Wielka niedziela w Ekstraklasie. Pogoń zagra z Lechem, a Raków z Legią
Kibic Ekstraklasy nie będzie mógł narzekać na nudy podczas niedzielnych meczów. Najpierw do gry wejdą piłkarze Korony Kielce oraz Miedzi Legnica, a potem czas na dwa hity – Pogoń podejmować będzie Lecha, a Raków zmierzy się z Legią.
Miedź zagra o zbliżenie się do wyjścia z czerwonej strefy
Przed dwoma tygodniami Miedź Legnica pokonała Lechię Gdańsk i wydawało się, że powoli będzie wspinać się w ligowej tabeli. Potem przyszedł jednak dwa zimne prysznice – zespół beniaminka najpierw niespodziewanie przegrał w Pucharze Polski z Resovią, a następnie uległ w Ekstraklasie Piastowi Gliwice. Boleć może zwłaszcza spotkanie przy Okrzei, gdzie Miedź spokojnie mogła prowadzić kilkoma golami do przerwy, ale nie wykorzystała swoich sytuacji, a to się zemściło.
– Od kilku dni nastawiam drużynę, żeby była przygotowana na walkę. Wierzę, że atutów ofensywnych możemy mieć więcej, ale czasami przy tej fizyczności może to niewiele znaczyć. Dlatego musimy być przygotowani na wszystkie opcje – powiedział przed meczem wspominany Łobodziński.
Rywalem Miedzi będzie Korona Kielce. Scyzory na razie nie mogą ustabilizować swojej formy. Przed tygodniem ekipa Ojrzyńskiego zagrała dobrą połowę spotkania z Pogonią Szczecin, ale nie wystarczyło to do zdobycia nawet oczka. Jak będzie tym razem? Odpowiedź będziemy poznawać od godziny 12:30.
17 tysięcy kibiców na meczu w Szczecinie
Wielkie święto zapowiadane jest w Szczecinie, gdzie o zawita Lech Poznań. Kolejorz dobrze wspomina ostatnie wizyty właśnie na tym obiekcie, gdzie nie przegrał od trzech meczów, a ostatnie dwa wygrał. Spektakularne było zwłaszcza to ostatnie, z lutego bieżącego roku. Wówczas poznaniacy wygrali z Portowcami aż 3:0 i znacznie zbliżyli się do tytułu mistrza Polski.
Teraz wszyscy zdają sobie pytanie jak Lech poradzi sobie w tym meczu tuż po spotkaniu w Lidze Konferencji przeciwko Villarralowi, które kosztowało mistrzów Polski mnóstwo siły. Tymczasem Pogoń będzie chciała zapunktować, tym bardziej, że dziesięć dni temu szczecinianie musieli uznać wyższość Rakowa, a więc innego rywala w walce o mistrzowski tytuł. Jak podkreślił Jens Gustafsson, celem jego zespołu będzie to, by wreszcie rozegrać dwie równe połowy.
– Naszym celem jest zagranie dwóch równych połów w niedzielę. W przeszłości zbyt często zdarzało nam się, że graliśmy dobrze tylko w jednej. Musimy bardziej wierzyć w to, co potrafimy i trenujemy – powiedział szwedzki szkoleniowiec.
Początek meczu w Szczecinie o godzinie 15:00.
Legia wskoczy na pozycję lidera?
Wobec porażki Wisły Płock w Radomiu przed szansą, by zasiąść na fotelu lidera stanie Legia Warszawa. Z pewnością nie będzie to proste zadanie, bowiem podopieczni Kosty Runjaicia zmierzą się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Marek Papszun nie przegrał żadnego z ostatnich czterech starć przeciwko stołecznym pokonując ich w lidze, Pucharze Polski oraz Superpucharze Polski.
Sam Papszun przed spotkaniem z Legią to właśnie na warszawiaków chciał przerzucić presję związaną z mistrzostwem Polski: – Poprzedni mecz z Cracovią ewidentnie nam nie wyszedł. W prestiżowym spotkaniu z Legią, przed własną publicznością, będziemy się chcieli pokazać z lepszej strony i stać nas na to. Wiemy jaki to rywal, bo mowa o głównym kandydacie do mistrzostwa Polski – powiedział przed meczem trenera Rakowa.
Gdy spokrzymy na ostatnie mecze, trzeba przyznać, że forma Legii nie zachwyca, ale zgadzają się wyniki. Piłkarze ze stolicy jedną bramką ograli Radomiaka oraz Stal Mielec, a także wywalczyli awans do kolejnej rundy Pucharu Polski pokonując Bruk-Bet Termalikę. Jak teraz zespół zaprezentuje się w Częstochowie? Początek starcia przy Limanowskiego o godzinie 17:30.