Grają czy nie grają? Reprezentanci Polski i ich sytuacja w klubach przed mundialem

16.06.2022

Dla jednych najbliższe pół roku w klubach będzie elementem utrzymania formy. Inni zechcą poprawić swoją sytuacje, a są też tacy, którzy muszą natychmiast zmienić miejsce codziennej pracy. Jak to wygląda w przypadku kadry powołanej przez Czesława Michniewicza?

Nasze zestawienie podzieliliśmy na kilka grup. W pierwszej zawodnicy, którzy mają pewną sytuacje klubową. W ich przypadku nic nie powinno się zmienić, jeśli nie dojdzie do jakichś sensacyjnych wydarzeń. Kontuzji nie możemy przewidzieć, ale wiemy mniej więcej, kto ma jaką pozycje. Są tacy, których miejsce w klubie jest niepodważalne i to od nich zaczniemy nasze zestawienie.

Jednak w następnych grupach pojawią się gracze, których można rozpatrywać pod kątem transferów. To oznacza, że niektóre nazwiska mogą się powtarzać.

Pewniacy

Do pewniaków zaliczymy na pewno trzech z czterech naszych bramkarzy. Wojciech Szczęsny w Juventusie, Łukasz Skorupski w Bolonii oraz Kamil Grabara w FC Kopenhadze to gracze pierwszego wyboru na swoich pozycjach.

Wśród obrońców też jest wielu pewniaków, jeśli chodzi o kluby. Matty Cash został wybrany przez kibiców Aston Villi piłkarzem sezonu w ich ekipie, co najlepiej świadczy o jego pozycji. Jan Bednarek to pierwszy wybór na środku obrony Southampton, Bartosz Bereszyński przedłużył kontrakt z Sampdorią, zaś Jakub Kiwior od kilku miesięcy regularnie gra. Dobrze wygląda także sytuacja Marcina Kamińskiego, Roberta Gumnego czy Kamila Pestki.

Kto jeszcze nie powinien mieć kłopotów? Przemysław Frankowski wybrany przecież zaskoczeniem sezonu w całej Ligue1. Konrad Michalak grał dużo w Turcji, podobnie jak Tymoteusz Puchacz. Tyle że ten ostatni nie jest zawodnikiem Trabzonsporu, do którego był tylko wypożyczony.

Szymon Żurkowski, Patryk Kun, Damian Szymański, Mateusz Klich, Kamil Grosicki także nie mogą narzekać na swoją pozycje w klubie. Podobnie zresztą do Nicoli Zalewskiego. W jego przypadku warto jednak mieć na uwadze kontekst pozycji. Zalewski dopiero od niedawna został wybrany przez Mourinho jako wahadłowy. Szkopuł w tym, że od tego sezonu w pełni sprawny będzie dotychczasowy numer jeden w Romie oraz kadrze Włoch – Spinazzola. To może oznaczać, że naszego reprezentanta zobaczymy ustawionego wyżej, na jego nominalnych pozycjach „10” lub skrzydłowego. W normalnych warunkach pewniakami też w swoich klubach byliby Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, ale tutaj końcówka sezonu trochę zmieniła optykę, dlatego umieściliśmy ich w osobnych kategoriach.

Czekają na nowe kluby

Pierwszym z nich jest Robert Lewandowski. Nasz kapitan jest już od jakiegoś czasu na walizkach. Tyle że tutaj chodzi o jego decyzje w kontekście odejścia do Barcelony. Bayern przestał już go kręcić, a zatem można się będzie spodziewać zmiany klubu i nowej rzeczywistości na pół roku przed mundialem i na rok przed końcem kontraktu w zespole mistrza Bundesligi.

Sebastian Szymański także lada moment opuści Dynamo Moskwa. Wiele się mówiło i mówi o zainteresowaniu hiszpańskich klubów. Sevilla, Real Sociedad to najgłośniejsze kierunki. Trzeba jednak pamiętać, żeby dobrze wybrać. Szymański ma wysokie notowania u Michniewicza, ale jednak w hierarchii drużyny nie jest na tyle wysoko, by mógł sobie pozwolić na ewentualne kłopoty po transferze. Przemyślana decyzja i ważna miejsce w nowym klubie – to powinno przyświecać wychowankowi TOP54 Biała Podlaska oraz jego menadżerowi Mariuszowi Piekarskiemu.

Kajrat Ałmaty ma opuścić z kolei Jacek Góralski. W przypadku środkowego pomocnika najgłośniej jest o transferze do VFL Bochum. Eksperci od Bundesligi twierdzą, że „rąbanka” w Zagłębiu Ruhry powinna być idealnym miejscem dla jednego z najbardziej twardo grających piłkarzy naszej kadry. Trafi także w znacznie bardziej wymagające pod kątem piłkarskim miejsce, gdzie częściej będzie mógł sprawdzać swoje umiejętności z rywalami na najwyższym poziomie.

Potrzebna ucieczka

W dwóch przypadkach mamy wyraźne sygnały od trenera. Czesław Michniewicz wyraźnie powiedział o Karolu Linettym i Krystianie Bieliku, że muszą zmienić klub. Najpierw tak mówił o Bieliku. Jego Derby County spadło do League One i naturalnym jest, że to już zbyt niski poziom, by rozpatrywać piłkarza pod kątem reprezentacji, bez względu na jego klasę.

Teraz selekcjoner podobne słowa wypowiedział pod adresem pomocnika Torino. W zasadzie klubowa kariera Linettego zaczęła się psuć, odkąd zmienił Sampdorię na Torino. W Genui był nawet jednym z kapitanów, a w Turynie jego droga do składu jest dość daleka. Zważywszy na jego dyspozycje podczas zgrupowania, niełatwo mu będzie trafić do kadry na mundial przy ograniczonej liczbie miejsc.

W zawieszeniu

Jest grono zawodników, których kariery stoją – z różnych względów – w niełatwej sytuacji. W tym momencie trudno powiedzieć, gdzie spędzą kolejny sezon ligowy i z jakim skutkiem. Najgorzej wygląda sytuacja Tomasza Kędziory. Przez lata miał pewną sytuacje w Dynamie Kijów. Obecnie ukraińskie kluby znalazły się w potrzasku. „Kendi” próbował pograć w Lechu Poznań. Mistrzostwo zgarnął, jednak nie był ulubieńcem Macieja Skorży i latem go w Poznaniu nie zobaczymy. Z kolei Grzegorz Krychowiak lada moment musi wrócić do FK Krasnodar. Krycha był chwalony za swoją decyzje i szybką ucieczkę z Rosji, po rozpoczęciu wojny. Wybrał AEK Ateny, ale teraz kontrakt wiąże go z klubem z południa Rosji. Co dalej? Tego nie wiemy.

Sebastian Walukiewicz długo nie grał. Kontuzja uniemożliwiła mu występy przez ładnych kilka miesięcy. Kłopot w tym, że w końcówce nie dostał szansy, gdyż jego Cagliari biło się o utrzymanie. Niestety, na Sardynii muszą przywitać się z Serie B. Sytuacja niełatwa, ale liczymy, że „Walu”, jeśli zostanie, to wskoczy do gry i Czesław Michniewicz będzie mógł na niego liczyć. Jeszcze przed czerwcowym zgrupowaniem selekcjoner mówił, że to powołanie trochę „na zachętę”. Jesienią już taryfy ulgowej nie będzie.

Chętnych nie zabraknie

(Nie)ciekawie wygląda sytuacja Piotra Zielińskiego. Przez długi czas podstawowy i fundamentalny piłkarz w Napoli. Końcówka sezonu jednak mocno nie po jego myśli. Tylko trzy razy wychodził w podstawowym składzie w ostatnich dziesięciu meczach, a raz nawet przesiedział całe spotkanie na ławce. Coraz głośniej mówi się o potencjalnym odejściu, a zainteresowanie miał wyrażać Antonio Conte w Tottenhamie. Tyle że neapolitańczycy z pewnością będą chcieli zgarnąć dobre pieniądze za Zielińskiego. Jak to się skończy? Oby nie ławką dla naszego reprezentanta.

Sporą niewiadomą jest sytuacja naszych napastników. Arkadiusz Milik nie należał i nie należy do ulubieńców Jorge Sampaoliego w Marsylii. Gdy dostawał szansę, strzelał gole. Kłopotem nadal jednak jest jego kruche zdrowie. To może być przeszkodą w regularnym graniu lub przy ewentualnej zmianie klubu. O tym drugim jednak jeszcze nie słychać, więc wierzymy, że w OM dostanie swoje minuty. W kontekście transferów Krzysztof Piątek powinien mieć więcej do powiedzenia. Hertha rzutem na taśmę utrzymała się w Bundeslidze. To w stolicy Niemiec Piątek rozpocznie przygotowania, a przynajmniej tak to wygląda obecnie. Fiorentina po chwilowym zachwycie, raczej skłania się ku opcji Arthura Cabrala. Tym bardziej że Brazylijczyk już jest ich piłkarzem, a Piątek był tylko wypożyczony. Początki na Artemio Franchi dawały powody, by go wykupić. Końcówka zdecydowanie przeciwko Polakowi!

Świeżo po transferze

Kilku zawodników albo się dopiero zaczyna urządzać w nowym miejscu, albo zaraz zacznie. W pierwszej grupie są nowe nabytki Charlotte FC. Karol Świderski i Kamil Jóźwiak od niedawna reprezentują barwy nowego klubu na mapie MLS. W ich przypadku zmian zatem nie powinniśmy oczekiwać.

Od zimy wiadomo, że do Wolfsburga trafi Jakub Kamiński. Przed wychowankiem Lecha teraz urlop, a potem trafi do Niemiec. Z kolei Adam Buksa w trakcie przerwy reprezentacyjnej dopiął swoje przejście z New England Revolution do RC Lens. Powinien mieć ułatwione wejście do składu, skoro obok będzie Przemysław Frankowski.

***

Różnie układają się losy biało-czerwonych. Większość ma jasną sytuacje, która powinna być atutem w trakcie przygotowań do mundialu. Nie muszą się martwić o nic, poza formą sportową. Wielu jednak jest w sytuacji pół na pół lub w potrzebie błyskawicznej zmiany. Liczymy, że szybko uda się załatwić sprawy i także będą mogli rozpocząć nowy sezon z większym spokojem.