F1

Ranking TOP 10 nieistniejących zespołów F1

21.01.2024
Ostatnia aktualizacja 26 stycznia, 2024 o 11:02

Formuła 1 to nie tylko rywalizacja o miano najlepszego kierowcy na świecie. Aspirująca jest też walka o triumf w klasyfikacji konstruktorów. W historii F1 pojawiło się mnóstwo zespołów, które rywalizowały w najlepszej serii wyścigowej na świecie. Jaki jest ranking TOP 10 nieistniejących zespołów królowej motorsportu zdaniem ekspertów F1 – Bartka Budnika i Bartka Pokrzywińskiego?

BB 10. Toro Rosso

Wiemy, co pomyślicie. Przecież ten zespół nadal istnieje. I co więcej ma polskiego sponsora – ORLEN. W przypadku juniorskiej ekipy Red Bulla doszło jedynie do zmiany szyldu i niczego poza tym. Może i tak, ale sentyment nadal pozostał. To była pierwsza nazwa po przejęciu przez Red Bulla włoskiego Minardi i przylgnęła w głowach na długie lata. Tutaj nie było spektakularnych sukcesów, ale pierwsze kroki stawiali przyszli mistrzowie czy naprawdę solidni kierowcy. Sebastian Vettel, Max Verstappen czy Carlos Sainz, biorąc pierwsze z brzegu przykłady. No i ta ekipa dokonała jednej historycznej rzeczy. Pamiętne zwycięstwo pierwszego z wcześniej wymienionych kierowców na Monzy w 2008 roku do dzisiaj pozostaje jedynym, które przypadło w udziale klientowi Ferrari.

BP 9. BMW Sauber

Absolutny starter pack polskiego kibica Formuły 1 sprzed… no właśnie i tutaj pojawia się szok i niedowierzanie. Sprzed prawie, nie bójmy się tego, 20 lat! Po rozstaniu z Williamsem BMW związało się ze szwajcarską ekipą Petera Saubera, gdzie, poza dostarczaniem jednostek napędowych, niemiecki producent poważnie zainwestował w całe wyścigowe przedsięwzięcie. Szefem teamu został Mario Theissen, a pierwszymi kierowcami Nick Heidfeld i mistrz F1 z 1997 roku Jacques Villeneuve, którego w połowie sezonu 2006 zastąpił Robert Kubica. Łącznie przez cztery sezony startów ekipa wywalczyła 17 podiów oraz jedno Pole Position i zwycięstwo – oba te sukcesy zdobył właśnie Polak, który po wypadku w Kanadzie 2007 na jedną rundę został zastąpiony przez debiutującego w szwajcarskim zespole Sebastiana Vettela – może o nim kiedyś słyszeliście.

Kryzys finansowy zmusił później BMW do nagłego odejścia z Formuły 1, a Sauber od tego czasu nigdy nie był nawet blisko dorównania osiągnięciami do lat z producentem z Bawarii.

BP 8. Honda

Pomijamy przygodę z F1 w latach 60. oraz dostarczanie jednostek napędowych, chodzi nam o całkowicie fabryczny zespół Hondy, który istniał w latach 2006-2008, czyli w złotym czasie dla producentów samochodów w królowej sportów motorowych. Potężne inwestycje japońskiej marki, bardzo sprawny w tamtym czasie duet doświadczonego Rubensa Barrichello oraz głodnego sukcesu Jensona Buttona niestety nie przekładały się na osiągi na torze. Wreszcie Japończycy ściągnęli do siebie Rossa Brawna, który podjął się giga dużego projektu budowy szybkiego bolidu na sezon 2009, kiedy to w F1 wprowadzono znaczące zmiany w regulaminie technicznym. Mistrzowski bolid faktycznie udało się zbudować, ale nawet przez moment nie było na nim logo Hondy – firma z kraju kwitnącej wiśni musiała w trybie natychmiastowym zlikwidować zespół z uwagi na problemy finansowe w okresie kryzysu ekonomicznego. Szczęśliwie team trafił w ręce Brawna i grupy inwestorów, a reszta jest już historią.

BB 7. Toyota

Trudno jest tęsknić za kimś, kto wszedł do F1 i przepalił pieniądze na gigantyczną skalę, a osiągnął tak niewiele. Japończycy cały projekt w królowej sportów motorowych przeprowadzili w najgorszy możliwy sposób. Gigantyczny potencjał, który niósł ze sobą taki moloch jak Toyota, poszedł w gwizdek. Miały być mistrzostwa, a wyszła klapa. 139 wyścigów w latach 2002-2009 przyniosło… 13 podiów i trzy pole position. Mimo wszystko szkoda, że z tego nigdy nie urodził się prawdziwy rywal dla tych największych na gridzie. Wciąż mamy nadzieję, że Toyota kiedyś uzna Formułę 1 za sprawę niedokończoną i powróci, aby zatrzeć złe wrażenie lat minionych.

BP 6. Maserati

Włoska marka, która nawet w konfrontacji z Ferrari nadal pozostaje prawdziwą legendą. Maserati brało udział w wyścigach Grand Prix jeszcze w latach 30. na długo przed oficjalnym uformowaniem serii o nazwie Formuła 1. Jako zespół w królowej sportów motorowych, ekipa z Modeny rywalizowała w latach 1950 – 1957, łącznie startując w zaledwie 43 wyścigach, jednak wspólnie z Juanem Manuelem Fangio zdobywając dwa tytuły mistrzowskie w 1954 i 1957 roku. Później Maserati wycofało się z F1 jako ekipa, nadal sprzedając jednak innym zespołom swoje konstrukcje, żeby wreszcie w 1960 roku wycofać się z budowy bolidów i pozostać w stawce jeszcze do 1969 roku, ale już w charakterze dostawcy jednostek napędowych.

Łącznie w całym okresie bytności w Formule 1 logo Maserati w tej czy innej formie triumfowało w 11 wyścigach, 42 razy stając na podium i 11 razy startując do Grand Prix z Pole Position.

BB 5. Tyrrell

Mówisz Tyrrell, myślisz Sir Jackie Stewart. Te dwa nazwiska były ze sobą nierozerwalne. To przecież w barwach tej ekipy Szkot zdobył wszystkie swoje tytuły. Ken Tyrrell nie bał się ciekawych rozwiązań i to właśnie jest zespół, który dał nam swoisty ewenement w historii F1. Dokładnie chodzi o bolid Tyrrell P34, który wyróżniał się… sześcioma kołami. Dwie osie na przedzie bolidu sprawiają, że nie da się go pomylić z żadną inną konstrukcją. Mistrzostwa im nie przyniósł, wygrał raptem jeden wyścig w 1976 roku, ale dzięki niemu nazwa Tyrrell już zawsze będzie zapamiętana przez fanatyków królowej sportów motorowych.

BB 4. Cooper

Pionierzy, którzy zmienili Formułę 1. To w końcu oni zbudowali pierwszy bolid z silnikiem umieszczonym z tyłu, który wygrał Grand Prix. Sztuki tej dokonał Sir Stirling Moss w wyścigu w Argentynie w 1958 roku. Kolejny sezon to dokonanie się zapoczątkowanej przez Brytyjczyka rewolucji. Jack Brabham za kierownicą Coopera wygrywa mistrzostwo świata, a brytyjska konstrukcja dominuje sezon, triumfując w pięciu z ośmiu wyścigów. Gdyby nie Charles i John Cooper, historia F1 mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Jednak ich pomysł, wynikający z braku części po Drugiej Wojnie Światowej, zrewolucjonizował motorsport.

BP 3. Brabham

32 lata historii, dwa tytuły mistrzowskie w klasyfikacji generalnej konstruktorów i aż cztery tytuły wywalczone przez kierowców. To zaledwie część dorobku ekipy Brabham założonej w 1960 roku przez dwóch gości z Australii: Jacka Brabhama i Rona Taurnacka. Panowie wspólnie projektowali i konstruowali bolidy sprzedając je zespołom w różnych seriach wyścigowych: od F1, przez F2, F3 aż do Formuły Junior czy Tasman.

Poza budowaniem szybkich aut cała moc zespołu polegała na tym, że jeden z założycieli, Jack Brabham, ścigał się w Formule 1… i to nie byle jak! Trzykrotny mistrz świata swoje dwa pierwsze tytuły w królowej sportów motorowych wywalczył za kierownicą Coopera, a później w 1966 roku zrobił coś, czego prawdopodobnie już nigdy nikt nie dokona: wygrał tytuł mistrzowski bolidem swojej własnej konstrukcji. Wyjątkowy zespół skupiał wokół siebie wyjątkowych ludzi, a we wczesnych latach 70. team wszedł w ręce Berniego Ecclestone’a, który ostatecznie odsprzedał go innym inwestorom po ponad 15 latach. Ostatecznie Brabham zniknął z F1 w 1992 roku.

BP 2. Brawn GP

Oficjalnie z początkiem grudnia 2008 roku Honda postanowiła w trybie natychmiastowym wycofać się z Formuły 1 i takie polecenie zarząd wystosował w kierunku Rossa Brawna, ówczesnego szefa zespołu. Ten grzecznie wytłumaczył Japończykom, że to nie takie proste i łatwiej byłoby komuś sprzedać zespół, a całkiem przypadkiem on byłby zainteresowany. Brawn uratował ekipę od upadku, w miejsce silnika Hondy zamontował jednostkę napędową Mercedesa i zrobił to – w pierwszym i jedynym sezonie Brawn GP wywalczył podwójny tytuł: mistrza świata konstruktorów i mistrzostwo kierowców z Jensonem Buttonem!

Ekipa Brawna wygrała osiem z 17 wyścigów sezonu 2009, aż 15 razy stając na podium. Do tej pory statystyka 100% wygranych sezonów w F1 przez jeden zespół pozostaje w rękach zespołu, którego szef po prostu wiedział co robi i tak mocno wierzył w swoją ekipę, że postawił wszystko na jedną kartę. Rok później Ross sprzedał ekipę nowym inwestorom, a jednym z nich był Daimler i to, co wcześniej było Hondą, później na krótko Brawn GP, obecnie jest Mercedesem.

BB 1. Lotus

Tutaj nie mogło być innego wyboru. To był zespół, który miewał lepsze i gorsze chwile w swojej historii, jednak Colin Chapman zbudował coś rewolucyjnego. Brytyjczyk był wybitnym inżynierem, który tworzył auta redefiniujące wszystko, co znał grid F1. To wszystko złożyło się na siedem tytułów konstruktorów oraz sześć pośród kierowców. W 489 startach Lotus triumfował w 74, a na podium stawał 165 razy. Do tego dochodzą 102 pole position i 65 najszybszych okrążeń. Legenda zespołu żyje do dzisiaj, również przez kierowców, którzy się ścigali w jego barwach. Dość powiedzieć, że za kierownicą tych bolidów zasiadały takie tuzy jak Jim Clark, Graham Hill czy Ayrton Senna.

Materiał powstał we współpracy z ORLEN