Wielka nadzieja dla polskiej piłki? Liga Konferencji Europy na start!
Kiedyś marzyliśmy o fazie grupowej Ligi Mistrzów. Później celem została Liga Europy. Teraz oczekiwania znowu w dół i chcemy powalczyć w trzecim europejskim pucharze. Liga Konferencji Europy ruszyła już we wtorek, ale dzisiaj do gry przystępuje pierwszy polski przedstawiciel. Co nas czeka w tych rozgrywkach? Wbrew pozorom kilka znanych firm spotkamy.
Dokładnie 22 lata czekaliśmy na powrót do trzeciego europejskiego pucharu. W 1999 UEFA wycofała się z Pucharu Zdobywców Pucharów, w ten sposób na rynku pozostała Liga Mistrzów oraz Puchar UEFA, który kilkanaście lat temu zmienił nazwę na Liga Europy. Oczywiście w międzyczasie funkcjonował Puchar Intertoto, jednak służył on jako forma kwalifikacji do Pucharu UEFA i nie było w nim jednego zwycięzcy, bo de facto jedynym celem w tych rozgrywkach było właśnie przedostanie się do głównej części wspomnianego pucharu.
Liga Konferencji Europy zakończy swój pierwszy sezon 25 maja 2022 finałem w Tiranie na Arena Kombetare. Zwycięzca pucharu w ramach nagrody awansuje bezpośrednio do fazy grupowej… Ligi Europy.
UEFA za cel postawiła sobie, by 34 federacje miały chociaż jednego przedstawiciela w fazach grupowych wszystkich pucharów. W ten sposób minimum czternastu z nich znajdzie się w Lidze Mistrzów, pomiędzy 8. a 11. w Lidze Europy i kolejna grupa od ośmiu do dwunastu w Lidze Konferencji Europy.
Nagrody
Na kokosy, jak w przypadku Ligi Mistrzów, nie ma co liczyć. UEFA przeznaczyła łącznie 235 milionów euro na nagrody, czyli połowę tego, co dostaną kluby w Lidze Europy i jakaś 1/9 nagród z Ligi Mistrzów! Jak wygląda szczegółowy podział pieniędzy. Najbardziej interesujący dla polskich klubów będzie podział w zależności od momentu, w którym się odpada:
1. runda: 150 000 euro
2. runda: 350 000 euro
3. runda: 550 000 euro
Play-off: 750 000 euro
Jeśli uda się komuś awansować do fazy grupowej, wówczas zgarnie niemal 3 miliony euro – 2,94. Tam każde zwycięstwo jest wyceniane na kolejne pół miliona euro, zaś remis na 166 tysięcy europejskiej waluty.
Brak goli na wyjeździe
Warto pamiętać, że Liga Konferencji Europy niczym się nie różni od pozostałych pucharów. Tutaj także, na mocy ostatniej decyzji UEFA z 24 czerwca, zniesiona została zasada goli na wyjeździe. Krótko mówiąc 2:2 w pierwszym meczu i 1:1 w drugim mają taką samą wagę i oznaczają dogrywkę, a potem ewentualne karne.
Inny format
Kogo znajdziemy w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy? 32. drużyny, ale co ciekawe aż 15 z tych ekip rozpocznie innych rozgrywek. Podział jest następujący:
– 17 drużyny z głównej ścieżki LKE
– 5 drużyn ze ścieżki mistrzowskiej, czytaj: „spadkowicze” z Ligi Mistrzów
– 10 drużyn przegrywających play-offy o fazę grupową Ligi Europy
Później obejrzymy fazę grupową, podzieloną dokładnie według tego samego klucza, niczym w Lidze Mistrzów – 8 grup i cztery zespoły w każdej. Jednak zmianą będzie 1/8 finału. Do niej awansują bezpośrednio tylko zwycięzcy grup. Pozostałą ósemkę wyłonią baraże pomiędzy drugimi drużynami z grup LKE oraz trzecimi ekipami – „spadkowiczami” – z Ligi Europy. Dalej już tradycyjna droga – 1/8, 1/4, 1/2 finału i decydujące spotkanie w Tiranie.
Mecze będą rozgrywane w czwartki w dwóch porach: 18:45 i 21:00.
Kto zagra?
Łącznie aż 181 drużyn przystępuje do rywalizacji w tych rozgrywkach. Federacje z lig TOP5 mają po jednym przedstawicielu, z wyjątkiem Hiszpanii. Według ligowej tabeli powinien to być Villarreal. Jednak ze względu na zwycięstwo w Lidze Europy, awansował bezpośrednio do Ligi Mistrzów. W ten sposób będą jedyną federacją bez jakiegokolwiek przedstawiciela w całym gronie.
Federacje z lig 6-15 oraz 51-55 mają po dwie drużyny. Pozostali – z wyłączeniem Lichtensteinu(tylko jedna) – mają po trzy drużyny. W tym gronie jest oczywiście Polska. Ekstraklasę będą reprezentować Raków Częstochowa(wicemistrz i zwycięzca krajowego pucharu), Pogoń Szczecin(trzecie miejsce) oraz Śląsk Wrocław(czwarte miejsce, obecność dzięki pucharowi dla Rakowa).
I runda
Na początek gry raczej nie znajdziemy mocnych ekip. Jednak kilka znanych nam drużyn odnajdziemy poza Śląskiem Wrocław. Wśród nich były rywal Legii o Ligę Mistrzów – irlandzki Dundalk. Węgierskie kluby Puskas Academy czy MOL Fehervar, słoweński Maribor czy słowackie zespoły Spartak Trnava lub Żilina. Poza tym głównie trzecia lub czwarta europejska liga.
II runda
W drugiej rundzie już znajdziemy znacznie bardziej znane ekipy. Wśród nich Feyenoord, Basel, Gent, FC Kopenhaga, Sivasspor, Hibernian, Viktoria Pilzno, Aris Saloniki, Molde, Karabach, BATE Borysow, Partizan Belgrad, Astana, FCSB, Austria Wiedeń czy Dudelange.
Kilka z nich już teraz wydaje się, że to kompletnie nie do przejścia ekipy dla naszych drużyn. Mowa o ekipach z naprawdę sporym pucharowym CV i znacznie wyższymi budżetami.
III runda i Play-offy
Im dalej wlazł, tym gorzej. W kolejnych rundach czeka PAOK Saloniki, Rubin Kazań, Trabzonspor, Anderlecht, a później Tottenham, Roma, Union Berlin czy Stade Rennes.
***
Krótko mówiąc to wcale nie będą piłkarskie wczasy i okazja do łatwego zbudowania rankingu. Tym bardziej że Polskę reprezentują kluby, które albo nie mają jakiegokolwiek rankingu pucharowego – Raków, Pogoń – albo miały kilka lat przerwy i ich dorobek już wcześniej nie powalał na kolana – Śląsk.
Odpukać w niemalowane, najłatwiejszą drogę do fazy grupowej miałaby tutaj Legia Warszawa. Mamy jednak nadzieję, że nie będzie musiała schodzić do tych rozgrywek i zadowoli swoich kibiców Ligą Mistrzów, a w najgorszym wypadku Ligą Europy.
***
Przypomnijmy, że dzisiaj do gry wchodzi Śląsk Wrocław. Drużyna Jacka Magiery zagra dwumecz z estońskim Paide Linnameskond. Jeśli uda im się awansować, wówczas trafią na zwycięzcę pary MOL Feherver z Araratem Armenia. W drugiej rundzie już czekają pozostałe dwie ekipy. Pogoń Szczecin trafiła na chorwacki Osijek. Raków Częstochowa czeka na rywala. Będzie nim albo Suduva Marijampole z Litwy, albo łotewska Valmiera.