Marcus Rashford. Chłopak z Wythenshawe wyróżniony przez królową

31.10.2020

Marcus Rashford w ostatnim czasie sprawił, że jest o nim głośno. Nie jednak z takich powodów, jak w ostatnim czasie o jego kolegach z reprezentacji – Masonie Greenwoodzie i Philu Fodenie. Piłkarz bowiem udowadnia, że zawód piłkarza może dawać więcej możliwości do tego, aby pomagać innym. Anglik dziś świętuje dopiero 23. urodziny i choć wielkie sukcesy ma jeszcze przed sobą, może już pochwalić się tytułem szlacheckim.

Koledzy balowali, on pomagał innym

Trzeba przyznać, że angielscy piłkarze w różnoraki sposób zareagowali na pandemię koronawirusa. O części z nich było jednak głośno z tego powodu, że żyli tak, jakby tej pandemii nie było. Nic z tego nie robili sobie choćby Mason Greenwood czy Phil Foden, którzy zorganizowali imprezę z modelkami w trakcie zgrupowania reprezentacji. W sieci krążyły również wspólne zdjęcia z wakacji na Ibizie Dele Alliego i Jamesa Maddisona, które wskazywały raczej na to, że piłkarze niezbyt stosują się do zasad izolacji.

I gdzieś tam na drugim biegunie jest Marcus Rashford. No dobra, powiedzmy sobie szczerze, że piłkarz Manchesteru United też raczej nie jest aniołkiem i zanotował kilka wybryków, o których rozpisywały się angielskie tabloidy. Należy jednak wspomnieć, że jeszcze przed pandemią często angażował się w różne działania społeczne i charytatywne.

Od początku kariery brał udział w akcjach społecznych

W zasadzie już trzy miesiące po pamiętnym debiucie w meczu przeciwko FC Midtjylland, Marcus Rashford okazał swoje pozytywne oblicze. W maju 2017 roku piłkarz odwiedzał w szpitalach osoby, które doznały uszczerbku na zdrowiu podczas ataku terrorystycznego w Manchesterze w czasie koncertu Ariany Grande.

Z kolei w 2019 roku Rashford zapoczątkował kampanię, mającą na celu pomóc młodym ludziom, którzy pozostali bez dachu nad głową w okresie świątecznym. W akcję mógł zaangażować się każdy poprzez przygotowanie pudełka po butach wypełnionego niezbędnymi przedmiotami. Takimi jak rękawiczki, produkty sanitarne, czapki, dezodoranty, pasta do zębów i latarki. Następnie piłkarz udał się schronisk dla bezdomnych w Manchesterze – Barnabus, Centrepoint and Lifeshare i osobiście dostarczył 300 pudełek potrzebującym.

Na początku pandemii piłkarz wziął również udział w pomocy ofiarom koronawirusa. Marcus Rashford wraz z Jordanem Hendersonem, Harrym Kanem, Virgilem van Dijkiem, Harrym Maguirem, Raheemem Sterlingiem i Kevinem De Bruyne w ramach akcji #PlayersTogether zebrali łącznie cztery miliony funtów.

Wywalczył 120 milionów funtów dla potrzebujących dzieci

Największa inicjatywa, w której Marcus Rashford wziął udział miała miejsce jednak w czerwcu. Brytyjski rząd podjął decyzję o tym, żeby z powodu pandemii zatrzymać przekazywanie kuponów na jedzenie dla potrzebujących dzieci podczas wakacji. W związku z zaistniałą sytuacją piłkarz napisał list do brytyjskich posłów, a także premiera Borisa Johnsona. 23-latek opisał w nim swoje dzieciństwo, gdy jego rodzina zmagała się z problemami finansowymi i nie miała co mieć, a jego mama utrzymywała rodzinę z najniższej krajowej pensji. Ostatecznie premier przychylił się do odezwy Rashforda, w związku z czym przekazano na tę inicjatywę 120 milionów funtów.

Nawet nie wiem, co powiedzieć. Po prostu spójrzcie na to, co możemy osiągnąć, kiedy działamy razem. To Anglia w 2020 roku – napisał Marcus Rashford po cofnięciu poprzedniej decyzji i podjęciu określonych kroków przez rząd.

Uważam, że to prawidłowe podejście, abyśmy wsparli rodziny, które są obecnie w najpilniejszej potrzebie. Dlatego też mamy przygotowany plan finansowania posiłków dla dzieci w okresie lata – odpowiedział na pismo premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

Kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego

Dzięki działalności społecznej i charytatywnej Marcus Rashford wkrótce doczekał się wyróżnienia. Reprezentant Anglii otrzymał Order Imperium Brytyjskiego, przyznawany przez królową Anglii. Od tamtej pory piłkarz może się pochwalić tytułem kawalera, który jest piątym w kolejności odznaczeń w Wielkiej Brytanii. Tym samym stał się najmłodszym reprezentantem kraju, który tego dostąpił.

Jestem niesamowicie zaszczycony i dumny. Jako młody czarnoskóry chłopak z Wythenshawe [jednej z najbiedniejszych dzielnic Manchesteru – przyp.red.], nigdy nie pomyślałem, że otrzymam Order Imperium Brytyjskiego, tym bardziej w wieku 22 lat. To bardzo wyjątkowy moment dla mnie oraz mojej rodziny, ale szczególnie mamy, która tak naprawdę sama zasłużyła na to wyróżnienie – stwierdził napastnik Manchesteru United.

Premier milczy

Angielski piłkarz zdawał sobie jednak sprawę, że inicjatywa rządu jest chwilowa i szczególnie w czasie pandemii trzeba podjąć kolejne kroki do tego, by pomóc potrzebującym dzieciom. Rashford stworzył grupę zadaniową wraz z właścicielami głównie hipermarketów i firm z branży gastronomicznej, która miała na celu znalezienie długofalowego rozwiązania.

23-latek skierował kolejne pismo do brytyjskich parlamentarzystów oraz premiera.  Piłkarz podziękował za wyróżnienie oraz podjęcie działania, aczkolwiek zaapelował również o dalsze kroki w kierunku pomocy potrzebującym dzieciom. Z ostatnich informacji magazynu “The Guardian” wynika jednak, że szef rządu w żaden sposób nie zareagował na list od Rashforda.

Marcus Rashford kończy 23 lata

Bez względu na reakcję rządu, reprezentant Anglii wciąż angażuje się w akcje charytatywne, co rusz promując je w mediach społecznościowych. A w międzyczasie błyszczy na boisku, czego dowodem jest hat-trick w minionej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów przeciwko RB Lipsk. W jaką stronę pójdzie dalsza jego działalność i jak potoczą się jego piłkarskie losy? Wszystko na razie wygląda obiecująco, gdyż na obu polach widać duże zaangażowanie.

Dziś Marcus Rashford obchodzi 23. urodziny, dlatego z tej okazji należy mu życzyć wytrwałości w działaniu. Nie tylko podczas treningów, ale także by nie przestawał walczyć o drugiego człowieka. Nawet mimo przeciwności losu i braku odzewu ze strony władz państwowych.