Kolejny absurd w Turcji. Icardi uderzył głową w słupek, oficjalne oświadczenie klubu

W ostatnich tygodniach powiedzieć, że nie jest spokojnie w tureckiej piłce, to jak nic nie powiedzieć. W ostatnim spotkaniu Galatasaray z Fenerbahce doszło do groźnej sytuacji, która została nagłośniona przez media. Mauro Icardi niefortunnie uderzył głową w słupek bramki, a gospodarze tego meczu domagali się rzutu karnego. Galatasaray wystosowało również oficjalny komunikat dotyczący zaistniałej sytuacji.

Futbolnews baner FB

Bolesne zderzenie i oburzenie klubu

Niedawno temu po skandalicznych wydarzeniach związanych z pobiciem sędziego podczas meczu, zawieszono rozgrywki ligi tureckiej. Po krótkim zawieszeniu drużyny wróciły do rywalizacji, lecz bardzo szybko doszło do kolejnego skandalu. Prezes jednego z klubów nakazał piłkarzom udać się szatni w ramach protestu przeciwko decyzji arbitra. Miało to miejsce w trakcie spotkania Trabzonsporu z Instanbulsporem. Teraz ma miejsce kolejna absurdalna sytuacja w Super Lig, tym razem z udziałem Mauro Icardiego.

W hicie ligi tureckiej, pomiędzy Galatasaray, a Fenerbahce, padł bezbramkowy remis. Wynik ten jest trochę lepszy dla Sebastiana Szymańskiego (który rozegrał pełne 90 minut) i spółki, która pozostaje na fotelu lidera Super Lig. Jednak największą kontrowersją jest wydarzenie związane z Mario Icardim. Reprezentant Argentyny niebezpiecznie uderzył głową o słupek bramki, a Galatasaray oczekiwało w tej sytuacji rzutu karnego. Klub sądzi bowiem, iż bolesna kolizja była spowodowana zachowaniem stopera Fenerbahce, który miał pchnąć Icardiego na obramowanie bramki. Choć jak można dostrzec na powtórkach, nic takiego raczej nie miało miejsca.

Ośmiokrotny reprezentant Albicelestes mocno oberwał, co zostało pokazane w mediach społecznościowych. Sam klub wystosował oficjalny komunikat, w którym manifestuje swoje niezadowolenie czy wręcz oburzenie.

– Ci, którzy chcą sprawiedliwości wyłącznie dla siebie, nie poprzestają na manipulowaniu futbolem. Dzielimy się tym, czego nie widzi ani komisja sędziowska, ani sala VAR, ani 26 kamer. Po raz kolejny poczuwamy się do wstydu w ich imieniu – czytamy na portalu X (dawniej Twitter).

Zarówno Fenerbahce, jak i Galatasaray, mają na koncie po 44 punkty. Jednak to ta pierwsza drużyna jest liderem ze względu na lepszą różnicę bramek w lidze.

Fot. Pressfocus