownik. Z piłkarza zerwano koszulkę, a potem uderzono go w twarz.