F1

F1: Verstappen do końca drżał o wygraną, Perez wygrał w kasynie

20.11.2023

Za nami bardzo ciekawy wyścig o GP Las Vegas. Kibice, którzy wstali rano z pewnością nie żałowali. Rywalizację wygrał co prawda jak co weekend wyścigowy Max Verstappen, ale tym razem musiał o zwycięstwo zdecydowanie bardziej powalczyć . Podium uzupełnili Charles Leclerc i Sergio Perez. 

Futbolnews baner FB

Niepewny start Verstappena i koszmarny wypadek Norrisa

Max Verstappen chciał rozegrać start w wymarzony dla siebie sposób. Polegałoby by to na tym, że na krótkim dojeździe do pierwszego zakrętu wyprzedza Leclerca i odjeżdża w siną dal po pewne zwycięstwo. Holender jednak się przeliczył i wypchnął Monakijczyka, za co otrzymał pięć sekund kary. Po trzech okrążeniach miał ponad 2,5 sekundy przewagi nad drugim kierowcą Ferrari. Na trzecim okrążeniu wypadek miał Lando Norris. Brytyjczyk stracił panowanie nad pojazdem i skończył w bandzie. Przez co wywołał wirtualny samochód bezpieczeństwa. Kilku kierowców skorzystało z tej sposobności i zmieniło opony. Byli to Sainz i Perez.

Topniejąca przewaga

Kolejne okrążenia pokazywały bardzo dobre tempo wyścigowe Ferrari. Max Verstappen nie mógł oddalić się od Leclerca, a Monakijczyk wszedł w strefę DRS. Kierowca Ferrari na 16 okrążeniu wyprzedził Holendra, któremu opony „spadły z klifu”. Zjechał więc na zmianę opon na twarde, ale wyjechał w niezbyt korzystnym miejscu na torze, przez co nie mógł zmaksymalizować podcinki. Dobre tempo prezentował za to Charles Leclerc. Nie dość, że zjechał później od Verstappena, to miał świeższe opony o kilka okrążeń i przewagę czasową nad Holendrem. Max chciał odrabiać straty i w wyniku walki z Russellem zderzył się z kierowcą Mercedesa, przez co na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.

Perez wygrał na loterii

Była to woda na młyn dla Pereza, który był pierwszy. Skorzystał na tym bardzo mocno też Stroll i sporo szczęścia miał Sainz. Ci kierowcy byli na twardych oponach i zbliżał się czas zjazdu do boxu, a safety car pozwolił zaoszczędzić cenne sekundy. Zjechali prawie wszyscy z czołówki, poza Charlesem, który miał całkiem świeże hardy. Przy restarcie Perez był drugi, a za nim plasowali się Gasly i Piastri, z którymi łatwo poradził sobie Verstappen.

Sergio Perez po kilku okrążeniach objął prowadzenia, ale nie zgubił Leclerca, przez co został skontrowany. Monakijczyka zgubił dopiero Max Verstappen, a druga próba ataku na kierowcę Ferrari była dla Pereza udana. Na ostatnim okrążeniu Monakijczyk ponownie skontrował Meksykanina i dojechał jako drugi. Warto pochwalić Ocona i Strolla, którzy zakończyli wyścig kolejno na P4 i P5, choć startowali z odległych pozycji. Nie był to udany weekend dla AphaTauri, której sponsorem jest ORLEN. Tsunoda nie ukończył wyścigu, a Ricciardo był 14.

Wyniki wyścigu o GP Las Vegas 2023

Materiał powstał we współpracy z ORLEN

Fot. Pressfocus