Spór o klauzulę w kontrakcie Leo Messiego. Piłkarz wejdzie na drogę sądową?

30.08.2020

Coraz bardziej zaognia się sytuacja pomiędzy Leo Messim a Barceloną. Kolejnym punktem spornym jest sytuacja kontraktowa Argentyńczyka. 

Konkretnie chodzi o klauzulę zawartą w umowie 33-latka. Klub oraz zawodnik mają odmienne zdanie na jej temat.

Co z tą klauzulą?

Włodarze Barcelony nie zamierzają ułatwiać Messiemu drogi odejścia z Camp Nou. Josep Maria Bartomeu żąda za swoją największą gwiazdę 700 milionów euro, czyli tyle, ile wynosi klauzula wykupu Argentyńczyka. Jak jednak informuje rozgłośnia radiowa „Cadena SER”, klauzula nie obowiązuje w ostatnim roku trwania umowy.

Co ciekawe, podważana jest również sama jej ważność. Messi twierdzi, że zerwał kontrakt obowiązujący do czerwca 2020 roku. Klub uważa jednak, że doszło już do automatycznego przedłużenia umowy o rok. Z zewnątrz nie sposób ocenić, kto ma racje. Wygląda na to, że spór może mieć swój finał w sądzie.

Przeciąganie liny

To już kolejna sporna sytuacja pomiędzy zawodnikiem a klubem. Jak informuje dziennikarz “ESPN”, Leo Messi nie stawi się w klubie podczas testów na obecność koronawirusa. Pierwotnie piłkarz miał w miarę dobrych relacjach pożegnać się z Barceloną. Argentyńczyk planował nawet treningi z drużyną do czasu znalezienia nowego pracodawcy. Plany te pokrzyżowała jednak nieugięta postawa Josepa Marii Bartomeu, który nie zgadza się na odejście Messiego.

– Leo Messi nie stawi się na niedzielnych badaniach na koronawirusa, więc można wnioskować, że odmawia też udziału w treningach. Robi się coraz goręcej. Zobaczymy, kto wygra tę próbę sił – napisał na Twitterze dziennikarz “Przeglądu Sportowego”, Jakub Kręcidło.