Nietypowa sytuacja w reprezentacji gracza Wisły Płock. Piłkarze odmówili lotu na mecz

W Afryce (AFCON) kwalifikacje do mundialu 2026 rozpoczęły się jeszcze… w 2023 roku. Gwinea Równikowa miałaby większe szanse na awans, gdyby nie… aż trzy walkowery. Dwa z nich przez udział nieuprawnionego zawodnika (oba wygrane), a trzeci to wyjazdowy do Malawi, który się nie odbył przez bunt przed lotem.
Obecny piłkarz Wisły Płock gra tam od wielu lat
Iban Salvador reprezentuje barwy Gwinei Równikowej już od 2015 roku. Jeszcze wtedy nie był znanym w Polsce zawodnikiem – grał w rezerwach Valencii i słynął tam także z łapania niebywałej wręcz liczby żółtych kartek. Miał opinię prowokatora i taką ma zresztą trochę do dzisiaj, o czym opowiadał w „Weszło”. Portal „Transfermarkt” podaje w statystykach, że w sezonie 2014/15 wyłapał aż 19 żółtych kartoników w hiszpańskiej 3. lidze! W pierwszym zespole „Nietoperzy” zagrał zaledwie raz, wpuścił go na boisko… Gary Neville, którego pamiętamy głównie z kompromitacji przeciwko FC Barcelonie (0:7).
Salvador szans na grę w pełnej gwiazd reprezentacji Hiszpanii nie miał, ale posiadał inną furtkę. Dziadek Salvadora ze strony matki urodził się w ówczesnej Gwinei Hiszpańskiej (z okolic Mongomo) i przybył do Katalonii w latach 60. XX wieku wraz ze swoją galicyjską żoną. Takie korzenie umożliwiły mu grę dla Gwinei Równikowej. 7 stycznia 2015 roku zadebiutował w sparingu, a już kilka dni później… znalazł się w kadrze na historyczny turniej. Ten mały kraj organizował Puchar Narodów Afryki i dotarł sensacyjnie aż do półfinału! Iban Salvador przyczynił się do tego trafieniem z Gabonem w fazie grupowej. Zagrał w pięciu meczach, ale – jak to on – musiał pauzować w spotkaniu o brąz za kartki.
TBT: In 2015, Ibán Salvador sent the home crowd in wild celebrations at the Estadio de Bata, with this finish at the AFCON tournament Equatorial Guinea hosted.#SportsBlaze
📸 @CAF_Online pic.twitter.com/Sd9ixrPjjG— Sports Blaze 🟡 (@SportsBlaze_) March 13, 2025
Teraz jest o wiele gorzej…
To był najlepszy moment tej kadry w historii. Teraz przyszły gorsze czasy. W maju 2024 roku Gwinea Równikowa została ukarana dwoma walkowerami. Mogła mieć sześć punktów, bo oba te mecze na starcie kwalifikacji wygrała po 1:0. Wszystko przez grę nieuprawnionego gracza – absolutnej legendy dla tego kraju, czyli Emilio Nsue. To powtórka sytuacji sprzed 11 lat, gdzie chodziło… o tego samego piłkarza. Nsue został ukarany sześciomiesięcznym zawieszeniem, a federacja otrzymała grzywnę w wysokości 150 000 CHF. FIFA nie podała jednak szczegółowych powodów jego dyskwalifikacji.
– Po rozpatrzeniu wszystkich przedstawionych jej elementów Komisja Dyscyplinarna FIFA uznała, że zawodnik nie ma prawa do gry i w związku z tym postanowiła uznać mecze eliminacji do Mistrzostw Świata FIFA 2026, w których brał udział, za przegrane walkowerem z Gwineą Równikową – taki był komunikat FIFA. Nsue zdobył zwycięskie bramki w obu spotkaniach przeciwko Namibii i Liberii w listopadzie 2023 roku, jednak te wygrane zostały unieważnione. To było absolutnie przedziwne, bo FIFA dopiero w 2025 roku oficjalnie wydała mu pozwolenie na zmianę obywatelstwa.
🇬🇶 Emilio Nsue has had one of the most chaotic international careers of all time.
🇪🇸 Represented Spain at youth level
✅ Selected for Equatorial Guinea's senior side
✅ Becomes captain
⚽️ Top scorer at AFCON 2023 while right back for Spanish third tier side
❌ Suspended by… pic.twitter.com/sPfQckvHKa— The Sweeper (@SweeperPod) March 17, 2025
Nsue to zdecydowanie najbardziej znany spośród piłkarzy reprezentujących ten kraj. W CF Intercity gra jako boczny obrońca, a w kadrze występuje w ataku i został nawet królem strzelców Pucharu Narodów Afryki 2023. Tamte walkowery odbiły się jednak na sytuacji punktowej i Gwinea Równikowa miała problem, by je nadrobić. Na czoło w grupie zdecydowanie wysunęła się Tunezja, a jako że kwalifikuje się tylko jedna reprezentacja, to nie było najmniejszych szans na jej dogonienie, a całość zakończyła się sporym skandalem.
Iban Salvador wraz z drużyną miał lecieć na mecz do Malawi, tylko że większość odmówiła wejścia do samolotu i Gwinea Równikowa została ukarana walkowerem. Na stronie Wisły Płock mogliśmy przeczytać, że zawodnik otrzymał powołanie na mecze z Malawi i Liberią. W żadnym jednak nie wystąpił. Podobnie jak kapitan i legenda – Emiliano Nsue. Piłkarze, w tym gracz Wisły Płock, stanowczo odmówili wejścia na pokład czarterowego samolotu, krytykując – ich zdaniem – niebezpieczne warunki podróży i chaotyczną organizację.
🇬🇶 Equatorial Guinea have failed to show up in Malawi for their World Cup qualifying match today due to unforeseen travel complications.
It is the latest WC qualifying disaster for the Equatoguineans, who have already had points deducted for fielding the ineligible Emilio Nsue… pic.twitter.com/zSmRXSmxx4
— The Sweeper (@SweeperPod) October 9, 2025
Według Federacji Piłki Nożnej Gwinei Równikowej (Feguifut), sytuacja została rozwiązana późnym wieczorem, ale gracze ponieśli straty i w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie Nzalang Nacional stwierdzili, że podróżowanie tak późno przed meczem (cytat) poważnie zagraża ich zdrowiu fizycznemu, podkreślając też słabą organizację i brak komunikacji ze strony federacji.
– Ministerstwo Sportu dało zawodnikom powołanym na mecze FIFA, którzy wierzą, że nadal będą w stanie bronić swojego kraju, możliwość wpisania się na listę. W przeciwnym wypadku każdy, kto tego nie zrobi, zostanie uznany za osobę, która zrezygnowała z udziału w rekrutacji i nie będzie już częścią drużyny narodowej – dodano w oświadczeniu. Zespół został w hotelu, FIFA odwołała mecz, a następnie w spotkaniu z Liberią kilku graczy zostało odsuniętych od składu, wliczając w to też Ibana Salvadora z Wisły Płock. Na listę się więc nie wpisał.
Napiętą sytuację w kadrze Gwinei potwierdził też prezes Wisły Płock – Piotr Sadczuk, który wspomniał o niej na kanale Nafciarski TV: – Tam w Gwinei coś się dzieje więcej i mocniej. Z tego co ja mam informacje, to duża grupa zawodników i to jest około piętnastu zawodników, była niezadowolona z warunków, które zastali po przylocie do kraju i po prostu nie pojechali na mecz do Malawi. Federacja podjęła decyzję, że selekcjoner stracił pracę. Chyba jego asystent prowadził dzisiejszy mecz. I piętnastu zawodników, ci którzy zbojkotowali i widzieli jaka jest sytuacja, nie zostali zabrani na mecz.
Fot. PressFocus