Były piłkarz Wisły Kraków z kontynentalnym pucharem
Junior Diaz w czwartek dołożył na swoje konto kolejne trofeum. Zespół, w którym aktualnie występuje były piłkarz Wisły Kraków, sięgnął po trofeum Ligi CONCACAF (północnoamerykańskiego odpowiednika Ligi Europy).
Zwycięstwo z Barceloną i trzy mistrzostwa
Junior Diaz to postać, którą wciąż dobrze powinni pamiętać kibice “Białej Gwiazdy”. Kostarykanin wystąpił w barwach Wisły w 126 meczach, w których zdobył 10 goli i zaliczył sześć asyst. Piłkarz zagrał między innymi w pamiętnym meczu z Barceloną, wygranym 1:0 przez Wiślaków. 80-krotny reprezentant swojego kraju był również częścią zespołu, który w sezonie 2011/2012 wyszedł z grupy Ligi Europy. Piłkarz z zespołem z Krakowa zdobył zresztą trzy mistrzostwa Polski.
Nie należy także zapominać o jego dalszych losach. Po odejściu z Wisły Kostarykanin występował m.in. w Mainz i Darmstadt. Poza tym zanotował 80 występów w reprezentacji i był kluczową postacią zespołu, który w 2014 roku zaszedł do ćwierćfinału mistrzostw świata.
Kolejne zwycięstwo Diaza w Lidze CONCACAF
Chociaż Junior Diaz w tym roku będzie świętował 38. urodziny, wciąż nie kończy kariery. Piłkarz od 2017 roku występuje w Kostaryce – pierwsze dwa lata spędził w Herediano, gdzie zdobył mistrzostwo kraju oraz wygrał Ligę CONCACAF, natomiast w 2019 roku trafił do Alajuelense.
W tym sezonie Junior Diaz nie występował regularnie w pierwszym zespole z powodu kontuzji. Mimo to, może cieszyć się z dużego sukcesu. Jego Alajuelense w finale Ligi CONCACAF pokonali inny kostarykański zespół, Deportivo Saprissa 3:2.
Kostarykanin dołożył swoją cegiełkę do triumfu
37-latek w tym spotkaniu jednak nie wystąpił, aczkolwiek należy odnotować występy innych piłkarzy znanych z europejskich boisk. Kapitanem Alajuelense jest bowiem Bryan Ruiz – były piłkarz Fulham i PSV, natomiast w Saprissie zagrał Christian Bolanos, który przez lata grał w FC Kopenhaga.
Nie można jednak powiedzieć, że Junior Diaz nie przyczynił się do zdobycia trofeum. Kostarykanin zagrał bowiem w spotkaniu tych rozgrywek z panamskim San Francisco. Zdaniem tamtejszych mediów były piłkarz Wisły był wówczas jednym z najlepszych na boisku, a jego drużyna wygrała wtedy 1:0.