Gol Szymona Żurkowskiego. Włoska prasa chwali Polaka

Ostatnia aktualizacja 17 stycznia, 2024 o 18:25

Gol Szymona Żurkowskiego po sześciu minutach od wejścia na boisko dał nadzieję Empoli na lepszy wynik. Niedawno pomocnik zmienił barwy klubowe. Ze Spezii przeniósł się z powrotem do Empoli, którego barwy już przecież reprezentował. Błysnął od razu w debiucie i zebrał pochwały we włoskich mediach. Klub Polaków przegrał jednak 1:2.

Gol Szymona Żurkowskiego od razu po powrocie

Jeszcze w drugi dzień świąt Szymon Żurkowski grał w koszulce Spezii w Serie B. Po spadku tej drużyny w zeszłym sezonie, reprezentant Polski musiał pogodzić się z grą na niższym szczeblu rozgrywkowym. Spezia nawet nie jest blisko awansu. Nie przekonuje w lidze, gdzie zajmuje odległe 19. miejsce. Po drugie, klub jest w trakcie przebudowy kadry i kilku graczy dostało zielone światło w kontekście poszukiwania nowego pracodawcy. Jednym z nich jest właśnie Żurkowski, który został wypożyczony do Empoli, czyli swojego byłego klubu. Polski pomocnik był piłkarzem Empoli w latach 2020-2022. W tym okresie zagrał 69 meczów, strzelił dziewięć goli oraz zanotował cztery asysty. Zwłaszcza udany był dla niego sezon 2021/22, gdy w Serie A zdobył sześć bramek.

Innym piłkarzem, który może opuścić Spezię na rzecz ponownej rywalizacji w Serie A, jest Bartłomiej Drągowski. Status reprezentanta Polski w ostatnim czasie nieco spadł. Nie łapie się do pierwszego składu i to w słabej drużynie Serie B, bo gra 33-letni Jeroen Zoet. Polak musi szukać minut. Gdyby udało mu się znaleźć klub, jego notowania wzrosną. Zmniejszą się kontrowersje, co do jego osoby w reprezentacji Polski. Przecież Michał Probierz powiedział, że cokolwiek się wydarzy, on ma hierarchię golkiperów już ustaloną, a Drągowski jest w niej w TOP3.

Polska bramka

Żurkowski trafił do Empoli na zasadzie wypożyczenia, gdzie będzie dzielił szatnię między innymi z Bartoszem Bereszyńskim oraz Sebastianem Walukiewiczem. I już w pierwszym meczu byliśmy świadkami w pełni „polskiej” bramki. W meczu z Hellasem Verona „za sześć punktów”, gola strzelił Żurkowski, a asystował mu… Bartosz Bereszyński. Co więcej, ten pierwszy zdobył bramkę zaledwie sześć minut po wejściu na boisko. W ten sposób Żurkowski mógł celebrować swój 50. występ na poziomie Serie A (siedem trafień łącznie w tych spotkaniach). Ostatecznie to jednak gospodarze wygrali 2:1, a Empoli wciąż znajduje się w strefie spadkowej (19. miejsce w tabeli).

Choć Empoli na razie tylko wypożyczyło Szymona Żurkowskiego, klub będzie mógł wykupić Polaka po zakończeniu tego sezonu, gdyż zagwarantował sobie takie prawo. Po spotkaniu Polak chwalony był we włoskich mediach. Został między innymi wybrany przez „La Gazetta dello Sport” najlepszym piłkarzem Empoli w meczu.

Fot. PressFocus