Polska daleko za Anglią, więc Anglia przyjeżdża do Polski. Kongres All About Football za nami

22.06.2022

Na mapie Warszawę i Londyn dzieli około 1633 kilometrów drogą lądową. Samolotem to ledwie dwie godziny, a loty są dostępne niemal z każdego zakątka Polski. Piłkarsko to przepaść nie do zasypania przez najbliższych kilkadziesiąt lat! W weekend ludzie angielskiej piłki, w tym Premier League, przyjechali do Krakowa na trzeci kongres All About Football.

Kongres odbywał się na stadionie Wisły Kraków, jednak to nie tylko krakowski klub był partnerem tego wydarzenia. Jednym z głównych był angielski Watford. Trudno się dziwić, skoro jednym z inicjatorów konferencji był Jacek Pobiedziński, jeden z trenerów akademii Szerszeni. Mówimy o klubie, który może się pochwalić dość dużym, bo ośmioletnim wkładzie w wychowanie Jadona Sancho. Wszyscy kojarzymy, że to Manchester City „oddał” Anglika do Borussii Dortmund. Wcześniej Sancho trafił do Watfordu w wieku siedmiu lat, skąd wyfrunął do Citizens po ośmiu latach szkolenia. Nie ma zatem wątpliwości, kto kładł fundamenty pod jednego z najdroższych angielskich piłkarzy w historii.

Doborowa obsada

Wśród prelegentów wystąpili:

Jimmy Gillingam – szef rozwoju technicznego akademii Watfordu
Paul Stewart – były reprezentant Anglii
Sally Needham – Human Development and Performance Culture Lead w Sheffield United
Paweł Guziejko – polski trener w akademii Norwich
Jacek Pobiedziński – polski trener w akademii Watfordu
Colin Reid – były trener akademii Tottenhamu i West Hamu, pracujący w swojej historii m.in. z Markiem Noblem, Scottem Parkerem, Ledleyem Kingiem czy Glenem Johnsonem
Richard Johnson – szef akademii Watfordu

Jako pierwszy głos zabrał Paweł Guziejko. Polski trener od wielu lat jest wielkim zwolennikiem małych formatów gier dla najmłodszych. Dlaczego? Jego analogia z wyborem keczupów w sklepie, jest najprostszym możliwym rozwiązaniem. Ile czasu zastanawiamy się nad wyborem mając 10 rodzajów, a ile gdy wybieramy spośród dwóch firm? Oczywiście w drugim przypadku podejmiemy decyzje szybciej. Zatem dziecko szybciej nauczy się podejmować decyzje w grze 3 na 3, niż 5 na 5 czy 7 na 7.

To już trend ogólnoeuropejski, by zmniejszać formaty gier i liczebność zawodników na boisku. Niestety w Polsce nadal pokutuje myślenie o jak najszybszym przechodzeniu do kolejnych formatów. Jeśli za pół roku kończę okres żaka i gier 5 na 5, to sparingi będę grał 7 na 7, bowiem tak będzie wyglądać liga za pół roku. Wielu trenerów niestety nie patrzy na potrzeby zawodników, którzy gubią się w większym boisku i większej liczebności graczy na boisku.

Safeguarding, czyli nieznane pojęcie w Polsce

W Polsce temat raczkuje, nawet na poziomie świadomości. Instytucjonalna ochrona dzieci to temat daleki do realizacji. Nie ma żadnych deklaracji, a co dopiero działań… Szkoda, bo to temat kluczowy dla społeczeństwa. Nie mówimy o kwestiach szkolenia młodzieży, a po prostu funkcjonowania młodych ludzi w społeczeństwie. W Anglii już od wielu lat funkcjonują organizacje, procedury dotyczące praw dzieci i ochrony ich przed przemocą. Nie tylko seksualną, ale także w każdym aspekcie – słownym, cielesnym czy teraz przed przemocą w internecie. Ta nabiera na sile i jest jednym z najważniejszych zagadnień dotyczących dzieci w XXI wieku.

Paul Stewart opowiedział szokującą historie, która była clue całego tematu. Były reprezentant Anglii, a także piłkarz takich klubów, jak Manchester City, Tottenham czy Liverpool, w 2016 roku wyznał, że w młodości był ofiarą przestępstw seksualnych. Gdy miał 10 lat, wówczas zaczęła się jego kilkuletnia traumatyczna historia. Padł ofiarą własnego trenera, który mamił jego rodziców o możliwości kariery dziecka w największych klubach. Kilkuletnia gehenna miała ogromny wpływ na jego dorosłe życie, zarówno zawodowe, jak i rodzinne.

Neronauka przyszłością futbolu

Dopiero od niedawna analitycy w sztabach polskich klubów są standardem pracy. Jednak piłka nożna rozwija się niezwykle szybko na zachodzie. Tam już kwestie naukowe od wielu lat są implementowane. Wszystkie zdobycze naukowe pokazują, jak można efektywniej pracować. Głównie, dzięki lepszemu poznaniu ludzkiego mózgu. Zastosowanie to ma w każdej kategorii wiekowej. Sally Needham z Sheffield United pracuje w tych aspektach zarówno w akademii i przy seniorskim zespole.

Jak sama określiła w swoim wystąpieniu, głównie zajmuje się kwestiami kontroli emocji przez zawodników, co jednak przekłada się na sferę piłkarską. – Emocje i odczucia działają podświadomie. Mózg tego nie rozpoznaje, ale my możemy nauczyć się kontrolować emocje – powiedziała Sally Needham.

Kilka slajdów pokazujących, jak działa głowa mogło nieco odkryć, nad czym pracują na Bramall Lane. Sfera emocji często potrafi wprowadzić głowę w „czerwoną strefę”. Wówczas negatywne emocje potrafią zawładnąć procesem myślowym zawodnika. Jedna z części mózgu jest odpowiedzialna za emocje, a inna za myślenie i podejmowanie decyzji. Żeby ta druga mogła spokojnie pracować, najpierw pierwsza musi właściwie działać, czytaj: nie być zanieczyszczona negatywnymi myślami.

Sally Needham dała wiele przykładów na to, jak można „pracować nad głową” zawodników. Ciekawym przypadkiem jest muzyka. Wpływa pozytywnie na proces uczenia się. Wobec tego zespoły w akademii mają playlisty dostosowane do kwestii uczenia się na treningach. Np. przed meczami zawodnicy Sheffield United wychodzą do żywych i energetycznych piosenek, które mają pomóc w pobudzeniu układu nerwowego piłkarzy. Kolejnym przykładem są sesje z nauki właściwego oddychania. Czasem słyszymy o tym w kontekście najlepszych piłkarzy na świecie. Tutaj z takich zajęć korzystają gracze Sheffield United. Dobre oddychanie, to lepszy sen, co przekłada się na regeneracje ciała i głowy, ergo: na lepsze podejmowanie decyzji.

W Polsce niewiele klubów ma ludzi, którzy potrafią zająć się profesjonalnie i na poziomie naukowym takimi zagadnieniami. Jednym z nielicznych specjalistów jest Jakub Sage, a o potrzebach „treningu głowy” mówił chociażby w ostatnim wywiadzie Ralf Rangnick. – Przyszłość to trening umysłu – na przykład kognitywny, prowokowanie piłkarzy i wyrywanie ich ze strefy komfortumówił na stronie Red Bulla były szkoleniowiec Manchesteru United.

Panele dyskusyjne i Watford way

Oba dni rozpoczęły się od paneli dyskusyjnych. Pierwszego zobaczyliśmy polską stronę. Do stołu usiedli Henryk Kasperczak, Krzysztof Kołaczyk(dyrektor akademii Wisły), Tomasz Zabielski(organizator) oraz Grzegorz Mielcarski. Wiele było spójnych kwestii, które pokazały w jakim kierunku powinien pójść polski futbol. Kołaczyk m.in. mówił o multidyscyplinarności, która u dzieci powinna być fundamentem i powinna być pielęgnowana od najmłodszych lat. Niejako łączy się to ze słowami Kamila Sosnowskiego, znanego w sieci jako Tata Trampkarza. Z kolei Mielcarski celnie zauważał kwestie emocji dzieci i kształtowania ich w procesie szkolenia. Zresztą były piłkarz Porto miał także prośbę do trenerów. – Brońcie swoich racji. Zapłacicie za to cenę, ale kiedyś dostaniecie za to wynagrodzenie. (…) Nie ma drogi bez błędów. Idźcie, swoją drogą – szkolcie się, słuchajcie, ale wierzcie w swoje przekonania – mówił ekspert Canal+

Drugiego dnia do stołu usiedli Jacek Pobiedziński, Jimmy Gillingam, Paweł Guziejko i Richard Johnson, czyli szef akademii Watfordu. Tutaj mowa była o trendach w szkoleniu, które występują w dzisiejszych czasach. Głównie pod kątem tego, co mamy w Anglii, bowiem cała czwórka pracuje przecież na Wyspach, a trzech z nich to pracownicy Watfordu.

Warto dodać także wystąpienia Gillingama. Pierwszego dnia pokazał Watford Way, czyli jak wygląda procedura szkolenia w ich akademii. Trzyletni plan działania, którego mottem jest „All About a Players”, niemal tożsame z nazwą kongresu. Fundamentami tego planu jest stworzenie połączenia pomiędzy klubem a zawodnikami i rodzicami, zbudowanie tożsamości wokół planu i jego zdefiniowanie. Pokazanie tego, co ma się najlepsze, by stworzyć jedną wielką rodzinę, a także współdziałanie z zawodnikami. Oddanie im częściowej odpowiedzialności za proces szkolenia. Tak by zawodnicy byli w stanie zrozumieć cały proces, grę i mogli się rozwijać w klubie

Drugiego Gillingam przeprowadził dwa treningi. Jeden dotyczący constraining football. Coś, co promuje w swojej książce Ben Bartlett, według wielu trenerów jest jednym z ciekawszych modeli prowadzenia gier. Jacek Pobiedziński trafnie zauważył, że w Polsce rozumiemy to jako „gry zadaniowe”. Tutaj jednak celem jest tworzenie takiego środowiska treningowego, by ograniczeniami zasad, nakazami oraz nagrodami formułować środki treningowe, które mają wytrenować w zawodnikach coś, co chcemy osiągnąć. Jimmy Gillingam jednak pokazał na przykładzie młodzieży Piasta Gliwice, że wspomniane ograniczenia dostosowuje czasem grupowo, czasem zespołowo, ale także indywidualnie.

***

Trzecia edycja miała się odbyć już dwa lata temu, ale wówczas na przeszkodzie stanęła pandemia. Tym razem wszystko było gotowe na długi czerwcowy weekend. Pogoda dopisała, termin po sezonie w teorii także powinien zapewnić dużą frekwencje. Na trybunach stadionu Wisły Kraków można było spotkać Rafała Boguskiego czy dyrektora akademii Widzewa Macieja Szymańskiego.

Jednak pod kątem frekwencji można było gdzieś między wierszami odczytać niedosyt ze strony organizatorów. Na dzień przed konferencją, w systemie PZPN24 – miejscu, gdzie trenerzy mogą się zapisać na konferencje – widniało około 180 zajętych miejsc na 800 przygotowanych w systemie. To nadal mało, tym bardziej gdy spojrzymy na aspekty merytoryczne, bo te były absolutnie na najwyższym poziomie. Tym bardziej że nie często Premier League przyjeżdża do Polski…