Ligue 1: Mario Balotelli – specjalista od strzelania goli Marsylii

20.10.2018
kurs 1.73
Ligue 1
OGC Nicea - Olympique Marsylia (powyżej 2.5 gola)
+

Najpierw pauza za kartki, potem przeciążenie pachwiny i uraz żebra, a w międzyczasie jeszcze rzekome kłopoty z nadwagą – Mario Balotelli nie miał dobrego początku sezonu. Na razie zaliczył trzy występy w meczach Ligue 1 oraz godzinę gry w reprezentacji Włoch w pierwszym spotkaniu Ligi Narodów z Polską w Bolonii. Teraz Super Mario znalazł się w kadrze na mecz z Marsylią w derbach Lazurowego Wybrzeża.

Naz razie napastnik szuka formy z poprzedniego sezonu, gdy dla OGC Nicea strzelił 18 goli w Ligue 1, a kolejne 7 dorzucił w europejskich pucharach. Wydawało się, że Mario Balotelli wraca do dyspozycji z lat 2012-2014, gdy między innymi jego bramki dały reprezentacji Włoch wicemistrzostwo Europy. Wszyscy pamiętamy jego występ w półfinale Euro 2012, gdy na Stadionie Narodowym strzelił dwa gole Niemcom.

Teraz o takiej skuteczność Balotelli może tylko pomarzyć. Oprócz wspomnianych urazów, napastnik Nicei miał zdaniem mediów kłopoty z nadwagą na początku sezonu. Według dziennikarzy „L’Equipe”, na pierwszym treningu Orłów pojawił się z nadwagą aż 12 kilogramów, za co miał być ukarany przez klub grzywną. Nie chciał tego oficjalnie potwierdzić prezes OGC Nice, ale w wywiadzie dla lokalnej gazety oznajmił, że piłkarz poniósł karę za nietrzymania optymalnej wagi.

Sam piłkarz w swoim stylu skomentował całą sprawę. – Mnie ukarano za nadwagę? Spójrzcie na moją sylwetkę! To zabawne, że ktokolwiek mówi o nadwadze. Idźcie w diabły z takimi śmieciami. Ktokolwiek napisał, że nałożono na mnie grzywnę, powinien stracić pracę – napisał zdenerwowany Balotelli na Instagramie.

Tuż przed przerwą na mecze reprezentacji, napastnik zagrał w spotkaniach Ligue 1 z Montpellier i PSG. Balotelli bramek w nich nie zdobył, a Nicea oba mecze przegrała do zera. Teraz ma szansę przypomnieć sobie o swojej skuteczności w derbach Lazurowego Wybrzeża z Marsylią. Tym bardziej, że Super Mario miał w dwóch ostatnich sezonach patent na lokalnego rywala ekipy z Nicei.

W sezonie 2016/2017 Nicea pokonała OM 3:2 u siebie, a Balotelli strzelił w tym spotkaniu dwa gole. Rewanż w Marsylii to 2:1 dla gospodarzy, a włoski napastnik zdobył jedyną bramkę dla nicejskich Orłów. W poprzednim sezonie też strzelał gole w obu meczach derbowych z Olympique (2:4 u siebie i 1:2 w Marsylii). Wspomniane zwycięstwo 4:2 było pierwszym dla OM na stadionie lokalnego rywala od pięciu meczów.

Jak widać, ekipa ze Stade Velodrome nie ma taryfy ulgowej na stadionie Allianz Riviera. Dla drużyny OGC i jej kibiców pojedynek z Marsylią to jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu, i tak będzie również tym razem. Podopieczni trenera, a w przeszłości znanego piłkarza, Patricka Vieiry, będą starali się odebrać punkty faworytowi i potentatowi zza miedzy.

Co ciekawe, zarówno Nicea u siebie, jaki i Marsylia na wyjeździe, spisują się w tym sezonie na razie… słabo. Zespół Balotellego wygrał tylko jeden z czterech meczów na swoim stadionie (1-0-3) i traci dużo bramek (2:9). Tak samo jak Marsylia na obcych boiskach (1-0-3, gole 6:12).

Oba zespoły mają kłopoty z obroną, co potwierdzają prognozy bukmacherów. W ofercie firmy LVBet kurs na to, że obie drużyny strzelą gola wynosi tylko 1.59. Naszym zdaniem jest to bardzo prawdopodobne. W prognozach na to spotkanie można rozważyć również typ na powyżej 2.5 gola. Jak pokazują wyniki nie tylko z kilku ostatnich lat, w derbach Nicea – Marsylia żadna z drużyn nie próbuje grać na wynik 0:0. Na przykład cztery lata temu w Pucharze Francji, w pojedynku Marsylia – Nicea kibice obejrzeli aż 9 goli (5:4)!

Dlatego w derbach Lazurowego Wybrzeża stawiamy na typ powyżej 2.5 gola po kursie 1.73 z oferty LVBet. Ten zakład możecie zagrać TUTAJ i już na starcie typowania otrzymać premię od bukmachera na hasło MEGABONUS przy rejestracji konta.