Struski, Puchacz i Łęgowski dowołani do reprezentacji

Już za kilka dni polska reprezentacja zagra mecz z Czechami, kończący zmagania w grupie eliminacyjnej EURO 2024. Michał Probierz wskutek kontuzji w kadrze dowołał trzech nowych zawodników – Struskiego, Puchacza i Łęgowskiego.

Futbolnews baner FB

Struski, Puchacz i Łęgowski zastąpią kontuzjowanych kadrowiczów

Zmagania w grupie E eliminacji do EURO 2024 dobiegają końca. Reprezentacja Polski zajmuje trzecie miejsce w grupie i nawet ewentualne zwycięstwo z Czechami (17 listopada, godz. 20:45) nie gwarantuje Biało-czerwonym udziału w przyszłorocznym czempionacie. Michał Probierz nie miał najłatwiejszego zadania i musiał uzupełnić listę zawodników do kilku nazwisk z powodu licznych urazów w kadrze. Z przyczyn zdrowotnych wyeliminowani zostali Matty Cash, Patryk Dziczek oraz Adrian Benedyczak. Brakuje również Jakuba Modera, który rozpoczął już treningi w Brighton po bardzo ciężkiej kontuzji kolana, lecz wciąż jest na drodze odzyskania pełni sprawności.

Piłkarzami, którzy zostali dodatkowo zaproszeni na zgrupowanie, są Tymoteusz Puchacz, Mateusz Łęgowski oraz Karol Struski. Ten pierwszy jest aktualnie graczem Kaiserslautern. W obecnym sezonie rozegrał jedenaście meczów w 2. Bundeslidze, zdobył jedną bramkę oraz zanotował jedną asystę. Dla Puchacza jest to powrót do reprezentacji po tym, jak tylko raz powołał go Fernando Santos, lecz nie zagrał ani jednej minuty. Ostatni mecz lewego obrońcy z orzełkiem na piersi to spotkanie Ligi Narodów z Belgią, przegrane w czerwcu zeszłego roku aż 1:6. Puchacz został powołany do reprezentacji podczas październikowego zgrupowania, ale z powodu kontuzji zastąpił go Wdowik.

Mateusz Łęgowski może być anonimową postacią w reprezentacji, lecz 20-latek ma już za sobą debiut w dorosłej reprezentacji (22 września 2022 r., Polska – Holandia). Obecnie reprezentuje barwy włoskiej Salernitany, jedenastokrotnie wychodząc w spotkaniach Serie A. To on ma prawdopodobnie zastąpić Patryka Dziczka ze względu na tę samą pozycję (defensywny pomocnik). Salernitana to obecnie czerwona latarnia Serie A.

Najwięcej trzeba jednak powiedzieć o Karolu Struskim. Tak jak poprzednia dwójka, 22-latek również gra w drugiej linii. Gracz ten dostaje premierowe powołanie do reprezentacji i ma szansę na debiut w drużynie narodowej – jeśli nie w meczu o stawkę z Czechami, to w spotkaniu towarzyskim z Łotwą. Struski od nieco ponad roku gra na Cyprze, w Arisie Limassol, który w ubiegłym sezonie wywalczył pierwsze w historii mistrzostwo kraju. Trzeba dodać, że w tym zespole występuje również inny polski zawodnik, Mariusz Stępiński. Wcześniej w PKO BP Ekstraklasie nie był wyróżniającym się zawodnikiem, lecz teraz może się wydawać, że transfer nieco egzotyczny jest dobrym kierunkiem do rozwoju swojej kariery. Struski jest graczem wyjściowego składu Arisu Limassol, który występuje również w fazie grupowej Ligi Europy.

Biało-czerwoni zagrają ostatnie spotkanie w grupie z Czechami w najbliższy piątek, a z Łotwą w meczu towarzyskim zmierzy się we wtorek, 21 listopada.

Fot. Pressfocus