Lech Poznań gromi Austrię Wiedeń! Kiedyś 4:2, dzisiaj 4:1 i pozycja wicelidera grupy po dwóch kolejkach

15.09.2022

Gdy pisaliśmy dzisiaj o meczu z 2008 roku, po cichu liczyliśmy na powtórkę w wykonaniu Kolejorza. Lech Poznań zrobił jeszcze lepszy wynik, na który potrzebował tylko 90 minut. Mistrz Polski ograł Austrię Wiedeń 4:1 w efektownym stylu i wskoczył na drugie miejsce w swojej grupie.

W ubiegłym tygodniu Kolejorz przegrał w Walencji 3:4. Porażka może zasłużona, ale niezwykle żałowana, gdyż niewiele brakowało do remisu na trudnym terenie. Teraz apetyty były ogromne i udało się je zaspokoić. Wszyscy mieli w pamięci spotkanie z 2008 roku, gdy Lech Poznań wygraną nad Austrią zapewnił sobie fazę grupową Pucharu UEFA. Teraz chodziło „tylko” o punkty w grupie.

Lech Poznań jako pierwszy trafił do bramki. Zanim to jednak się stało, ekipa Johna van den Broma zmarnowała dobrą sytuacje. Mowa o okazji, w której nieczysto w piłkę trafił Filip Szymczak. Później Mikael Ishak wykorzystał idealnie podanie Joao Amarala. Szwed po raz kolejny udowodnił, że bez niego ani rusz w pucharach. Radość jednak długo nie trwała, bo już po kilkudziesięciu sekundach był remis. Wyrównującego gola strzelił Matthias Braunoder. Austriacy powinni pójść za ciosem. Pedro Rebocho faulował, ale rzutu karnego nie wykorzystał Manfred Fischer. Tutaj trzeba oddać kapitalną interwencje Filipowi Bednarkowi!

Koncert Kolejorza

W drugiej połowie Rebocho już nie zagrał, jego miejsce zajął Barry Douglas. Jednak to nie jego zmiana była najważniejsza. W 58. minucie Kristoffer Velde zmienił Szymczaka. To, jak się później okazało, było kluczowym posunięciem. Zanim Norweg doszedł do głosu, swoje zrobił Michał Skóraś. Świeżo upieczony reprezentant Polski wykorzystał idealnie dogranie Joela Pereiry i było 2:1. Na kwadrans przed końcem Velde wykorzystał zamieszanie w polu karnym, zrobił ruletę oraz strzelił w długi róg i podwyższył prowadzenie.

Kolejorz wielokrotnie wychodził z kontrami, a jedną mógł zakończyć Amaral, który dostał dobre podanie od Skórasia. Ostatecznie Lech Poznań dobił rywala w 90. minucie. Stały fragment gry, po którym uderzenie sprzed pola karnego oddał Velde. Norweg trafił idealnie i dobił rywala. 4:1 to kapitalny wynik i co ciekawe to już piąte zwycięstwo poznaniaków w tym sezonie w pucharach u siebie.

Lech Poznań – Austria Wiedeń 4:1 (1:1)
1:0 Ishak 27′
1:1 Braunoder 29′
2:1 Skóraś 64′
3:1 Velde 76′
4:1 Velde 90′

Lech Poznań jest drugi w tabeli grupy C Ligi Konferencji. Na koncie poznaniaków 3 punkty. Liderem jest Villarreal z kompletem punktów, zaś tabelę zamykają Hapoel Beer Szewa oraz Austria – po jednym oczku. Następne spotkanie mistrza Polski już 6 października. Wtedy na Bułgarską przyjedzie wspomniany Hapoel. Początek tego meczu o godzinie 18:45.