Oficjalnie: Joan Laporta prezydentem FC Barcelony

08.03.2021

Joan Laporta znowu będzie pełnił funkcję prezydenta klubu FC Barcelona. Tym samym działacz wraca na stanowisko po jedenastu latach.

Były prezydent otwarcie krytykował Bartomeu

Joan Laporta był prezydentem klubu już w latach 2003-2010, gdy FC Barcelona zdobyła dwa puchary Ligi Mistrzów oraz cztery mistrzostwa Hiszpanii. Do jego zasług można też zaliczyć pozyskanie Ronaldinho na początku kadencji oraz powierzenie roli trenera pierwszego zespołu Pepowi Guardioli w 2008 roku.

Działacz “Dumy Katalonii” w ostatnim czasie głośno i otwarcie krytykował działalność Josepa Marii Bartomeu. – Po tak bolesnej porażce komentarze Bartomeu są oznaką tchórzostwa i nieudolności. Niekompetencja jego i zarządu odbiera im prawo do podejmowania decyzji wpływających na przyszłość Barcelony – stwierdził Laporta po porażce Barcelony z Bayernem w Lidze Mistrzów w ubiegłym sezonie.

Fala powrotów do Barcelony

Były prezydent “Blaugrany” gdy wyraził zainteresowanie powrotem na dawne stanowisko, od razy był głównym faworytem w wyborach. Jego kontrkandydatami byli Victor Font i Toni Freixa. Koniec końców, Joan Laporta odniósł w plebiscycie wyraźne zwycięstwo. Drugie miejsce zajął Victor Font, natomiast trzecie Toni Freixa.

Wiadomo już także, kto pod wodzą nowego prezydenta dołączy do klubu. Dyrektorem generalnym ma zostać Mateu Alemany, a dyrektorem sportowym Jordi Cruyff. Do klubu wróci również Victor Valdes, który podejmie pracę z klubem jako trener bramkarzy. Poza tym, jak informuje Nicolo Schira, klub rozważy w przyszłości zatrudnienie Xaviego jako trenera pierwszej drużyny.

Co z Messim?

Powrót Joana Laporty może również oznaczać pozostanie w Barcelonie Lionela Messiego. Argentyńczyk oddał swój głos w tegorocznych wyborach prezydenckich, lecz jego wybór jest na razie tajemnicą. Katalońskie media jednak twierdzą, że gwiazdor “Blaugrany” zaznaczył “X” przy nazwisku Laporta. Sam działacz zresztą przyznał, że będzie chciał zatrzymać Messiego w klubie.

Mam z nim dobre relacje, jest dużo szacunku między nami. Złożymy mu ofertę w oparciu o sytuację klubu. Może nie możemy konkurować finansowo, ale Messi nie patrzy tylko na pieniądze. Liczą się u niego inne wartości – stwierdził niedawno ówczesny kandydat na prezydenta klubu.