Barcelona na kolanach – podsumowanie LM

We wtorek rozpoczęła się czwarta kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Atletico Madryt rozgromiło u siebie Celtic Glasgow aż 6:0, a Barcelona niespodziewanie przegrała z Szachtarem Donieck 0:1. Zapraszamy na podsumowanie wtorkowych meczów Champions League.

Futbolnews baner FB

Atletico Madryt – Celtic 6:0

Prawdziwy pogrom mogli zobaczyć kibice zgromadzeni na Etadio Metropolitano. Atletico urządziło sobie trening strzelecki, zdobywając aż sześć goli przeciwko Celticowi. Co więcej, Szkoci w ciągu całego spotkania oddali zaledwie jeden strzał na bramkę Jana Oblaka. Dublet ustrzelili Alvaro Morata oraz Antoine Griezmann, a po jednym trafieniu dorzucili również Samuel Lino oraz Saul Niguez.

Lazio – Feyenoord Rotterdam 1:0

Zwycięzca tego meczu mógł wskoczyć na drugie miejsce w grupie E – za Atletico Madryt. W meczu Lazio z Feyenoordem to Holendrzy mieli przewagę w strzałach oraz posiadaniu piłki, ale pierwszą bramkę – i jedyną w tym spotkaniu zdobył dla gospodarzy Ciro Immobile w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.

Borussia Dortmund – Newcastle 2:0

Za faworyta tego spotkania uważana była drużyna z Bundesligi. Podopieczni Edina Terzicia dobrze wywiązali się z tej roli i wygrali ze Srokami 2:0 po golach Niclasa Fullkruga w 26. minucie oraz Juliana Brandta z 79. minucie meczu. Borussia dzięki tej wygranej prowadzi w grupie F ze zdobyczą siedmiu punktów, natomiast przedstawiciel Premier League zajmuje ostatnią pozycję z czterema „oczkami”.

AC Milan – PSG 2:1

Chyba najlepiej zapowiadająca się wtorkowa rywalizacja w Lidze Mistrzów. I te oczekiwania zostały potwierdzone już w pierwszym kwadransie gry – w dziewiątej minucie to paryżanie wyszli na prowadzenie po golu Milana Skriniara. Zaledwie trzy minuty później, bramkę w przewrotki strzelił Rafael Leao i na San Siro było 1:1. Decydujące trafienie zdobył dla Rossonerich Oliver Giroud w 50. minucie. Chociaż trzy punkty zostają w Mediolanie, Milan wciąż jest poza czołową dwójką dającą awans do fazy pucharowej Champions League.

Manchester City – Young Boys 3:0

To miał być spacerek dla obrońcy tytułu – i rzeczywiście tak było. Manchester City nie dopuścił do ani jednego uderzenia na własną bramkę, samemu oddając ich dwadzieścia siedem. Pep Guardiola może być ukontentowany, gdyż jego zespół wygrał 3:0 po dwóch golach Erlinga Hallanda (jeden z rzutu karnego) oraz Phila Fodena, zapewniając sobie również awans do 1/8 finału rozgrywek.

Crvena Zvezda – RB Lipsk 1:2

Przedstawiciel Bundesligi jechał do Belgradu w celu zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów – podobnie jak Manchester City w meczu z Young Boys. Lipsk prowadził 2:0 po golach Xaviego Simonsa oraz Loisa Opendy, lecz w 81. minucie futbolówkę do własnej bramki pechowo posłał Benjamin Henricks. Mimo nerwówki pod koniec, Marco Rose odniósł zwycięstwo i na pewno zamelduje się w następnej fazie turnieju.

Szachtar – FC Barcelona 1:0

Do sensacji doszło na Volksparkstadion, gdzie swoje mecze domowe rozgrywa Szachtar Donieck. Barcelona oddała trzynaście uderzeń na bramkę, z czego tylko jedno było celne. W czterdziestej minucie bramkę zdobył Danyło Sikan. I jak się okazało, Ukraińcy prowadzenia nie oddali aż do końcowego gwizdka sędziego. Mimo porażki Barca pozostaje liderem grupy H z dziewięcioma „oczkami”, a Szachtar z sześcioma punktami zajmuje trzecią pozycję. Robert Lewandowski rozegrał całe spotkanie.

Porto – Antwerp 2:0

Portugalskie Smoki mogą być zadowolone ze zwycięstwa z teoretycznie niżej notowanym rywalem. Gole dla Porto zdobyli Evanilson w 32. minucie oraz Pepe w 91. minucie spotkania. Ten drugi stał się rekordzistą w Champions League. Były gracz Realu Madryt został najstarszym strzelcem bramki w historii Champions League – 40 lat i 256 dni. Podobnie jak Barcelona, FC Porto ma dziewięć punktów i walczy o wyjście z grupy.

Fot. Pressfocus